![]() |
e przejmujesz sie... Odpowiadaj, że nie lubimy na motocyklach jeździć...
|
Cytat:
|
Cytat:
Ale tak w ogole to mi w ogole nie przeszkadza, bo jakos malo wrazliwy juz jestem. Wiec sie nie obrazam. Sam tez wolalbym pojechac wszedzie na kolach a nie laweta, tylko mnie nie stac albo nie mam czasu. Jak to ladnie ujal pewien polski general w czasie wojny mowiac do zolnierzy: Tez chcialbym umrzec za Ojczyzne, tylko stan zdrowia mi nie pozwala. Sambor PS. Uzywajac lawety narazasz sie jednak na takie uwagi, bardziej honorowo jest pojechac na kolach i byc tam tydzien zamiast czterech. |
Nooo, czyli to jakiś Maniek, a nie forum trampka;)
A tego typu uwagi, to należy traktować...wiesz jak:) A że młode wilcy, mają chyba więcej czasu i pieniędzy, a na pewno więcej do powiedzenia:dizzy:, to już na to nie ma rady:) |
Nie ma się czym przejmowac ,takie opinie wygłaszają najczęściej ludzie dla których podróżowanie oznacza 100km rocznie dookoła "komina".Do tego przecież wystarczy chiński skuter ;)- ale ich też szanujemy.
|
Nic nie mowie o przejmowaniu sie. Jak bedziecie w moim wieku to sie bedziecie kurde przejmowali juz innymi rzeczami. Nie napisze jakimi zebyscie sie nie przejmowali juz teraz...
|
Cytat:
www.autozug.de |
Cytat:
|
W grudniu ubiegłego roku pojechałem z małżonką do Tunezji z wariantem motocykl na przyczepie do Genui. Gdybym wiedział co będzie się działo w Genui to motocykl zrzuciłbym za Wenecją gdzie spalismy w hotelu. Auto z przyczepą zostałoby na parkingu hotelowym pewnie gratis albo za jakieś grosze.W Genui nie ma miejsc parkingowych prawie wcale , wariant zostawienia na poboczu skutkuje odbieraniem zestawu z parkingu policyjnego. Po 6 godzinach znalazłem miejsce gdzie w promocji płaciliśmy 20 EUR za dobę.
PozdrawiaM |
Cytat:
|
Osobiście wybrałbym wariant w jedną stronę Berlin -Narbonne i dalej na kołach, a na powrót opcja Tanger Genova promem i do domu na kołach.
Opcja pierwsza to koszt przy 2 motocyklach i 3 osobach 635,5 EUR z kuszetką. Powrót jest sporo droższy bo 910 z kabiną dla 3 osób zewnętrzą , oczywiście można wziąć samo siedzenie wtedy koszt wyniesie około 620 EUR dla 3 osób i 2 motocykli. Czasowo pierwszy wariant to około 24 godzin a drugi prawie to 2 noclegi na promie. PozdrawiaM |
Po szybkiej i pewnie niedokładnej kalkulacji wychodzi 3800 do Maroka i z powrotem, łącznie z paliwem w wersji komfort. Można zaoszczędzić ok 3 dni. W wersji hardcore, będzie ok 2000 łącznie ze zużyciem opon, olejem itp. Oczywiście te cyferki mogą się nieco zmienić, ale raczej na niekorzyść komfortu! Kurde, trochę drogo, przynajmniej dla mnie. Może wersja bus, lub np TIR!. Nie wiem jak to jest z tirami, ale może dało by się upchnąć motorki na pakę? Może ktoś ma jakieś doświadczenie?
|
Na pakę upchnąć motorki da się z pewnością, hehe..
