Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (https://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (https://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   Kaukaz Północny 2019 (https://africatwin.com.pl/showthread.php?t=36461)

Luti 19.01.2020 09:08

Cytat:

Napisał Emek (Post 665574)
Dzięki, że chciało się wam z nami przejechać ale to jeszcze nie kuniec ;)....
[....]
Zrobię małe podsumowanko.

To chyba jeszcze nie koniec. Czekam z niecierpliwością co to by się odnieść, dopytać.
Dzięki chłopaki za przejażdżkę po bardzo bliskich mi rejonach.

aadamuss 19.01.2020 09:16

Czyli łańcuch w crf to 9000 km ? Jak zębatki?

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

Franz 19.01.2020 09:46

Łańcuch w CRF to 12-16 tys . W zależności od smarowania i warunków jazdy. Jurek i Emek nie zmieniali przed wyjazdem.
W XR 650 L zalozylem nowke i do tej pory zrobilem
Około 13 tys - w tym 9 tys na wyjeździe. Ma się jeszcze
calkiem dobrze i zrobi kilka . Na Balkany wystarczy
Michal założył też nowke i miał
założonego scotoilera ,który działał. Z ciekawosci czasem zagladalem. Mało się zuzyl.

zaczekaj 19.01.2020 10:20

Oj pamiętam jak Kosmal i Wiciu oddawali mi swoje motocykle gdy na DRZecie wymiękałam :D I tak raz na 950 raz na xt660z i wyjazd zleciał :D

Dzięki Emek za relacje. Fajnie było z Wami ,,pojeździć”. :)


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Emek 19.01.2020 11:01

Zamoczyliśmy stopy w Morzu Czarnym a następnie w Kaspijskim. Zrobiliśmy około 9000 km. Doświadczyliśmy pustynnych upałów ale też był mróz, deszcz i wiatr. Złapaliśmy jedną kontuzję ale na szczęście nie pokrzyżowała nam planów. Trapiły nas drobne awarie i jedna poważniejsza ale udało się wszystko ogarnąć we własnym zakresie bez pomocy z zewnątrz.

Spaliliśmy ponad 400 litrów paliwa. Poznaliśmy nowych przyjaciół i nie spotkaliśmy wrogów. Nie złapaliśmy też żadnej gumy. Poznaliśmy różnorodność republik Kaukazu, skosztowaliśmy lokalnych specjałów, poznaliśmy miejscową kulturę obcując ze wspaniałymi ludźmi, którzy zamieszkują te tereny.
Nie udało się przejechać wszystkich zaplanowanych tras i dotrzeć we wszystkie zaznaczone przed wyjazdem punkty. Była to moja pierwsza dalsza wyprawa, która została zaplanowana w innej formule niż gonitwa bo mieliśmy dużo czasu i niewiele kilometrów do przejechania. Założyliśmy , że na miejscu jeździmy bez presji i napinki. Dzienne przebiegi po dojeździe na Kaukaz mieliśmy rzędu maksymalnie 300 km. Czasem jednak udawało się zrobić zaledwie kilkadziesiąt. Tereny do eksploracji są olbrzymie, możliwości ograniczone w zasadzie jedynie możliwościami sprzętu i kierowników oraz pogranzoną i tutaj daliśmy ciała.
Wjazd w pogranzonę wymaga załatwienia wcześniej permitu z planem trasy. Nie praktykowałem nigdy takich numerów ale uważam, że to był jednak błąd zaniechania. Warto było wystąpić wcześniej o zgodę na wjazd do Inguszetii bo FSB takie pozwolenia bezproblemowo wydaje. Problem polega na tym, że musimy dokładnie wiedzieć dokąd wjeżdżamy i zwrócić się do odpowiedniej komórki gdyż każdy rejon ma swoją.
Z naszymi przyjaciółmi poznanymi w Dagestanie Żenią i Tatianą utrzymuję kontakt do dzisiaj. Podobnie mam stały kontakt z Olą z grupy spotkanej w Osetii w górach (blondyna).
https://i.imgur.com/XTFjklM.jpg
https://i.imgur.com/YGC0LyO.jpg
Świetni ludzie.
Jurkowa CRF sprostała trudom podróży więc po tym wyjeździe mogę śmiało stwierdzić że tym motocyklem da się podróżować i latać na dalekie wyprawy. Jedynym mankamentem był nikły zasięg ale tutaj ukłony dla Grzecha2012 za wypożyczenie na wyjazd Rotopaxa.
Honda przejechała ze zdechniętym napędem około 3000 km z Derbentu do Kielc więc wszystko jest możliwe.
DRka po wyprawie przeszła gruntowny przegląd. Zaczyna padać łożysko w kiwaczce ale ten sezon jeszcze oblata więc nie wymieniałem. Zdechło całkowicie zawieszenie ale motocykl ma 22 lata więc to raczej ze starości. Musiałem wymienić amortyzator i sprężyny w widelcu. Napęd wymieniony w Sochi nie nosi śladów zużycia więc jeszcze pojeździ.
Dziękuję wszystkim uczestnikom wyprawy, jesteście zajebiści.
Dziękuję wszystkim, którzy pomagali nam w układaniu trasy i nanoszeniu punktów na mapę. W szczególności chciałbym podziękować Iwanowi, który miał ogromny wkład w naszą wyprawę gdyż bardzo dużo przebitek górami było jego autorstwa a sami raczej nigdy tych tras byśmy nie odnaleźli na miejscu i w wielu przypadkach gdybyśmy tymi trasami nie pociągnęli nie udałoby się spotkać ludzi, których spotkaliśmy. Iwan niestety nie żyje i tą wyprawę chciałem zadedykować jego osobie. Mieliśmy zaplanowane spotkanie w 2017 tylko pochrzaniłem miasta bo myślałem że Iwan jest z Niewinnomyska. Dzwoniłem i miał do nas dojechać na spotkanie ale okazało się że mieszka w Noworosyjsku i niestety nie mógł dojechać bo było za daleko.
Iwana już nie poznamy osobiście ale póki jego kanał na YT jeszcze istnieje można choć popatrzeć na jego podróże.
https://www.youtube.com/user/IvanChest51/videos
Kaukaz od strony rosyjskiej jest fantastyczny. Oczywiście taka wyprawa, od morza do morza wymaga dużo czasu. Jeśli ktoś takim czasem nie dysponuje to można się pokusić o koncentrację na jednej z republik. Tutaj stanowczo poleciłbym Dagestan. Dlaczego? Pomijając fantastyczne krajobrazy i cudownych ludzi o niewiarygodnej gościnności i uprzejmości głównie dlatego, że bardzo dużą ilość tras można pokonać każdym motocyklem. Nawet ciężkim i na szosowych kapciach bo większość tras jest szutrowych i twardych a deszcz zagląda tam rzadko.
Dzięki, że chciało wam się czytać moje wypociny i mogłem pojechać tam po raz drugi z Wami.
Zrobię jeszcze małe podsumowanie w formie ruchomych obrazków.

