![]() |
Słusznie Wasilczuk prawi. W innym wątku jest link do strony gośia który na Romecie objechał Europę za ~1300zl !!!! Pomijając kwestię spalania, spał na dziko a jedyny kupny posiłek zjadł w macu za 5 ojro i był to bodaj jego najpoważniejszy wydatek.
|
różnica w spalaniu moto ma duży wpływ na cenę wyjazdu. poza tym jeden zje jednego kotleta a drugi musi zjeść 7. nie wiem jak oszacować kosztorys ale jakoś zawsze mi kasy starczało. z resztą i tak zawsze sie bierze z zapasem na wszelki wypadek
|
Cytat:
moral taki: nie jesc,nie pic,nie chodzic na ryby,omijac kosciol i nie miec rodziny. wtedy bedzie naprawde calkiem tanio,hihihi... |
Cytat:
Niby był, a jakby nie był :) Pozdr newrom PS. no i jak pięknie jest gdy zamawiasz coś z karty, a dostajesz np szaroburą pierońsko ostrą breje o smaku cholera wie czego (podejżewaliśmy podroby rybne). |
Cytat:
No ale generalnie to tak jak zauważyłeś. Fajnie jak we Francji spróbujesz trufli i ichnieszych przysmaków a na Węgrzech zalejesz robaka palinką. Prawda też jest taka, że im człowiek starszy tym większą uwagę przywiązuję do tego co je i gdzie śpi a co za tym idzie koszt rośnie. Pamiętam oczywiście akcję typu -mamy paczke makaronu więc jeden gotuje a drugi pyla do lasu po jezyny albo coś innego co można wrzucić do gara :) Fajnie się wspomina ale prawda jast taka, że skoro masz budżet na ***** to raczej nie będziesz się kisił w * no chyba że okoliczności przyrody i warun widokowy rekompensuje niewygody :) Tak więc uważam, że właściwą odpowiedzią na pytanie "ile to kosztuje?" jest "tyle ile chcesz zapłacić" (pomijając koszt paliwa) choć od razu zastrzegam, że podróźnik ze mnie żaden... a że noga mi się zepsuła i siedzę na L4 to mi się nudzi i zaczynam filozofofać :) |
Najlepszej odpowiedzi na pytanie ile to kosztuje udzielil http://william350.w.interia.pl/podro...esteurope.html
Podróż zaczęła się 28 czerwca i zakończyła 2 sierpnia. 2008 of course. * Dni: 36 * Kaemów: 10 038 * Krajów: 16 * Kontynenty dotknięte: 1 * Kontynenty widziane: 2 * Oceany i morza dotknięte: 2 * Oceany i morza widziane: 5 * Promy: 1 * Średni przebieg dzienny: 279 km. * Maksymalna ilość ślimaków na Romecie po jednej nocy: 6. Najdłużej byłem i najwięcej przejechałem w: * Hiszpanii (13 dni, 2 555 km) * Francji (9 dni, 1 698 km) * (W Polsce byłem 6 dni i przejechałem 1 028 km) Zjadłem między innymi: * 5 kg polskich klusek z Biedronki. * 34 polskie zupki chińskie * 32 paczki polskich sosów Knora, Winiary i jakichś innych podobnych. Co się działo z Rometem: * 14 razy smarowałem łańcuch. * 3 razy wymieniałem olej i smarowałem linki (olej z Polski). * 2 razy przepaliła się żarówka przedniego reflektora. * Tłumik zaczął warczeć. * Odkręciła się śruba mocująca tylną zębatkę łańcuchową. * Popękały szpilki mocujące wydech do silnika. * Przepaliło się podświetlenie obrotomierza. * Spalał 1,85...2,54l/100 km w zależności od jakości benzyny. Gdzie spałem: * 2 noce w domu u ludzi. * 6 nocy w odpłatnych miejscach * 27 nocy na dziko (w tym 24 noce pod namiotem) o mn. plantacja kukurydzy, parking, plaża, las, pole, wyschnięta rzeka itp. No i najpopularniejsze pytanie... * Ile to wszystko kosztowało... 226 litrów benzyny: 294,29 euro 74,02% wydatków Płatne noclegi: 41,12 euro 10,34% wydatków Papu do wcinania kupowane w marketach w czasie włóczęgi: 30,60 euro 7,69% wydatków Opłaty przejazdowe (prom, autostrada i kolejka górska): 5,12 euro 1,28% wydatków Inne * W tym: kubek, parking w Zakopcu, lejek do oleju, obiad w McDonald's itp. 26,44 euro 6,56% wydatków Dzienny budżet: 11,04 euro Total > > > > > 397,57 euro 1 311,98 zł I brawa dla tego Pana. Pomyslcie o nim i o klientach ktorzy jezdza wokol komina wypieszczonymi motorkami z akcesoriami za pare tysi, giepeesami i w gore cos tam, arajach i szoejach, carbonach i zegach. Jak sie chce to sie pojedzie, jak sie nie chce to zawsze zabraknie czasu, kasy itd. Rok za rokiem. Marzenia sie realizuje a nie przeklada na nastepny rok. Zona, dziewczyna? Nie moze jechac? Jak kocha to poczeka. Nie chce czekac? To po co Ci taka? |
dlatego od przyszlego roku bede solo
|
Cytat:
|
Ja w kirgistanie spotkalem ukrainca na jakiejs suce 125 cm3 skubaniec z ukrainy objezdzal cale stany i nie byloby w tym nic dziwnego gdyby nie to ze mial noge zlamana, z tylu mial kule prztroczona ,a stope mial w skorupie gorskiej. To sa prawdziwi podroznicy.
|
Cytat:
Ja zawsze jak podróżuje to śpie na dziko. I zawsze podróżuje sam. Najgorszy był pierwszy raz w Hiszpanii. A najlepiej sie spało pod kościołem w Grecji :haha2: Jakoś sobie nie wyobrażam wyprawy motocyklowej bez namiotu. Codziennie w hotelu? Gdzie tu prawdziwa magia włóczęgi? A może porąbany jestem? :oldman: |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:57. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.