Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (https://africatwin.com.pl/index.php)
-   Umawianie i propozycje wyjazdów (https://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=71)
-   -   Mołdawia lipiec 2018 ktoś chętny ??? (https://africatwin.com.pl/showthread.php?t=31525)

rumpel 21.11.2018 21:47

Tak jeszcze apropos Moldawii polecam przejazdzke autobusem miejskim i poobserwowac kasjerow/ kasjerki biletow, jak oni sie poruszaja w tlumie i pamietaja kto ma bilet .

raf 04.12.2018 17:53

Halo, czy coś się tutaj dzieje???:Thumbs_Up:

calgon 04.12.2018 19:48

8 Załącznik(ów)
Constanta-Bukareszt-Oestii


Po kąpielach w morzu nadszedł czas na góry!Nadchodzący pakiet zawierał standardy czyli Transfogaraska oraz Transalpina.
Zanim jednak towarzystwo miało pozamykać opony, żal było nie spocić się w uliczkach stolicy oraz nie podjechać do pałacu Czałcześku.

Nicolae trochę wyburzył trochę powstawiał, ale na pewno miał kompleksy albo niesłychany rozmach.Może jedno i drugie tym bardziej ,że chyba nikim i niczym się nie przejmował.Myślę ,że warto zacumować na przynajmniej dwa czy trzy noclegi w stolicy no ,ale niech polecają Ci co nocowali.
My trzepnęliśmy foty i pojeździliśmy patrolowo.Było bardzo ciepło a to jak wiadomo nie należy do przyjemności jak masz na sobie ciuchy i nie poruszasz się za szybko.




Bukareszt w okresie międzywojennym uzyskał status Małego Paryża to i łuku nie mogło zabraknąć.Ten jednak nie jest obrazem pychy Nicolae a powstał w 1936 r.i symbolizuje pamięć o żołnierzach walczących w barwach Rumunii.
( z tymi Paryżami to ciągle coś słyszę bo i Sosnowiec też jakimś Paryżem czegoś tam jest...)



Ładne mosty, piękna pogoda, świetna droga i micha się cieszy.

Po drodze pyszne żarełko.Ja i Maniek zdecydowaliśmy się na talerz dla dwojga.Zwykle w talerzach dla dwojga chodzi o to ,że je jedno bo drugie się odchudza.Tutaj nie mogłem liczyć na Mańka bo lubi chłop zjeść.Wyszliśmy tym bardziej uradowani bo najadło się obojga za 70 zeta.




Późnym popołudniem dotarliśmy do Oestii. Pensiunea Pomi w Oestii z czystym sumieniem mogę polecić.Dobry punkt wypadowy na serpentynki nadchodzące nazajutrz.

Browar jak widać był na miejscu do kupienia to i brudne gacie mogłem zaprezentować.Na szczęście fotograf umiejętnie brzuch wiejskiego Zeusa ukrył aby nie gorszyć oglądających.



Szabrownicy w akcji...





400 km pękło...

calgon 06.12.2018 18:55

17 Załącznik(ów)
Oestii-Ranca

Kolejny dzień obfituje w zestaw Transfogaraska oraz Transalpina w jednym.
Zakręty,zakręty i zakręty. Temat znany, który zawsze warto zaliczyć.






W połowie dnia spotykamy znanego podróżnika Czosnka. Zaznaczam podróżnika nie turystę, który stwierdził ,że ma aktualnie wolną chwile to wpadnie zahaczając o Rumunię.

Druga część dnia zdecydowanie bardziej mi się podobała gdyż jako prawdziwi motocykliści enduro postanowiliśmy w końcu zjechać z asfaltu.Na Urdele za wskazówkami Grega udaliśmy się offem.Mam nadzieje ,że teraz dołączymy do tego szlachetnego grona ,które kiedyś będzie opowiadało jak to drzewiej bywało.Pamiętasz jak szutrem tu i ówdzie dało rade wjechać, zanim asfalt wylali?:-)))))

Strada Strategica albo jak kto woli DI 701 D pochłonęła trochę więcej czasu niż się spodziewaliśmy. Obfitowała w jedno zamotanie nawigacyjne oraz dwie może trzy gleby licząc całościowo.
Jak dla mnie w meczu Transalpina:Transfogaraska 1:0 tego dnia.


Załącznik 85173

Załącznik 85174




Załącznik 85175



Tutaj się pogubiliśmy...
Załącznik 85176




Załącznik 85178





Gdzieś po środku kadru, Maniek podnoszący Gsa 1150....

