![]() |
Cytat:
Masz u mnie +10 za nawiązywanie dialogu z autorką ;) |
Cytat:
Wracając do betonowca, to jak pamiętam, trochę się gimnastykowaliśmy, żeby na niego wejść (zdaje się, że po maszcie tam się drapaliśmy). Miłe wspomnienia :D M. |
Eee, tam. W burcie jest wielka dziura. Sterczy plątanina prętów i łatwo się wchodzi. Ja za to trafiłem na wylęg komarów:Sarcastic:
Btw. Mieszkam niemal po drugiej stronie Odry, także niemal "patrzyliście mi w okna". :D |
Cytat:
Cytat:
|
W Lubczynie nie mam znajomych, a pisząc o drugiej stronie miałem na myśli Szczecin
Tyle że teraz ciekawość nas zżera, cóż takiego wydarzyło się w Lubczynie. Wiesz, może kiedyś tam trafię. Może warto omijać jakiś temat:D? |
Heh, byłem jakieś 3 tyg temu na tej "plaży" przy betonowcu pierwszy raz w życiu, zawsze docierałem do niego wodą, a tu prosze turyści z południa i od razu trafili.
Powiem szczerze, przygotowaliście się naprawdę dobrze, wiele ciekawych miejsc zaliczyliście z zach-pom. |
Bo my zdolni jesteśmy ;)
Musze jednak skorygować. Turysta z południa to był jeden. Turystka jest z zachodu. A ten z południa, to już też w zasadzie z zachodu jest ;) |
Jagienko wszystko zależy od punktu widzenia.
Z perspektywy Szczecina prawie wszyscy rodacy są z południa i ze wschodu Najlepsze jest to, że relacje czy to z Afryki czy z własnego podwórka, są tak samo ciekawe i wciągające. |
a dalej?
fajna ta wycieczka - bez napinki PZDR Qter |
Będzie ciąg dalszy, spokojnie.
Po prostu nasz duet zrobił sobie małą przerwę i poleciał na południe, sprawdzić czy tam jeszcze świeci słońce: Otóż świeci, całkiem jasno: https://lh3.googleusercontent.com/-O...0/_IGP2040.JPG Nasz wyprawa była bardzo emocjonująca, wytropiliśmy mnóstwo dzikich zwierząt: https://lh6.googleusercontent.com/-v...0/_IGP1968.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-g...0/_IGP1973.JPG https://lh3.googleusercontent.com/-D...0/DSC04595.JPG Raf znalazł nawet motocykl, który jakiś czas temu odstawił na parkingu: https://lh4.googleusercontent.com/-J...0/DSC04616.JPG Niestety nie bardzo dało się nim jeździć, więc wzięliśmy sobie coś innego: https://lh3.googleusercontent.com/-a...0/DSC04622.JPG Raf poczuł się jaki za młodych lat: https://lh3.googleusercontent.com/-4...0/DSC04625.JPG I jak zwykle pojechaliśmy offroadowo: https://lh6.googleusercontent.com/-b...0/DSC04629.JPG A Jagna nawet natknęła się na jakiś dalszych krewnych ;) https://lh4.googleusercontent.com/-e...0/DSC04639.JPG Uprzedzając pytania - to grecka wyspa Kos. |
Cytat:
|
kontynuując...
