Pisz pisz :)

Bardzo mi miło :cool:

Mam podobnie i Maćka to lekko doprowadza do szału, bo on to by najchętniej wyjechał bez planowania ani daty ani trasy, a najlepiej nawet kierunek wybrać w chwili startu :lol8: Trasę urlopu na ten rok miałam niemal całą gotową (przynajmniej tę najważniejszą część) jakoś chyba w listopadzie roku zeszłego. Dodam, że urlop będzie w lipcu. No ale nie było łatwo zrobić selekcji co koniecznie będę chciała zobaczyć, a co jednak z bólem serca jestem gotowa odpuścić, a potem jeszcze trzeba było połączyć kropki. I po tegorocznym urlopie chyba będziemy musieli wziąć jeszcze tydzień wolnego, żeby odpocząć :haha2:


Załącznik 133314

O to, to, to tak o właśnie ja to planuję :) Do tego mam Google Docs i Excele z rozpisaniem dni, a czasem nawet godzin, kiedy potrzebna jest przesiadka czy gdy rezerwacja jest już zrobiona. I jak ekipa pyta, np., ile jest do przejścia, to wystarczy, że na nich spojrzę, a oni już śmiejąc się odpowiadają: "Wszystko jest w Google, wiemy". Półgębkiem dodają też, że gdy tylko będzie technologia do materializowania przeklętych Google, to wsadzą mi je w d...

PS. W zeszłym roku z rodziną odwiedziłem Litwę i Łotwę (niestety, na Estonię zabrakło czasu), i podzielę się uwagą, że dojazdy często trwały dłużej niż wskazywała nawigacja, mimo że nie mam "lekkiej nogi". Najlepiej podróżowało się nocą.

Niedługo może być jeszcze gorzej w Rumunii:
https://klimat.rp.pl/klimat/art40097...So8kcGcFtAg9e8
https://uploads.tapatalk-cdn.com/202...c0b37931cf.jpg

Niegęsto w tym wątku, ale nie będę przecież zakładał nowego.
Pomyślałem, że miło popatrzeć jak nie byle Riemann z antypodów, o oprowadzenie po Szkocji poprosił Jakuba. Może Jakub tu jest i opowie?
No i ta Cagiva + Afryka we współczesnej formie relacji… Na YT.
Zdrowia!

Austriacka firma masakruje fogaraskie lasy, a Szwajcar bedzie je odbudowywał. A może ma udziały w tej austriackiej firmie??:-)
pozdrawiam trolik

Ciężko mi uwierzyć w filantropijne zapędy jakiegoś szwajcara ale może wystarczy pożyć wystarczająco długo i się przekonać.

Tzw moi Rumuni, zwykli ludzie, niestety i oni opowiadają o leśnej mafii i pieniądzach z drewna i zwierzyny :/ więc narazie jest tak.



Ad rem Dredd / bardzo dobry pomysł.

Znałem szwajcara ożenionego z polską który kupił pałac w okolicach Legnicy. Miał firmę i był jakimś tam milionerem, który miał zrobić deal życia na drewnie któe miało trafić do szwajcarii. Niestety nasi byli lepsi i to co dotarło do szwajcarii nie nadawało się nawet do tego aby mogło wjechać do tego kraju.