Załącznik 85180



Załącznik 85181



Załącznik 85182

Co jak co, ale pozowanie to Czosnek ma opanowane do perfekcji!
Mógłby stać na wylotówce na Środę Śląską a każdy pomyśli-"On pewnie widzi co jest tam hen za tymi górami "-chodź to pole kapusty


Załącznik 85183

Znacie te miny?(kto zna ten wie) tutaj dymek powinien być-"ja pierdolę ile można się jebać 20 km?


Lądujemy w końcu w Rancy po bardzo fajnym dniu.W związku z tym ,że chałupa wyposażona była w grilla to piekliśmy kiełbaski na świeżym powietrzu. Część degustacyjna obejmowała wino oraz bimber z Beninu(no wiesz takie państwo w Afryce), którego większość wyżłopałem ja, wysłuchawszy Czosnkowej opowieści o zasadach jego produkcji...



300 km poszło...

7Greg 06.12.2018 20:30

4 Załącznik(ów)
Choć zauważam kilka mało delikatnych przytyków to jednakże wyjazd bardzo mi się podobał i chętnie powtórzę go w tak znakomitym towarzystwie ;)

Znalazłem w telefonie jakieś fotki to wstawiam.

A w ogóle to gdybyś kierował się wskazówkami geograficznymi, które dawałem to byś nie błądził ;)

Załącznik 85190


Atrakcje ;)

Załącznik 85191

Załącznik 85192


Lokalna społeczność (te dwie panie po lewej)

Załącznik 85193


ps
Rozumiem, że jeszcze nie pora na zdjęcie z kuzynem? ;)

calgon 06.12.2018 20:38

Kuzyn w następnym odcinku!:-)

czosnek 07.12.2018 20:27

2 Załącznik(ów)
Cytat:

Napisał calgon (Post 614654)

Co jak co, ale pozowanie to Czosnek ma opanowane do perfekcji!
Mógłby stać na wylotówce na Środę Śląską a każdy pomyśli-"On pewnie widzi co jest tam hen za tymi górami "-chodź to pole kapusty

Pozdro z wylotówki na Środę Śląską :)

Załącznik 85202

Ps. Calgon i przerwa na fajkę :)

Załącznik 85203

Sławekk 07.12.2018 21:32

2 Załącznik(ów)
cały czas patelnia z nieba i te 20 min





2 fotki ze zjazdu na Środę

Załącznik 85204



Załącznik 85205

czosnek 19.12.2018 17:28

Ok. Pomizialiśmy się po jajkach, popodziwialiśmy mą nieprzeciętną urodę, czas na dalszy ciąg!

calgon 23.12.2018 14:31

8 Załącznik(ów)
Kolejny etap wycieczki to: Ranca-Vartanesti

Ruszyliśmy serpentynkami w kierunku zalanej wioski Geamana a raczej wystającej wieży z poziomu kolorowej breji.W latach 70 nasz "ulubiony" dyktator zdecydował się wysiedlić wioskę i pokopać trochę, w celu wydobycia miedzi.


Załącznik 85451

Jeziorko podnosi się ok. 1 metra co roku także trzeba sie śpieszyć jeśli ktoś ma ochotę to zobaczyć...

Załącznik 85452

Liczyłem, że któregoś zassie, ale towarzystwo było ostrożne

Załącznik 85453

Kościół stał na wzgórzu, co można wypatrzeć w internecie, który zawiera zdjęcia wioski z poprzednich lat

Załącznik 85454

Kopalnia miedzi, która stała się powodem eksmisji mieszkańców

Załącznik 85455

Trochę pojeździliśmy po okolicy bo wszystko wydawało się nieczynne.Do końca jednak tak nie było i w pewnym momencie musiałem ewakuować się przed pojazdem którego koła sięgały drugiego piętra.

Załącznik 85456

Grzebiąc w necie doczytałem, że w pobliżu jest kopalnia złota założona za czasów rzymskich- Alburnus Maior po łacinie, co by brzmiało bardziej zajebiście.
Przyszli odwiedzający może cos opiszą bo my niestety z niewiedzy olaliśmy temat.

Gdy już znaleźliśmy miejscówkę na spanie nastąpiło trochę problemów językowych których nihu... nie dało się obejść.Były telefony do syna ,sąsiada itp.Gospodarze nie do końca współpracowali.
Sprawę uratowała moja nienachalna uroda oraz podobieństwo do miejscowego potomka Cesarza Trajana.Zostałem posądzony o pokrewieństwo, które mogło nastąpić w wyniku licznych gwałtów, których mogli dopuścić się legioniści podczas podboju Dacji.