Jedziemy i jedziemy wzdłuż tych łąk… Chyba kiedyś były tam same PGRy z krowami… w końcu jedziemy szeroką jak autostrada betonówką prowadzącą z nikąd do nikąd, oczywiście wśród łąk. Betonówka mocno dziurawa, a co większe dziury załatane, czym się da. Jedną ktoś wypełnił workami ze stwardniałym cementem. DRka znów uczyła się latać ;) Dojeżdżamy do walących się zabudowań wiejskich Komarowa (eh, te PGRy…) i zaczyna konkretnie padać. A my w ramach pakowania minimum nie mamy ani kurtek, ani przeciwdeszczówek. No to się schowamy na chwilę pod daszkiem, bo już nie pada, tylko leje. https://lh6.googleusercontent.com/-x...4/DSC04333.JPG Kurcze, a taki miałam już fachowo zabłocony motocykl! Daszek jest nieco mały, nawet nie da się usiąść. A tu pada i leje na zmianę. W końcu przychodzi burza, a pioruny walą dookoła wsi. Pierwszy raz jestem tak blisko – widzę, jak grom uderza w ziemię jakieś 50 m od nas. Po godzinie możemy opuścić nasze schronienie i jechać dalej. Zostało nam jakieś 10 km do zaplanowanego noclegu, na kempingu w Lubczynie, nad jeziorem Dąbie. Kiedy dojeżdżamy do Lubczyny, okazuje się, że tam chyba padało nieco intensywniej: https://lh6.googleusercontent.com/-b...4/DSC04334.JPG Kemping jest częścią mariny, gdzie burza wyrządziła sporo szkód: https://lh6.googleusercontent.com/-M...4/DSC04335.JPG I powyrywała takie „małe” drzewka: https://lh4.googleusercontent.com/-8...0/_IGP1870.JPG A na dodatek właśnie zaczyna grzmieć i padać. Powtórka z rozrywki? Na recepcji ośrodka siedzi sobie paniusia, która na nasze pytanie o nocleg prawie krzyczy „jedźcie sobie szukać noclegu gdzie indziej”. A dlaczego? No bo była burza. Hm. Z lekka mnie przytyka, ale faktycznie ośrodek nie wygląda po tej burzy najlepiej, może poszukamy czegoś innego. Mamy jednak problem. Zaczyna znów lać, jesteśmy na końcu świata na jedynym ośrodku w promieniu chyba 20 km. Pytamy miejscowych o jakiś nocleg – nie ma nic. Namiot w tej burzy? W końcu wkurzona i prawie przemoczona wracam na recepcję i pytam tym razem jakiegoś pana. Okazuje się, że nocleg jak najbardziej jest, kilka domków do wyboru, mieszkają tam już jacyś inni ludzie i cały problem to sporo połamanych gałęzi. Pani po prostu się nie chciało. Ehhh… Wieczór upłynął nam głównie na suszeniu siebie, spodni, zbroi, butów, itp., itd… na szczęście przy ciepłej herbacie ;) https://lh3.googleusercontent.com/-1...4/DSC04338.JPG cdn. |
Odcinek 6, czyli DRka buszująca w zbożu
Wieczorem doszliśmy do wniosku, że chwilowo mamy dość asfaltu i dachu nad głową i ostatnie dwa dni mają być naprawdę „krzaczaste”. Spróbujemy ;) Rano wyjeżdżamy w pięknym słońcu i tylko połamane gałęzie pokazują , co działo się wczoraj: https://lh3.googleusercontent.com/-T...0/_IGP1877.JPG Początek mimo wysiłków, jest mało „krzaczasty” bo musimy ominąć Szczecin. Ale zaraz na południe od niego wjeżdżamy w cudny bukowy las. Czasem gruntówka, czasem poniemiecki bruk: https://lh3.googleusercontent.com/-B...4/DSC04345.JPG Punkt pierwszy na dziś (zdecydowanie bardziej Jagnięcy niż Rafowy) to ogród dendrologiczny w Glinnej. https://lh5.googleusercontent.com/-T...4/DSC04347.JPG Dojeżdżamy, ładny parking, kasa, wejście – wszystko pozamykane, ani żywej duszy… Jagna gotowa już była wspinać się przez płot, kiedy okazało się, że