Emek 19.01.2020 11:21

Cytat:

Napisał aadamuss (Post 665674)
Czyli łańcuch w crf to 9000 km ? Jak zębatki?

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

Jurek nie zmieniał napędu. Przed wyjazdem miał zrobione na nim około 9 tysi. Dołożył drugie tyle. W sumie zrobione około 18 kółek a napęd powinien być wymieniony po około 15. Zębatki zgon ale widziałem gorsze. Ten napęd to seria zakładana oryginalnie. Teraz poszedł wzmocniony.

Korbol 19.01.2020 11:30

Bardzo fajnie opisałeś te naszą włoczęge:) Też ma straszny niedosyt po Dagestanie, na pewno będę chciał tam wrócić.

To kiedy znowu jedziemy.....?:)

Emek 19.01.2020 11:31

Ja jadę w tym roku ;). Chyba że się plan zesra.

klanol 19.01.2020 12:37

O pozwolenia na wjazd w pogranzone można wystąpić przez internet. Są bezpłatne i mozna je uzyskać na caly rok. Warto.

bukowski 19.01.2020 12:39

Emek, z tego, co czytałem, wyryp tam za bardzo nie było. jak ten wyjazd wyglądałby, gdybyś wziął NAT?

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

Emek 19.01.2020 13:15

Spokojnie byś zrobił tą trasę Afryką. Byłoby trudniej a niektóre trasy może byś musiał odpuścić ale dobry kierownik by dał radę. Ja bym pewnie dał to i Ty również. Błoto dla ciężkich byłoby największym problemem.Agygea wątpliwe.

Franz 19.01.2020 13:40

Tą drogą też raczej nie na Afryce




Mnie nie chodzi o przykład a o drogę .

Do postu poniżej. Innego filmiku nie mam

Przejechać a mieć frajdę z jazdy to dwa calkiem
różne zagadnienia . Napewno nie na Afryce z tobolami.
Można sie najwyżej ujebac po pachy

Mr.Waski - każdy wyjechal .