Mój ziom oraz cesarz na 100% mieli tego samego fryzjera


Załącznik 85457


Koniec końców okazało się, że wylądowaliśmy u sąsiadów, którzy specjalnie na naszą wizytę sprowadzili córkę znajomych.Bidula robiła za tłumaczkę nie odzywając się.
Wieczór jak zawsze upłynął w miłej atmosferze.

ps.
Jako ciekawostkę dodam, że w tym wątku :

http://africatwin.com.pl/showthread....ransfogaraszan

po naprawie motocykla Wojtka spaliśmy pod gołym niebem niedaleko kopalni i zalanej wioski.

calgon 09.01.2019 18:24

11 Załącznik(ów)
Vartanesti-Eger

Wyjeżdżając z Rumunii przyszło nam podzielić się na dwie grupy.W związku z tym, że dolny śląsk miał jeszcze dzień w zapasie, trzeba było zakończyć tą winiarską wyprawę w Egerze.
Ja, Sławek i Maniek pognaliśmy zatem w kierunku miejsca gdzie produkuje się ten zacny trunek.Szybka akcja i decyzja o kempingu z którego można piechotą już przejść do sławnego ryneczku z piwniczkami.

Na początku delikatnie i nieśmiało uczestnicy degustacji porozumiewawczo zerknęli na siebie wymieniając uprzejmości:

-ależ proszę siadaj

-proszę Ty

-poprosiliśmy o kartę używając wszystkich znanych języków prócz grupy ugrofińskiej, która jak wszyscy wiemy jest zbyt barbarzyńska aby powiedzieć coś więcej jak:" tak", "dzień dobry" oraz" huj"!

Generalnie obsługa wybawiła nas z kłopotu mówiąc czysto po polsku :
-białe, czerwone, wytrawne? itd.....


Po kieliszeczku i pierwsze siorby oraz gulgnięcia rozprowadzają substancję po kubkach smakowych.
Na tym etapie moi koledzy nie zdradzają się ,że używają mniej znanych mi pojęć z zakresu sztuki picia wina.

Sławek objaśnia nam etapy degustacji: wygląd, zapach smak oraz zakończenie czyli finał... dla mnie osobiście brakowało jeszcze jednego elementu, który nazwałbym "jebnięcie".
Zostałem jednak zganiony za zbytnie upraszczanie sprawy i odesłany do karty w celu zakupu wina "dobrze zbudowanego i palącego zarazem"

Tutaj juz się pogubiłem i zaproponowałem zmianę piwniczki...






Picie na świeżym powietrzu bardzo podobało nam się ,ale związku z tym, że wino zaczęło już krążyć we krwi moi kompani juz byli gotowi dać kilka rad producentom oraz winiarzom jak mogą ulepszyć swoje wyroby...


Załącznik 85676

Przeszliśmy do degustacji pionowych oraz poziomych w których leciały już wina tematycznie oraz rocznikowo zbliżone....

Załącznik 85677



Przestałem już przywiązywać wagę do ekstraktów i bukietów, ale taka degustacja coraz bardziej zaczęła mi się podobać.

Załącznik 85678

Na tym etapie zrezygnowaliśmy z kieliszków a formą rozliczenia miary stały się butelki. ( 2l typu pet, dodam)

Załącznik 85679



Załącznik 85680


Mieliśmy takie założenie aby obejść wszystkie piwnice dookoła rynku.Plan jednak legł w gruzach mniej więcej w połowie.Na więcej już nie starczyło nam siły!!!!
To nie był jednak koniec degustacji! Na sam koniec wracając już na kemping przed oczami wyrasta święty Graal winiarskiego świata.

Wracasz sobie z komercyjnego rynku aby na sam koniec w lekkiej szarości mijającego dnia i zmąconej postawie ciała, ujrzeć mistrza....
Gospodarz zaprosił nas do siebie.



Co robić gdy Mistrz wprowadza Cię w swój świat i z pietyzmem nalewa poszczególne odmiany...
Jako dobrze wychowany człowiek nie potrafisz odmawiać i nie roniąc żadnej kropli chwalisz wszystko co podsuwa......

dalej już tylko wyobraźnia zaprowadziła mnie do śpiwora!!!!!

7Greg 09.01.2019 18:55

Mistrz to zawsze mistrz. Nieważne w jakiej branży ;)

matjas 09.01.2019 20:40

Gęba sama się śmieje jak czytam ten wątek :)

myku 09.01.2019 22:18

Ale Slawek to osiwial na tym wyjezdzie z TOBA.Pamietam go jako przystojnego bruneta...a moze to byles ty?Niewazne :D

calgon 10.01.2019 08:41

Młodsi i szczuplejsi niestety już nie będziemy ,ale z wiekiem podobnie jak Ty ruchamy coraz młodsze����������




Ps.przynajmniej w myślach....