furtka jest otwarta, tylko trzeba ją mocno brutalnie potraktować ;) Resztki największej sekwoi w Polsce: https://lh4.googleusercontent.com/-p...6/_IGP1878.JPG Jest tam sporo azjatyckich gatunków drzew, ale sam ogród nie powala rozmiarami. Ten w nieodległych Przelewicach bije go na głowę. W tej samej Glinnej inna interesująca rzecz: https://lh5.googleusercontent.com/-6...0/_IGP1883.JPG Cmentarz wojenny żołnierzy niemieckich. Tu przenosi się (także teraz) ekshumowane ciała z innych miejsc Polski. Piękny cmentarz. Cicho, prosto, bez tego wszechobecnego na polskich cmentarzach plastiku w kolorach tęczy…. Po prostu miejsce zadumy. A ciasno wypisane nazwiska na kamiennych stalach pokazują jasno: jest nas tu tysiące. https://lh3.googleusercontent.com/-G...0/_IGP1884.JPG Taki sam cmentarz widziałam już niedaleko Murmańska: https://lh5.googleusercontent.com/-R...0/_IGP0234.JPG Znalazłam informację o tym cmentarzu w relacji Biesa, bardzo przydatnej, choć nie ukrywam, że nie zgadzam się z jego poglądami na obecność tego cmentarza. Każdy żołnierz (nawet jeśli nie służył po tej stronie co trzeba) zasługuje na grób, a to, jak dbamy o cmentarze jest chyba miarą naszej kultury… Zamknęliśmy bramę cmentarza na skobelek i jedziemy dalej. Znów bruki, a raczej kocie łby. Tu Jagna wygląda jak mała sierotka na wieeeelkiej DR 350 ;) https://lh4.googleusercontent.com/-z...4/DSC04346.JPG Z Glinnej usiłujemy wyjechać offowo. Ale wszystkie pole ścieżki kończą się w kopalni piasku… Odbijamy ciut na wschód, żeby zobaczyć jeden z najcenniejszych zabytków Pomorza Zachodniego – kompletnie mi nieznany klasztor w Kołbaczu. Na środku niepozornej wsi stoi sobie ogromny dawny klasztor cystersów z XIII wieku. A sami cystersi w Kołbaczu zadomowili się już w 1174 roku! Niestety obiekt wymaga ogromnych pieniędzy na renowację… https://lh5.googleusercontent.com/-l...0/_IGP1893.JPG W dawnym prezbiterium (to z wieżą) mieści się obecnie kościół, a w dawnej nawie głównej był sobie magazyn… Część budynków została odbudowana z iście ułańską fantazją … :mur: https://lh6.googleusercontent.com/-r...0/_IGP1891.JPG Ale jakieś prace trwają, co napawa optymizmem… https://lh6.googleusercontent.com/-C...6/_IGP1886.JPG https://lh3.googleusercontent.com/-L...0/_IGP1890.JPG A z boku można obejrzeć XV wieczną gotycką stodołę, w użyciu do dziś… http://upload.wikimedia.org/wikipedi...la_gotycka.jpg cdn... |
Zgodnie z tym, co powiedzieliśmy sobie wieczorem dnia poprzedniego ("asfaltom dziękujemy") starczy zabytków, jedziemy w las.
No dobra, niekoniecznie w las, raczej w pole ;) https://lh5.googleusercontent.com/-P...0/DSC04359.JPG Jesteśmy na Nizinie Szczecińskiej, więc płasko jak na patelni. Ale za to nie mamy już tracka, więc patrzymy na najcieńsze kreski na mapie , wyszykujemy je na GPSie i każemy się tam prowadzić. Oooo, tak, tego mi było potrzeba. Off najczęściej to ambitny nie jest, ale mamy polne ścieżki, brak ludzkości i piękną pogodę. czego chcieć więcej? https://lh4.googleusercontent.com/-K...0/DSC04360.