![]() |
Pytanko
Rozebrałem zaciski, wyczyściłem, założyłem nowe przewody w oplocie, zalałem i odpowietrzyłem. Koło toczy się jakby z większymi oporami. Jak podniosę widelec i zakręcę ręką to robi 1,5-2 obrotów. Sama jazda i hamowanie bezproblemowa. Kulega tylko odpowietrzył i ma to samo. Ktoś mi rzucił teorię o układaniu się klocków przez ileś tam km i potem będzie w normie :confused: O co kaman? |
Nowe klocki zawsze jakiś czas się docierają.Chodzą wtedy ciaśniej do czasu aż wyrobią swoją bieżnię...chyba nawet zalecają ostro nie hamować. No chyba nie masz krzywej tarczy albo krzywo założonych zacisków...wtedy to nie zrobiłoby pełnego obrotu.
co do czyszczenia bieżni tłoczka zacisku super sprawą są takie szczoteczki... http://allegro.pl/szczotka-ze-stali-...103832865.html nie naruszają bieżni a łatwo oczyszczają do czystego alu. |
Rychu, jak zmieniałeś klocki to norma, muszą się ułożyć do tarczy. Pojeździj trochę, pohamuj spokojnie (żeby nie przegrzać klocków) i wtedy sprawdź, powinno być lepiej. ;)
|
W tym sęk, że klocki stare :Sarcastic:
Nie wspominałem, ale robiłem przy zmianie zawiasu adaptery do zacisków. Ułożenie szczęk jest takie jak przy orginalnym zawiasie więc to wykluczam. Klocki równo przylegają do tarczy. Poza tym to zaciski pływające i się jakoś ułożą. Tarcze proste - nie słychać i nie czuć bicia. Mam wrażenie, że tłoczki nie wracają i to powoduje bliskie przyleganie klocków do tarczy. U kumpla po odpowietrzeniu jest ten sam objaw mimo, że wszystko ma w oryginale (prócz przewodów w oplocie). :confused: Pośmigam trochę i będę kontrolował. Jak ktoś będzie się nudził to niech zakręci kółkiem i napisze ile razy się zakręci. Żeby było dobre porównanie to podnosimy prawą ręką za gmol, a lewą kręcimy.:D |
Cytat:
Ale zeby caly klocek, no bez czesci stykajacej z tarcza. :mur: |
Cytat:
|
Cytat:
W Afri dopiero jutro będę zmieniał kloocki na nowe pierwszy raz więc jeszcze tego nie robiłem, ale w samochodach robię tak w każdym - stara szkoła. P.S. Myślałem, że gość wysmarował strone cierną, stąd moje zdziwienie, aczkolwiek lekkie. Nie szukając daleko, mój szwagier kiedyś w samochodzie nasmorował sobie klocki od strony ciernej i nawet był szczęśliwy, bo tarcze mu sie złotem pokryły :). Hamulce na początku takie że szło sie pozabijać ale jakoś tam hamował. W aucie jednak jest serwo, tłoczek kilkakrotnie większy od tego w motórze, a poza tym hamuje jednocześnie jeszcze tył. W Afri mogłoby sie to skończyć znacznie gorzej. |
Cytat:
|
w Afri też tak można wyczyścić zacisk: link??
|
Tymon, ale w czym problem? Tak wygląda zacisk pływający, gdy jest dobrze przesmarowany na prowadnicach, a Szynszyll napisał, że jeszcze bez klocków. Jak założysz klocki i odpowietrzysz układ, to już tak nie poruszasz zaciskiem. Najłatwiej sprawdzić po odkręceniu zacisku z jarzmem, czy jarzmo płynnie chodzi na prowadnicach zacisku. ;)
U mnie tak to działa. :) |
tłoczki
Jak to badziewie ruszyć?
Zaciski odpięte od linek, przygotowane do eleganckiego wyczyszczenia i nie w d....e Nie chce mi się za bardzo skręcać wszystkiego aby rozkręcać zaraz. 1 szt. wylazła, w środku jakieś gluty - luźna galaretka a tłoczki jak zaspawane. Jakoś się obawiam kombinerkami przez szmatę czy coś. Nie mogę namierzyć jakiegoś rozsądnego narzędzia co umożliwiłoby wyjęcie tłoczka bez pompy hamulcowej A i jeszcze wszystkich pozdrawiam bo z rok czasu tu nie zaglądałem :) |
Witaj :)
jak się nie da to kombinerki i za rancik złapać. Gluty to może być pozstałość po smarze do tłoczków. |
Czyli kurna kombinerki jednak ....
Nic biorę leżajsk i do garażu |
Ja bym radził złapać wewnątrz toczka np. szczypcami do segerów albo jakimiś innymi rozpierającymi kombinerkami. Wewnątrz tłoczka można zrobić bałagan, ale powierzchnia pracująca tłoczka jest święta! :oldman:
|
podgrzej cały zacisk palnikiem albo nad kuchenką gazową, potem szybciutko do tłoczka wlej zimnej wody...wyciągniesz bez najmniejszego problemu kombinerkami chwytając minimalną powierzchnią. Minus taki że gumki szlag trafi. Spróbuj też pompować klamką aż same wyjdą.
pompowanie odpada,niedoczytałem. Bez podgrzania może być cięzko :( |
wypychanie tłoczka
Ostatnio wypchałem sprężarką tylko uważaj na paluszki bo mogą przytrzasnąć jak ruszysz to później już wyłażą przez lekkie kręcenie.
|
Po 4 leżajsku wyszły skubane ...
W sumie nawet czyściutkie, bez wżerów. Problem z ich trzymaniem raczej wziął się z syfu między uszczelką wewnętrzną a tymi malutkimi zewnętrznymi - bo się "pośrupały" i one trzymały tłoczek oraz pewnie wpuszczały wszędobylską wodę :) co zaowocowało zaschniętym kisielem, wypełniającym przestrzeń. Dostępne są w handlu tylko w kompletach czy można te małe osobno korzystnie zanabyć? |
Cytat:
wygrzebałem w necie tylko takie coś: http://www.narzedziowy.pl/70279_JONN...mulcowych.html ale w necie a nie w moim przydomowym garażu. Wydaje mi się że są wymyślone do obracania a nie do wyciągania. Pan Honda zostawił w tłoczku taki rancik-rowek - może mają coś w salonie/ASO? |
Ja tam używam takich: http://www.narzedziowy.pl/20251_YATO...ste-200mm.html i zawsze działają, nawet jak uszczelki sa mocno zaropiałe. ;)
Cytat:
|
Cytat:
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 00:27. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.