Śwagier 10.01.2019 10:49

ciekawy opis, fajnie sie czytało:haha2:
gdzie w tym roku planujecie?

matjas 10.01.2019 10:54

Calgon - czytają również koleżanki. Fe.

myku 10.01.2019 11:05

Cytat:

Napisał calgon (Post 618993)
Młodsi i szczuplejsi niestety już nie będziemy ,ale z wiekiem podobnie jak Ty ruchamy coraz młodsze����������




Ps.przynajmniej w myślach....

Katastrofa moralna. Dobrze ze sie już z wami nie zadaje :lol8::lol8:

calgon 10.01.2019 13:19

Cytat:

Napisał matjas (Post 619057)
Calgon - czytają również koleżanki. Fe.


I bardzo dobrze! niech czytają jak obnażam swoje grubiaństwo jak i coraz młodsze żony Myka! Wszak świat nie składa się z samych gentlemanów.

myku 10.01.2019 15:22

Rany boskie Calgon boj się Boga. Co ty wygadujesz? Spójrz na Sławka jak osiwial. :D

Molek 10.01.2019 15:45

Ile kosztują tam takie degustacje ?
Myślę czy by nie skoczyć skoro zimno na parę dni trochę się poedukowac;)

7Greg 10.01.2019 17:42

Na pewno cena nie przewyższa doznań związanych z degustacją u mistrza ;)

matjas 10.01.2019 18:03

Cena nie przewyższa doznań ;) to samo można powiedzieć o wielu hm... kanałach stymulacji zmysłów :)

calgon 10.01.2019 20:56

Degustacje nie są jakieś tragicznie drogie.
Kielon wypity kulturalnie w ogródku bądź klimatycznej piwniczce chyba ok. 5 zł Przy cenie PETA za 20-30 zł to drożyzna:-))))

Z butli można ciągnąc w parku i też jest kultura.Uważam ,że jeden dzień czy dwa dni na bachanalia zupełnie wystarczą do tego gulasz i jest ok.

Co do okolicy to zerknijcie, że jest tam ten Nemzeti Park w którym kiedyś jeździliśmy z Bajraszem na jakimś zlocie AT u Madziarów.
Mogę się mylić ,ale w tych górach bukowych wjeżdżaliśmy na jakiś szczyt.

Co do degustacji mistrza, no cóż nie pamiętam gdzie znajduje się miejscówka, ale Sławek może namierzy na google bo był chyba w lepszej formie tego wieczoru.(blisko Tulipan Camping na którym spaliśmy)
Mistrz chyba zaserwował nam też coś mocniejszego:-)

raf 11.01.2019 14:02

5 zł to prawie za darmo, w Zielonej G. na winobraniu kieliszek kosztuje chyba w okolicach 10 - 12 cebulionów a to już piniądz panie;););).

calgon 11.01.2019 14:57

Pewnie to zależało od piwniczki i wina ,ale i tak najrozsądniej jest 3-4 kieliszki wypić na ogródku a później butle atakować.Wina smaczne a rodzaje przeróżne.Polski język rządzi w okolicy dość znamienicie.
Żałuje ,że tego typu formuły nie udało się znaleź w Mołdawii na co liczyliśmy.

Sławekk 12.01.2019 11:14

2 Załącznik(ów)
Ooo.... :D kuźwa aż się popłakałem ze śmiechu - nie zaglądałem tutaj kilka dni . Myku to prawda ! kiedyś byłem brunetem ;)

Droga do komnaty Mistrza

47°53'37.3"N 20°21'40.2"E

Jedyne wtedy czynne miejsce, oddalone od komercji. Uwiódł nas spojrzeniem.
Piwniczka miała jeszcze jedną kondygnację w dół, mozolnie wykutą w tamtejszej skale. Ściany piwniczki pokrywała "zamszowa" pleśń, w której przyklejony był bilon z całego świata.
Pan był najlepszy i dopiero tutaj można było poczuć swoisty urok tradycji winiarskiej.