Problem jest taki, że trudno zaplanować to wcześniej, bo kto wie, co będzie wiózł za 2 tygodnie:dizzy:, trudno znaleźć niedoładowanego do końca Tira i z towarem, co może jechać razem z motongami. Poza tym - no problem. Jak chcecie zorganizowaną grupą w kilka motocykli, to moim zdaniem lepiej załatwiać przez jakąs spedycję typu DHL, co zajmuje się przewożeniem zbieraniny, ale tu znowu koszta.. |
Na Tir-a to nie takie proste wsadzić "na dziko" - po pierwsze - jak kolega napisał nie wiem gdzie bedzie za dwa tygodnie i z czym bedzie jechał. Poza tym - na Hiszpanie, Portugalię jeżdżą przeważnie chłodnie - a taki jegomość Ci nie weźmie motocykli - bedzie miał kłopoty jak cholera jak go sprawdzą w czasie drogi - sprawy sanitarne. Poza tym nawet jak jedzie prywaciaż i ma np umowę z jakąś firmą na stałe przewozy to przeważnie jest klauzula - zakaz wożenia innych towarów dla innych odbiorców.
Po prostu - nie jest łatwo znaleść w odpowiednim czasie odpowiedni samochód - zgranie to z przylotem tzw tanich lini lotniczych. Myślicie że taki gośc bedzie czekał jak się spóźnicie ?? Wywali motorki i pojedzie po odbiór towaru który ma wyznaczony na godzinę. Druga rzecz- zaufanie - dowiezie?? o określonym czasie ?? w całości ?? Jeżeli chce się być pewnym to trzeba oficjalnie - a to koszty Na tzw "lewo" - o ile się znajdzie który bedzie chciał ryzykować - jak zabezpieczyć się aby np motorki się nie rozpłynęły po drodze I wiele innych rzeczy które trzeba zgrać z przypadkowym przewoźnikiem - dla którego jesteście tylko dostawką |
A nie myśleliście aby zrobić trasę z Polski do Salerno (Włochy) przez malownicze Alpy. Następnie prom do Tunisu (Tunezja) wiza tranzytowa 30zł, a z Tunezji do Maroka przez Algierię i wrócić przez Europę? Zawsze to zdecydowanie więcej Afryki :drif:
|
Algieria :)
Z tego co wiem nie przekroczysz granicy między Algierią a Marokiem. Poza tym w Algierii to taki mały stan wojenny z związku z tymi fanatykami islamskimi |
Algieria nie wpuszcza do Siebie, a dwa że ja na początku kwietnia sie nie psize na jazde mortocyklem z PL
|
JOł tez planuje z ekipa wyjazd do Afryki , palny mielismy podobne ale wkoncu chyba zajmiemy sie tylko jednym panstwem Tunezja, dwa tygodnie nam wystarcza jedziemy na kolach do Wloch, z tamtad prom jezeli ta wyprawa wypali to za rok pojedziemy bardziej w glab pozdrawiam.
|
Cytat:
|
Witam,
Jestem czynnym ,,obserwatorem,, forum, jednak jak widać nie ujawniam się często J Bardzo zainteresował mnie temat Marocca zwłaszcza w opcji maj 2009. Planowałem się tam wybrać z moją dziewczyną. Plany nie były jednak konkretne, a zwłaszcza termin wyjazdu był punktem nieścisłości. W tym momencie warto zacytować kolegę talaxon-a ,, ale plecaczek chce się załapać na Maroko i postawił warunek sami nie pojedziemy’’ – tak jest i w moim przypadku J Jestem również zainteresowany zwiedzeniem Afryki w maju, mam nadzieję iż wspólnie będziemy mogli spoić siły. Czytam z zainteresowaniem wasze pomysły na podróż (które również ujmują aspekt ekonomiczny) i przyznam się szczerze iż moja bierność postowa forumowicza nie przekłada się na bierność czynów. Pomysł z wrzuceniem motorów do tir-a prowadzonego przez nieznajomego tir-olota jak prawidłowo zauważył kajman jest