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-U...0/DSC04362.JPG Nie mogę się powstrzymać od śmiechu, kiedy przez chyba 200 m kica przed moją DRką para zajęcy. Jakoś nie mogą wpaść na to, że można czmychnąć w krzaki, tylko gnają przed siebie ;) Patrzymy na mapę, jaki mniej więcej obrać cel noclegu na dziś i znajdujemy jedno z leśnych pól namiotowych, jakie przed wyjazdem sami nanieśliśmy. Wychodzi, że mamy blisko do jednego z nich, położonego nad jeziorem, w środku lasu. Pojawia się kawałek szczątkowego asfaltu - chyba lepiej jakby go nie było ;) https://lh6.googleusercontent.com/-I...0/DSC04365.JPG Na pole namiotowe prowadzą nas współrzędne, więc gdzieś na środku tego asfaltu macham - to gdzieś tam. Za jakieś 100 m wypatrujemy mikroskopijną tabliczkę na drzewie, jeszcze kawałek ścieżynką i mamy. Zajeżdżamy na pole namiotowe, widzimy piękną trawę, miejsce na ognisko, jeziorko i żywego ducha. Mmmm, tak to lubię! https://lh6.googleusercontent.com/-Y...0/_IGP1898.JPG Jest dopiero po południu, nie mamy nic na ognisko ani kolację, postanawiamy odwiedzić najbliższy sklep i wrócić tu na nocleg. Patrząc na mapę, najbliższy sklep to Trzcińsko Zdrój jakieś 15 km na południe. Jedziemy oczywiście na azymut, trochę lasem, trochę krzakami. Polne ścieżki skończyły się dość nagle: https://lh3.googleusercontent.com/-T...0/DSC04367.JPG ale udało się miedzą wyjechać na inną polną ścieżkę i dotrzeć do Trzcińska. W niecała godzinę ;) W sklepie postanawiamy lekko zaszaleć, kupujemy na ognisko karkówkę (skoro mamy takie luksusy...), białe wytrawne w postaci tokaja, a Jagna dorwała się w końcu do prasy ;) Szukamy na mapie jakiejś mniej "zbożowej" trasy na powrót, ale nie do końca się udało ;) Polami, łąkami , lasami, tym razem zrobiliśmy te 15 km w jakieś 55 minut ;) Rozbijamy się na tym ogromnym polu: https://lh4.googleusercontent.com/-D...0/_IGP1894.JPG Raf robi za ogniomistrza: https://lh5.googleusercontent.com/-1...0/DSC04370.JPG bo Jagna ma ważniejsze rzeczy na głowie: https://lh5.googleusercontent.com/-Z...0/DSC04371.JPG Karkówka wyszła bezbłędna: https://lh6.googleusercontent.com/-I...0/DSC04373.JPG a resztę wieczoru spędziliśmy przy ogniu i tokaju: https://lh3.googleusercontent.com/-C...0/DSC04374.JPG i tenże tokaj jest odpowiedzialny za zrobienie naszej pierwszej i zapewne na długo jedynej słitfoci: https://lh5.googleusercontent.com/-E...0/DSC04379.JPG Noc w takiej głuszy była ciekawa. Najpierw kuna dorwała się do śmieci. Później przegonił ją lis. Coś łaziło dookoła namiotu. Obudziły mnie wrzaski (chyba) kaczek. Horror dla miastowych! :) cdn. |
A te kamienie wokół ogniska Raf tak pięknie ułożył? szacunek
Selfie wypadło świetnie |
eeee. nie....
Tak już sobie było. To jest w leśnych polach namiotowych takie fajne: najczęściej za darmo, no chyba, że akurat przyjdzie leśniczy po drobną opłatę, miejsce na ognisko, ławeczki, itp, itd... |
Na selfie brakuje "dziubków" :D
|
Ten dreszczyk emocji gdy coś podbiega pod namiot i zaczyna niuchać przy głowie :D Włosy na dupsku dęba stają :D
|
Cytat:
|
hehehe, myślę, że mógłby mieć, gdyby go duma puściła i poszedłby do kosmetyczki, co się na paznokciach zna. ;)
zaglądam ciągle, czy ciąg dalszy ruszył... :) |
Cytat:
a. pieczenia karkówki b. robienia zdjęć. Jagna może co najwyżej nóż potrzymać ;) |
No, ładnie jedziecie ;)
a jeszcze odnośnie Grecji: - po czym poznać turystę na moto/skuterze/quadzie w Grecji - po tym, że ma kask... Czekam na ciąg dalszy... PZDR Qter |
Odcinek 7, czyli płynnie przechodzimy z jednej imprezy w drugą.