Poszedł wina dzban i kielich palinki , 2 litry wina zabraliśmy ze sobą - koszt 7 euro :)

Załącznik 85737

Załącznik 85736

Miejscówa
https://www.google.pl/maps/place/47%...0.361157?hl=pl




czosnek 12.01.2019 11:26

Cytat:

Sławek objaśnia nam etapy degustacji: wygląd, zapach smak oraz zakończenie czyli finał... dla mnie osobiście brakowało jeszcze jednego elementu, który nazwałbym "jebnięcie".
Zostałem jednak zganiony za zbytnie upraszczanie sprawy i odesłany do karty w celu zakupu wina "dobrze zbudowanego i palącego zarazem "
Przepięknie

7Greg 12.01.2019 14:40

Sławku, czy zdjęcie nr 1 przedstawia nieudany skan jakiejś ruskiej sztabówki, która to zaprowadzi nas specjalną trasą, wiodącą pośród bujnych winorośli do owej piwniczki? ;)

Navaja 12.01.2019 20:58

No co Ty Gregu?
Toż to jest "zamszowa" pleśń, w której przyklejony był bilon z całego świata.

calgon 14.01.2019 18:41

1 Załącznik(ów)
Pierdu pierdu czas na podsumowanie.Ostatni etap czyli Eger-Wrocław jako droga powrotna nie obfitowała w jakieś spektakularne akcje.
Dobra rada uważajcie na fotoradary na Węgrzech, bo są "bardzo mało łaskawie" ustawione.
Pewnie przez jakiś czas przyjdzie mi omijać z pewnych względów kraj Madziarów, ale to insza inszość.

Zrobiliśmy ok. 4-5 tysięcy kilometrów.Jak zawsze są miejsca w których trzeba zostać dłużej i po których leci tekst -jeszcze kiedyś tu wrócę.


Mam trochę niedosytu odnośnie Mołdawii bo biorąc pod uwagę niskie koszty pobytu w tym kraju, to nie ma on rozwiniętej bazy agro nie mylić z baza hotelową(której też nie ma).
Chętnie poczytam o miejscach w które wbiją się przyszli eksploratorzy.
np.tu nie byliśmy www.vinariapoiana.md

Ludność lekko nieufna oraz mało komunikatywna co nie pozwoliło ładować się komuś na chatę jak to Sławek ma w zwyczaju podróżując po Ukrainie.

Wszystkie tracki mogę wysłać ,bo po kilku latach od zakupu garmina opanowałem bejskampa. Mam nawet ślad z łódki na którym nie żerują pelikany!

Wszystkim uczestnikom wycieczki dziękuję choć to oni powinni dziękować, że z nimi wytrzymałem

Kolejny wyjazd zaliczam do udanych!

ps. Jak ktoś chciałby Żonę a są podobno poszukujący to sobie z Mołdawii można ładną przywieźć.

ps.2 Jeśli mości Admin będzie uważał za stosowne to może przewalić do działu relacji to przynudzanie!(choć relacja to szumne słowo)
Jeżeli ktoś z uczestników ma jakieś foty lub filmy to śmiało wrzucać.

podziękował uniżenie....

7Greg 14.01.2019 19:26

Cytat:

Napisał calgon (Post 619758)
Wszystkim uczestnikom wycieczki dziękuję choć to oni powinni dziękować, że z nimi wytrzymałem

W tej sytuacji bardzo dziękuje ;)

myku 14.01.2019 19:34

Cytat:

Napisał 7Greg (Post 619770)
W tej sytuacji bardzo dziękuje ;)

To ilu was tam bylo?Myslalem ze tylko Calgon i Slawek...:haha2:

calgon 14.01.2019 19:51

Myku tam pojechali ludzie którzy nie zapisują się na wszystkie wyjazdy a później siedzą w domu tylko jeżdżą!!!!

ps. Obserwuje Twój wątek prebaltica!!!

Sławekk 14.01.2019 19:54

1 Załącznik(ów)
Ja też wszystkim dziękuję - Gregu co do map :D

Calgon co Ty tam opanowałeś ? :bow:



p.s
ominąłeś Constante ?? ....proszę Cię :D


Załącznik 85826

calgon 14.01.2019 19:58

nie nooo jak zawsze trzeba się dojebać:-)

myku 14.01.2019 20:07

Cytat:

Napisał calgon (Post 619777)
Myku tam pojechali ludzie którzy nie zapisują się na wszystkie wyjazdy a później siedzą w domu tylko jeżdżą!!!!

ps. Obserwuje Twój wątek prebaltica!!!

Chcesz sie przylaczyc do mojej jednoosobowej paczki?Ale wiesz...w niej nie ma miejsca dla mazgajow.:D

calgon 14.01.2019 20:16

Marzę o tym!!!!!!!!!!!!!:at:

raf 14.01.2019 20:16

Fajnie się czytało, Pisz więcej, albo mnie kiedyś zabierz :D

myku 14.01.2019 20:22

Cytat:

Napisał calgon (Post 619783)
Marzę o tym!!!!!!!!!!!!!:at:

To szykuj wazyline i wolne w maju :lol8:

edar 15.01.2019 08:54

Znany ornitolog też dziękuję, było w pytę:)


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:10.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.