dość niebezpieczna i wcale nie taka prosta. Mam możliwość bezpośredniego kontaktu z 3 zaprzyjaźnionymi spedycjami, które często kursują na zachód w strony nas interesujące. Kontakt w tej sytuacji oczywiście postanowiłem wykorzystać, jednak ciężko o uzyskanie odpowiedzi od spedycji o dostępność konkretnego tir-a na podróż do Hiszpanii, Francji w maju, a jeszcze trudniej uzyskać odpowiedz czy ów tirolot znajdzie miejsce na nasze motory. Postanowiłem szukać innej drogi …. mniej sinusoidalnej. Bus wydał mi się najlepszym rozwiązaniem, w którym mógłbym wykorzystać moje znajomości. Zadzwoniłem do kilku moich klientów i okazało się że udało mi się załatwić busa typu mercedes sprinter. Bus jest 3 osobowy wiec jakby nie analizować zmieści się więcej motorów niż ludzi. Zacząłem analizować dalej ….. Ze względu na dość długą drogę do przejechania najlepiej znaleźć kierowcę, który przewiózłby motocykle z Polski do np. Algeciras i najlepiej poczekał na nasz powrót z Marocco J Taką osobę … udało mi się znaleźć. Jeszcze musze potwierdzić finalnie finansowe aspekty jednak na dzień dzisiejszy busa będę miał za darmo jak również osoba, która miałaby przewieźć motocykle z Polski do Hiszpanii i z powrotem nie wzięłyby żadnych pieniędzy. Więc na dzień dzisiejszy kosztem jest paliwo. W tym momencie nasuwa się pytanie fajnie motory sobie pojadą, a co z nami do cholery …. W tym momencie sugestia podosa odnośnie tanich lotów lotniczych wydaje się najbardziej sensowna. Wcześniej rezerwując bilety można naprawdę w okazyjnej cenie je kupić. Niestety widzę, że od 25.01. nie przybył żaden post w tym temacie ….. Mam nadzieje, że jesteście nadal skłonni zwiedzić Marocco w maju ? Mam nadzieję że tamat się ,,ożywi’’ Pozdrawiam |
To ja może zaczne tak. Na forum z chętnych jest pare osób ale nikt poza mną i Spławikiem nie zdeklarował się na 100% Ja też od początku obstawiam opcje BUS (do Itali lub do Hiszpani) A Spławik że motorami :oldman: ;)
Ale jedno co Nas różni od tej opcji to termin. Przed chwilą miałem już założyć nowy wątek o nazwie Maroko, ale kwiecień 2009 :) Więc zanim założe nowy wątek. Maj to dobry termin ale maj już są plany na Turcji i Iran wiec topo moroco kwiecień i to początek. Zapytam na spokojnie zatem: Czy są chetni na kwiecień :oldman: ?? |
Niestety w kwietniu nie dostane urlopu, moja dziewczyna również. Innych możliwości brak, jedynie maj pozostaje. Ramobo na jak długo planujecie pobyt w Marocco, profilaktycznie pytam ?
|
Z dojazdem całość licze na dwa tyg. czyli do 10 dni na miejscu.
Ostatnio znajomi lecieli do Barcy z Warszawy za 250zł w dwie strony. I to przy tak wysokim kursie euro :oldman: Ale Barca to jeszcze od chuuusteczki drogi do Algecieras |
Moja siostra ostatnio leciała do Malagi za 700 zł w obie strony, a to rzut kamieniem od Algecieras.
|
OK. 700zł nie tragedia. Podpytaj jak możesz czy to vizir, omo liposytem czy jakieś inne tanie środki (linie ;) )
Pozdro 750V |
Szukajcie polaczen do Jerez. Tak kilka lat temu bylo najrozsadniej. Z Barcelony do Algeciras to niestety niemal 1000 km.
|
Dzięki Sambor :oldman:
|
Cytat:
|
no to jest nas wiecej :oldman:
|
OK, samolot do Malagi zmieści sie w 700zł. Z Malagi do portu jeszcze 150km ale to już formalność.