Wstajemy na nadal pustym polu, strat w majątku wyrządzonych przez leśną zwierzynę nie widać, robimy śniadanie, wykorzystując resztki cienia. Na szczęście spory kawałek mamy do przejechania po lesie ;) To ostatni dzień naszej pojazdki, mamy jakiś niedosyt (mało offu!!!) więc zupełnie omijamy asfalty. Punkt docelowy na dziś to dom rodzinny Tropicielki, gdzie (razem z podwórkiem Diverka i Brunetki) tworzy się powoli woodstockowo – formowe miasteczko namiotowe. Nie mamy tam zbyt daleko, niecałe 100 km. Jedziemy więc na azymut praktycznie. Tracka już nie ma, więc być może nie jechaliśmy zbyt legalnie ;) https://lh4.googleusercontent.com/-A...4/DSC04386.JPG Gdzie by tu jechać? Pogrzebiemy w Garminie, może coś zaproponuje ;) https://lh4.googleusercontent.com/-v...4/DSC04384.JPG Wjechaliśmy w jakieś mokradła: https://lh3.googleusercontent.com/-E...4/DSC04382.JPG W pewnym momencie trafiamy na piękną szuter autostradę pomiędzy wiatrakami. Jagna zaczyna tańczyć po całej drodze, w końcu się zatrzymuje, i … https://lh3.googleusercontent.com/-L...0/_IGP1901.JPG Pierwszy w życiu jagnięcy motocyklowy flak! Ale spokojnie, mamy wszystko co trzeba, a w szczególności Rafa ;) No może prawie wszystko, bo stopki centralnej jednak nie: https://lh6.googleusercontent.com/-D...0/_IGP1902.JPG No i cienia nie mamy: https://lh3.googleusercontent.com/-b...0/_IGP1903.JPG Pamiętajcie: awarie zawsze powinno się planować z wyprzedzeniem, w cieniu! https://lh4.googleusercontent.com/-d...0/_IGP1908.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-1...0/_IGP1906.JPG Wszystko złożone do kupy, jazda dalej: https://lh3.googleusercontent.com/-2...0/_IGP1904.JPG Później też było całkiem fajnie: https://lh5.googleusercontent.com/-Z...4/DSC04392.JPG I tak dojeżdżamy do znanych nam już Chwarszczan, do Oberży Templum, gdzie spotyka nas telefon Bliźniaka: A wy gdzie? Bo my na łódkach w Myśliborzu” Co było robić, pojechaliśmy ;) Rolo z Herflikiem zaanektowali drugą łódź: https://lh3.googleusercontent.com/-y...2/DSC04411.JPG Niektórzy popływali, ale powrót na łódkę był (cytując Rola) nieco uwłaczający ;) https://lh4.googleusercontent.com/-r...2/DSC04403.JPG Z Myśliborza całkiem sporą ekipą jedziemy do Kostrzyna, robiąc po drodze zakupy (w Kostrzynie wszak prohibicja), Jagna zdołała się zgubić, bo nie zauważyła ich skrętu do sklepu… Cali i zdrowi docieramy do niezłej gromadki formowej w Kostrzynie. Imprezy kostrzyńskiej opisywać nie będziemy. Co dzieje się w Vegas, zostaje w Vegas , jak mówią Amerykanie. My po Woodstocku doczołgaliśmy się jakoś do domu. Częściowo offem , którego nawet Ramoneza, Rolo i Kosmal mieli dość ;) A na koniec (bo też nam się zachciało offowego skrótu do domu!!!) , dosłownie 7 km przed domem… Grzmoty, burza i takie białe coś: https://lh4.googleusercontent.com/-0...0/_IGP1910.JPG Na szczęście przy drodze był parking leśny z wiatką: https://lh5.googleusercontent.com/-s...2/DSC04420.JPG (jakiś miesiąc wcześniej, badając zagęszczenie tłucznia na tym właśnie parkingu zastanawiałam się głośno: kiego grzyba budować parki parking przy takiej nieuczęszczanej drodze? Szanowny Panie Nadleśniczy! Przepraszam!!) Po kwadransie zrobiło się pięknie i pojechaliśmy do domu :D https://lh3.googleusercontent.com/-b...0/_IGP1914.JPG Dotarliśmy zatem do końca wędrówki zachodnimi rubieżami Polski. Zachęciliśmy? Mam nadzieję że tak. Pamiętajcie, wyprawę można zacząć tuż za rogiem! Dziękujemy za uwagę Jagna & Raf |
Dzięki. O niebo przyjemniej się pisze, kiedy na tekst są reakcje.
