![]() |
Rama to element konstrukcyjny wydaje mi się, że nawet całkiem istotny. W normalnym kraju motocyklom po całce odbierana jest prawo do rejestracji za to w po przekroczeniu polskiej granicy w cudowny sposób odzyskują to prawo...
W KTM 1x90 przy czołowce też nie ma bata żeby zgięły się wp48 rama pęka w okolicach główki ramy bo coś musi jebnac i nie można mieć tutaj wyrzutów do konstruktorow bo niby o co? |
Cytat:
|
Faktem jest że na filmach z OM widać że przy paciaku na beton rury poddając się sprezynują (zobaczcie na zwolnionym tempie). W heed nie ma co sprężynować bo całość jest na sztywno z drugiej strony siła zostaje rozłożona na 4 miejsca mocowania więc nie jest punktowo. Na ramę punktowo działa uderzenie czołowo. Może górny gmol w heed nie powinien być mocowany do ramy pod lampą?
A gmole givi? Podobna konstrukcja z tym tylko że górny łapany jest do dolnego. Ps. Zobaczyłem jak montowany jest ten słynny średni OM i nie macie wątpliwości w jaki sposób montowany jest gmol z tyłu do ramy? Heed mocowany jest do śruby trzymającej silnik a OM do części ramy niezbyt przygotowanej do przenoszenia sił bocznych. Sam już nie wiem... pozdrawiam Marcin Jan |
Jedyne wyjście, nie zaliczyć mocnej gleby i już.
|
Wyjście to założyć gmole które się pogną przy mocnej glebie przyjmująć na siebie siłę uderzenie czyli np. OM.
|
ja mam OEM, przeżyły już kilka upadków i wszystko jest jak na razie proste i nic się nie poddało.
Gmole OEM są montowane w gumach co amortyzuje upadek i przy parkingówkach zdają egamin, przy szlifie zapewne już nie bo brak im 3 punktu podparcia Gole powinny być montowane w kilku punktach ale elastycznie i takich na rynku poza OEM nie ma. Odnośnie HEED Bunkier znam przypadek, gdzie poddała się rama przy upadku i szlifowaniu po nierównym asfalcie. Co ciekawe górne gmole wprasowały się w boczną owiewkę co doprowadziło do jej połamania. Gdyby wogule ich nie było w górnej części nic by się nie stało plastikom bo na asfalcie i tak nie dostaną do nawierzchni. Gmole HEED byłyby genialne gdyby zostały zamontowane na simblokach, ale i tak z tego co jest na rynku do CRF są najtańsze i solidne |
A te gumy w OEM to przypadkiem nie są po to aby gmole nie rezonowały?? Często na forum pojawia się post że po montażu gmoli (nie OEM) kierownik odczuwa wibracje/mrowienie.
Moim zdaniem tylny punkt montażu gmoli OM do ramy jest średnio szczęśliwy. pozdrawiam Marcin Jan |
Polecam wejść sobie na amerykańskie forum Africa twin tam piszą dużo o gmolach Heed i nikt nic nie pisze o skrzywionych ramach, a wszyscy leżeli po kilka razy i tylko chwalą, jedyne na co narzekają to montaz 😁
|
Skoro Amerykanie się z nimi przewracaja to nie potrzebnie temat zakładałem.
|
Powiem krótko, wszyscy mają rację. To jest kwestia tego co chcemy osiągnąć.
Wyrżnąłem z gmolami OEM na płytach na błocie i gmol dostał krawędzią, dobił do plastików, lekko je porysował, następny raz niewinnie obróciłem się w koleinach z błotem i musiałem położyć moto, pod spodem były cegły i na deklu były ślady. To mnie skłoniło do założenia Heed, które chronią silnik. W ramach szkoleń z założonymi Heed położyłem Afrykę nie więcej niż 15 razy. Ale, były to miękkie paciaki w miękkim terenie, nic poważnego, za to czuję się w miarę bezpiecznie, iż wrócę 200km do domu z olejem w silniku. Jeśli mając zamontowane Heed'y zaliczymy porządnego szlify z uderzeniem np. w krawężnik czy drzewo to wiadomym jest, że rama może dostać silne uderzenie i może się skrzywić. Ale w motocyklach często upadki tak się kończą i idą do kasacji. Podsumowując: Jeśli ktoś nie jeździ dużo w terenie i nie zmierza mocno poniewierać Afryki to gmole Heed bunkier są mu zbędne choćby ze względu na wagę. W innych przypadkach Heed'y się sprawdzają, ale ryzyko jest zawsze, choćby z tego powodu, iż mimo ochrony silnika, jeśli tam wejdzie odpowiednio duży kamień to i tak zdemoluje dekiel. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 20:35. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.