czyli 5 osób to 6000zł w dwie strony. Teraz jakby wysłać kogoś z PL kto by nam zawiózł tam motory..? Może Kajetan..? ;) |
Jestem ...... jeszcze.......... zdacydowany na Marocco w wersji maj, jednak widzę, że wersja kwiecień jest bardziej stabilna :) (ślimaczym tempem będę brał alternatywnie pod uwagę kwiecień). Czekam ze stoickim spokojem na powrót tematu Marocco maj ..... Czy ktoś ma doświadczenie w :
- wersja hardcore : moliwość maksymalnego upchaniecia motocyli do busa mercedes sprinter, nie wliczajac dewastacji busa :) - wersja light: jak nazwa wskazuje optymalna ilość motocykli, która można zmieścić do busa powyższego typu |
Myśląc o najszybszym typie podróży, warto odwiedzić strony :
http://www.norwegian.no/sw22123.asp oraz http://www.lowcostport.pl/bilety-lot...ep=XRY&dst=FRA Z mojej dość pobieżnej obserwacji wynika, że to jedne z bardziej atrakcyjnych ofert lotniczych. Lotnisko w Jerez de la Frontera też jest atrakcyjne cenowo jednak nie udało mi się znaleźć bezpośredniej lini POLSKA - HISZPANIA (Jerez de la Frontera), poniżej strona potwierdzająca: http://www.lowcostport.pl/lotniska/lotnisko-jerez.aspx Sprawdzając lot docelowy Warszawa - Malaga, Malaga - Warszawa w zależności od terminów koszty wynoszą miedzy 700 zł, a 1100 zł. |
Cytat:
Dowiedz się jaka wersja nadwozia tego Sprintera :) największa to Maxi, znaczy najdłuższa :dizzy: |
Panowie i Panie mam nadzieje ;)
Nie lubie pisać o kasie ale takie ABC jest koniecznie. Dla przykładu niech nam posłuży 14dniowy tryb wyjazdu. Bus na wynajem to 250zl za dzień (sprinter max, iveco max) czyli 4200zł na fuckture. Paliwo w tam i nazad to kolejne 4200zł Opłaty za same autostrady to do 1000zł też liczone w dwie strony. czyli tam i nazad takie auto, opłatym wynajem i prom to 10 000zł. Do podziału na 6 osób to po 1700zł. Da sie :) Teraz nie wiem jaki są typy tych iveco ale dajmy na to że te 4 moto jadą a w szoferce 6 osób. czyli np iveco max z podwójną kabiną http://photos02.otomoto.pl/photos/or...T1015489_1.jpg ewentulanie 3 osobowy, jak cześć wali samolotem. jak sie w miare zdecydować są połączenia za 650zl z malaga w dwie strony ide spać bo mi sie slipia klejom |
dobra opcja
|
pytałem kolegę o busa - ma mastera 3-os na pace 170/360 nie wiem ile można zmieścić motorków (ew dodatkowa przyczepka) Pali rzeczywiście 10 - 11 l. Mówi że przy 2 tygodniach weźmie 100 na dzień. Możecie to przeanalizować!
|
Na szybko, wyszło by ok 5000 na 3 tyg, plus opłaty za (ew) autostrady.
|
Cytat:
11 l/100 km - dojazd i powrót - 7000 km - to daje 770 litrów. paliwo po 1,5 euro - czyli 6 zeta = 4600 zeta Autostrady ?? - przez samą francję to bedzie coś c.a. 500 zeta (chyba w jedną stronę) czyli jakieś 1000 zeta wynajęcie 21 dni * 100 zeta = 2100 zeta mamay już razem 7 700 = na okrągło 8 000 zł Teraz - jeżeli weźmiecie przyczepkę - to - koszt przyczepki - wzrasta dosyć dużo ilość paliwa - wzrastają koszty autostrad Dochodzi jeszcze jedno - co zrobić z pojazdem (z przyczepką) w hiszpani ?? |
koszt 1 litra paliwa 4 - 4,4zł, to daje jakieś 3200 - Miro twierdzi że pali 10, a jak się zapierdala to nawet 11. Autostrady we Francji można spoko omijać - nacjonalki są dobre i szybkie, wiem coś o tym bo sporo jeździłem po tym kraju. W Hiszpanii podobnie.Ceny paliw, liczę ok 1 E. Oczywiście można drożej ale szczęśliwie nie trzeba. przy prędkościach 100, 120, nacjonalki nie opóźniają znacznie przelotu, a jest znacznie tańsze paliwo szczególnie we Francji. Byłem w tym roku w Hiszpanii http://picasaweb.google.pl/lupus60 , więc mam to sprawdzone. Buźka!