MrWaski 19.01.2020 14:42

I co, w końcu wyjechał? :D

Emek 19.01.2020 14:53

To akurat nie jest najlepszy przykład. Michał po prostu wybrał złą ścieżkę a tam był garb, który zblokował koło. Ja przejechałem bez problemu.

Emek 19.01.2020 15:47

Kilka ujęć Michała z kamerki. Na tej trasie mieliśmy najtrudniejszy fragment z ostrym podjazdem. Niestety nie ma go na filmie.

Droga zjazdowa z płaskowyżu Bermamyt do Miodowych Wodospadów. Gdyby ktoś się wybierał to polecam tą drogę. Jest zdecydowanie krótsza niż dojazd z Elkusz. Po drodze w zasadzie jeden podjazd i to niezbyt wymagający, chyba że popada.

A tutaj przebitka z Nalczika do drogi prowadzącej pod Elbrus.

Tutaj droga na Przełęcz Gumbashi, świetny widok na bambaki.

I rewelacyjna trasa do wodospadów Chegem (nie pamiętam dokładnie). Zapomniałem opisać tą wizytę w relacji ale miejscówka była koszmarnie wręcz komercyjna. Zwykłe bazary. Mnóstwo ludzi, nie było gdzie zaparkować a za wjazd na wodospady chcieli opłaty i w sumie to oblukaliśmy tylko z drogi.

Za wodospadami zaczyna się gruntówka, która prowadzi na Eltyubyu. Z nieznanych mi powodów nie pojechaliśmy prosto do Eltyubyu tylko odbiliśmy w prawo na trasę w kierunku Elbrusa. Gdyby ktoś był w rejonie to koniecznie niech jedzie na Eltyubyu. Tam są baszty , miasto umarłych i fantastyczne widoki. Kolejny argument ku temu aby tam wrócić. Trasa przejezdna wszystkim.

Emek 19.01.2020 17:20

Starym zwyczajem popełniłem małe podsumowanie naszej wycieczki w formie ruchomych obrazków. Jak zwykle bez cięć i montażu tylko surowe nagranie, które zrobiłem po zejściu z Gamsutl jak chłopcy poszli w górę a ja miałem okazję trochę się ponudzić. Jak ktoś ma ochotę to może sobie posłuchać moich wątpliwej jakości wypocin.
https://www.youtube.com/watch?v=fyr4...ature=youtu.be

Pirania 19.01.2020 18:44

Obejrzałem...:bow::Thumbs_Up:

nabrU 19.01.2020 18:47

Dzięki Emek i Franz za fantastyczny opis.:Thumbs_Up:

Jedyna moja uwaga to te zdjęcia z imgur-a - jakoś tak zawsze długo mi się ładowały...

Emek 19.01.2020 18:55

Nic nie poradzę. Plus jest taki że nie zginą.

torak 19.01.2020 20:56

Przez te wolno ładujące się zdjęcia z premedytacją odpuszczałem czytanie relacji wcześniej.
Dziś poleciałem całość za jednym podejściem.
Wyprawa świetna, relacja również. Dzięki.

Ps. Zdjęcia żonie pokazałem i chyba coś kiełkuje:D

DanielRD07a 20.01.2020 14:41

Mega, dzięki za lekturę!

tyran 20.01.2020 17:54

Dzięki Emek za relację.

Pozdrawiam.

Dżeferson 20.01.2020 18:19

Super relacja. Poczytałoby się jeszcze.
Polecam kolejke linową z obskurnymi wagonikami na Elbrus. Wyjeżdża bodaj na 3600mnpm. W Osetii miasto umałych, a w Dagestanie kopsnąć się do wioski Richa. W ogóle Dagestan jest mega 😁

Lis 20.01.2020 18:36

Fajnie było się tam z Wami wybrać :) Dzięki!

Mallory 22.01.2020 16:37

dzisiaj siadłem i za jednym zamachem walnięte... uff...
gratulacje:)

Dredd 30.01.2020 20:07

Dzięki za opowieść! Bardzo przyjemna lektura. :bow:
Gratuluję wyjazdu i przygody.
Muszę powiedzieć, że Twój sposób opowiadania o wschodzie, powoduje, że nabiera się ochoty, aby tam jechać.

Ciaman 19.04.2020 20:11

Relacja prima sort - tak samo jak i cały wyjazd, łyknąłem na raz. Zakochałem się w tamtych terenach w trakcie czytania relacji <3

sambor1965 19.04.2020 21:46

Ładnie tam. I teraz mam problem Ałtaj czy płn. Kaukaz. Dzięki Emek.

Emek 20.04.2020 07:05

Ałtaj mamy w planach na 2021. Wydaje się bardziej dziki.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:24.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.