Jakiekolwiek, nie tylko pochwalne, żeby nie było ;) |
Nie no superowe połączenie historii, geografii i turystyki. Z przyjemnością się czytało.
|
dołączam do ochów i achów
|
Yagna i Raf szapo ba za.....to ze czerpałem przyjemność z czytania i oglądania:)
ide się gdzieś weekendowo karnąć na teresce:) dziękuję. |
Super dwa lata temu robilismy ta trase opole dziwnów " Projekt Odra" ale widze ze nie dosc szczegółowo podeszlismy do temata. Super wycieczka, swietne opowiadanko. ;)
|
Cytat:
|
Obiecane tracki do ściągnięcia:
Wzdłuż Nysy Łużyckiej i Odry: 1. Gubin - Urad: http://www.gpsies.com/map.do?fileId=ghnisqrpolpkumxg 2. Urad - Kostrzyn http://www.gpsies.com/map.do?fileId=sgqiozlsakmovgdh 3. Kostrzyn - Cedynia: http://www.gpsies.com/map.do?fileId=pcypemshkfsckqqq 4. Cedynia - (prawie) Szczecin http://www.gpsies.com/map.do?fileId=epaxbegbhzygynzb i polecam wyszukiwarkę leśnych pól namiotowych - są koordynaty na GPS: http://www.czaswlas.pl/index/?id=c81...067f89cc14862c |
|
bardzo fajnie to Jagna opisalas, naprawde milo sie czyta.
z trackow chetnie skorzystam w tym sezonie, jest tam pare rzeczy ktorych nie widzialem. pozdrawiam... |
[Namówiona przez Jarka_O na wykop roku :)]
Po 7 latach mieliśmy okazję zajrzeć w stare kąty. Ponieważ w Puszczy Noteckiej Straż Leśna wyrzuciła nas z pola biwakowego (leśne pola namiotowe niesamowicie sprzyjają rozprzestrzenianiu się wirusów, więc zostały zamknięte), a w dodatku żaby spadały tam z nieba razem z deszczem, postanowiliśmy ruszyć ku słońcu, czyli na północny zachód. Gdzie tu się na dziko zatrzymać? I tak przyszło nam do głowy Inoujście. Czas się tam zatrzymał, dojazd dokładnie taki sam jak wtedy, no może płyty betonowe jeszcze bardziej rozchwiane. U nas inne sprzęty, inna rzeczywistość, ale betonowiec ten sam. https://lh3.googleusercontent.com/pw...-no?authuser=0 Teraz byliśmy nawet wyposażeni w ponton (Jagnięcy z dzieciństwa!) - przewaga 4x4 nad dwoma kółkami :) https://lh3.googleusercontent.com/pw...-no?authuser=0 ...co umożliwiło pooglądanie betonowca z bliska: https://lh3.googleusercontent.com/pw...-no?authuser=0 https://lh3.googleusercontent.com/pw...-no?authuser=0 https://lh3.googleusercontent.com/pw...-no?authuser=0 A potem ognisko w fajnym towarzystwie i niezłych widokach: https://lh3.googleusercontent.com/pw...-no?authuser=0 Oraz testy nowego sprzętu biwakowego: https://lh3.googleusercontent.com/pw...-no?authuser=0 Poranny widok z dachu przy +5 stopniach :) https://lh3.googleusercontent.com/pw...-no?authuser=0 |
Pięknie odkopane i znowu musiałem od początku poczytać!
Bylimy ze Sławkiem na skutrach w kilku miejscówkach z opisówki od tego czasu co była napisana:-) Tylko nie wiem czy Sławka covid nie zeżarł od tego czasu? |
Pani ,kochana na takich sprzętach ?!
Byłem tam w zeszłym roku na moturach,cośmy sie najeździli co by tam trafić :) na powrocie ścieżka rowerowa nam śię skończyła :D Następny betonowiec widać przy dobrym wietrze z okolic Kawczej Góry w kierunku płn/wsch. Trasę wzdłuź kanału Dychowskiego muszę powtórzyć bo fajna jest :D |
Cytat:
|
Cytat:
A. zające-kamikadze, które siedzą schowane za kępą trawy do ostatniego momentu, żeby wystrzelić tuż pod koło motocykla B. zające-zawodnicy, które są uzależnione od rywalizacji - to właśnie te, które biegną przed moturem i chcą się ścigać. Wydaje mi się też, że żadna z tych grup nie grzeszy jakąś wybitną inteligencją. Ale nadrabiają wyglądem, więc w sumie spoko. P.S. Fajna to była wyprawa i bardzo fajnie napisana :) |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 19:47. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.