|
ceny paliwa http://abc.onet.pl/3620,kontent.html
|
Cytat:
Przejeżdżałem przez Francje głównie nacjonalkami - i wiem jak wyglądają Jazda busem i powiedzmy z przyczepą :dizzy: Ale ... jasne można - tylko czas A w ceny na onecie nie za bardzo bym wierzył - poza tym - 1euro c.a. 4,6 zeta - cena z tej tabeli we francji to 1,1 euro - więc mamy 5,06 zeta :) Nie mam zamiaru się tu wymądrzać czy licytować co do kosztów - tylko chcę przstrzec przed zbyt wielkim optymizmem jeżeli chodzi o zurzycie paliwa i koszty całego przejazdu Poza tym jeżeli nic nie wypali w okresie letnim to gdzieś na przełomie grudnia i stycznia też się wybieram do Maroca |
Jak się wydaje sprawa jest płynna w zakresie powiedzmy 5500 - 6000, dużo zależy od ceny euro, no i paliwa na rynkach światowych. Pozostaje również cena biletu na samolot, ilość osób itp. Natomiast jeśli sprawa na kwiecień maj ma ruszyć należy myśleć o tym już teraz. Część układanki jest pewna, teraz wszystko zależy komu to pasuje, i ile osób się pisze. Jeśli chodzi o czas podróży to bardziej istotne jest to by ktoś stale był za kierownicą, niż od prędkości. Mnie podobny dystans z rodziną i noclegami zajął 3 dni. Jechałem wyłącznie nacjonalkami. Paliwo przy dużych marketach, których jest sporo po drodze, jest znacznie tańsze. Można wziąć ze sobą parę kanistrów żeby zaoszczędzić. Średnią prędkość oceniam na 75 - 80/h . Ahoy przygodo!
|
Przy marketach to tak jak u nas - ale kwestia szukania czasami. Poza tyn pamiętać trzeba że przy nacjonalkach przeważnie stacje czynne (tak było) do ok 22:00.
Ja jechałem kiedyś non stop z pod Gibraltaru przez Madryt, Andorę i Francję nacjonalkami - koło Freiburg byłem po 27 godzinach - zmieniła mnie dziewczyna i spałem do Drezna (4 godziny) i dalej za kierownicę. W krakowie byłem po 43 godzinach - non stop, jedynie siusiu i lanie paliwa (przy okazji jakiś hot dog) |
Lupus, możesz brać mnie pod uwagę, i kolegę Adama pewnie też, oczywiście trzeba by dogadać konkrety
|
Cytat:
|
Sprawę widzę tak: załatwiam transport za 100, sprzęt utrzymany dobrze,( sąsiad śmiga po Europie, więc dba o sprzęt) Ja jade w jedną stronę (będę tam ponad 2 miesiące) więc nie nadaję się na szefa. Zajmijcie się doborem ekipy, dogadaniem szczegółów (bilety lotn trzeba szybko teraz widziałem po 800, 900, może gdzieś taniej wyjdzie) Bilety można rozliczyć wspólnie! Jeśli mnie zechcecie, ok, jeśli nie, zobaczę w końcu Toscanię. Mam nadzieję że temat w końcu ruszy, bo czas już dojrzał....
|
http://translate.google.pl/translate...PL313%26sa%3DX tu jeszcze jeden cennik paliwa w Europie
|
|
nie chce wrzucić całego skrótu, ale trzeba wybrać ceny w europie i wybrać alternatywnie
|
Ja + Justyna + nasza afryczka zwarci i gotowi. Jest urlop hajs itd.
Lupus: kiedy chcesz ruszyć..? jakieś widełki czasowe albo nawet jeśli już jest konkretna data. Nasza opcja to załadować Królowa na auto 25 marca. Samolot do malagi 27 i o 23ciej jestesmy w maladze i walimy na jakiś hostel. Z rana pociąg autobus do Algecieras gdzie auto już powinno dojechać. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 17:09. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.