Miałem kiedyś taki sam. Do trampka bardzo dobrze się nadawał. Symetrycznie motocykla się nie dało ustawić, bo trampek częściowo opierał się kolektorem o podest (kolektor poniżej ramy).

Oleju też na tym nie wymienisz, bo jest ciężki dostęp do śrubki. Oczywiście olej możesz wymienić korzystając tylko że stopki bocznej.

Co do zdejmowania kół, to tym podnośnikiem podnosiłem Moto naprawdę wysoko i kółka można było zdejmować bezproblemowo. Jak również wszelkie inne czynności też.

Kółka montowane w tych podnośnikach są kiepskie (chyba że masz idealna podłogę). Kółka są małe i wszelką nierownosc, nawet większą fuga, nie pozwoli swobodnie przieszczac się podnosnikiem z Moto, po garażu. Ja kółka wymieniłem na większe, z otoczka gumowa i problemu nie było.

Na tym podnośniku też byla podnoszona Yamaszka 1100 Midnight star / Night Star i też dał radę.
Teraz tego podnośnika nie mam i z kółkami tak sobie radzę https://photos.app.goo.gl/qr3DnbGe6UsvpJL36

Chyba przydałoby się wydzielić temat: wątek spawacza :D

Futrzak: o spawaniu nie myślałem zarobkowo. Raczej chciałem nauczyć się smarkać jakąś drobnicę. Może z czasem mógłbym robić jakieś osłony pod silnik, stelaże ale to nadal bardziej hobbystycznie. Bardzo podoba mi się jeszcze coś takiego jak "scrap art".

Z plusów to mam jeszcze dostęp do prasy 20T, więc mógłbym wykonywać jakieś małe gięcia we własnym zakresie.

matjas: Dla mnie te spawy wyglądają bardzo fajnie (ale się nie znam). Rozumiem, że jakbym zaprojektował jakąś osłonkę do XR to mógłbym podjechać z flaszką (lub woreczkiem złotych monet) i coś by się dało wymyślić? :dizzy:
Ewentualnie przed zleceniem do wycinania dałbym projekt do oceny.

Zbyt wiele widziałem, żeby mówić, że umiem, ALE - wciąż się uczę i staram się być dumnym z tego na co wystawiam fakturę :Thumbs_Up:
KIEDYŚ sam nauczyłem się angielskiego do takiego poziomu, że zdałem CPE /Certificate of Proficiency in English/ - nie wiem jak teraz ale kiedyś nie było wyższego egzaminu firmowanego przez Oxford. Można - jeśli się bardzo chce. Dla ciekawości to pamiętam jeszcze czasy gdzie w liceum moim był rozszerzony rosyjski 5godzin tygodniowo.
Programowania jakoś nie mogę zmęczyć sam - głowa już nie ta i obiekt westchnień też chyba bardziej rozległy. No i czasu mniej niż jak człowiek miał te 20 lat.

Żeby nie było całkiem offtopowo spawalniczo - podnośnik do ATV quada kosztuje śmieszne pieniądze i jak za tą kasę to jest super sprzęt. Zwłaszcza, że można go przerobić na platformę bez problemu...

Apropos podnośników jeszcze to jeśli jeszcze kiedyś będę miał inklinację, żeby mocniej zająć się motocyklami to chcę zrobić zlicowany z podłogą podnośnik platformowy zabudowany w garażowym kanale - teraz w zasadzie nieużywanym. Kanał teraz jest przykryty 'tradycyjnie' kantówkami dębowymi ale jakby zakryć go platformą, która by wyjeżdżała jakby była potrzebna to byłby wypas. Czas pokaże czy będzie potrzebne.

m

za 2,5k to możesz sobie uchwyt i masę kupić bo juz na reduktor braknie do alu sprzęt to niestey ale kilkanaście tys trzeba.
kup miga evo200 z kemppi i ciesz sie spawaniem :)

matias biała formuj bedzie lepsze

Nie przesadzajcie, dla amatora jakiś chinol za 4-5k w zupełności da radę do alu.

nie da to nie spawanie a męką aluminium nie lubie no i mało robie nierdzewke poznizej 1,5mm to sie uczę właściwie i nawyki z cisnienówki mi szkodzą choć jakoś ogaraniam
prądami poniżej 30A i drutem 1,00mm ciężko mi sie spawa przywykłem do wiekszych zakresów i grubszych drutów

Moim zdaniem jeden pies czy będzie się uczył na Froniusie za 50 czy Magnum za 5 ale każdy ma swoje zdanie ;)

https://i.imgur.com/7XPB2vJ.jpg

łądne :)
jasne ze jeden pies meka to meka szczególnie na niskich parametrach
spróbuj kiedyś szkla scs https://www.olx.pl/oferta/atermiczne...8-ID6sp6X.html
i porównaj sobie go z chinkim shermanem miej wiecej tak samo jest ze spawarkami chinczyk 3 zł scc 17
jednym i drugim da sie robić ale różnica ogromna

Wiem że są różne "chińczyki", ale technika idzie do przodu a elektronika robi się tania.

Chińczyki robią już fajną elektronikę, można kupić fajny klucz dynamometryczny za śmieszne pieniądze o dobrych parametrach. To dlaczego by nie dało się kupić "dobrej" chińskiej spawarki? Z tego co mi się wydaje, to spawarka nie jest zbyt skomplikowanym urządzeniem, więc dlaczego chińczyk nie miałby jej podrobić/opracować swojej?
Wiadomo, że jak ktoś sprzedaje spawarkę made in EU, która spełnia normy to musi kosztować. Ale często jest tak, że różne normy, certyfikaty i badania sprzętu w labie kosztuje duże pieniądze, które potem producent musi odbić sobie przy sprzedaży. Chińczyki olewają normy, nie ma rozpoznawalnej marki, kieruje swój sprzęt głównie do amatorów więc może zejść znacznie z ceny.
O ile 2,5k byłbym w stanie wydać, to 5 jest stanowczo za dużo jak na sprzęt, którego będę używać jednak hobbystycznie/sporadycznie.

Btw: straszny oftop nam tu wyszedł :D

Pracuje jako grzebaczy serwisant w serwisie autoryzowanym Kemppi i może prócz najnowszego Xa mam dostęp do wszystkiego.
W domu mam chińczyka za piątkę, acdc z plazma i mma - takie kombi. Pomijam markę. Powiem tyle - jeszcze pare lat i bójcie się kur...wa wszyscy tych żółtych raczek.
Urządzenie jest najprawdopodobniej kopia Everlasta ale naprawdę nie ustępuje parametrami niczym spawarkom za kilkanaście tysięcy a niestety jak kleknie taki kempiak /a zdarza się po gwarancji/ to dorośli faceci płaczą jak trzeba wymienić płytę za 2-5 koła plus robota.

Piękne to spawanie Wasze - widać rękę zawodowca.

Chyba trza będzie wydzielić wątek ;)

Lucky strike ta rura to z łapy czy z obiegowego traktora tak Ci wyszła? MEGA idealnie równo...

M