![]() |
Cytat:
|
Czyli co, Magnusowi tym razem AT figla nie zrobiła na szczęście :)?
|
Wczoraj spotkałem się z azjacką ekipą w Lublinie. Gęby od ucha do ucha, zarośnięci i wychudzeni ale zadowoleni. Juz w Polsce mieli tylko mały problem z ładowaniem w BMW ale raczej dojechali bo ostatnie wiesci dostalem jak byli 40 Km od domu. No to teraz niech sie wyspią i czekamy na opis i film bo wiem ze mają dużo materiału:)
|
Cytat:
nuda, nie??:D;) |
:hello: Nuda jak diabli. Cholera jak ją odpalilem pod domem tak zgasilem 40 dni pozniej i po wyprawie :( Naszczescie BMW zapewnilo nam troche atrakcji na koniec. Pekl pasek i nie bylo ladowania. Z pod granicy na aku dojechalismy za Lubelle i padl calkiem. Troche podladowalismy kupilismy linke i do Pulaw starczylo. Potem scholowalismy Afrika Kuby do domu. Jak troszke ochloniemy to postaramy sie cos wiecej naskrobac. Teraz narazie taki letarg i powrot do szarosci. Zapraszam na maly zwiastun filmu zmontowany z naszych filmikow przez Bjorna z www.panomoto.com ktorego spotkalismy w Tadzykistanie. http://www.youtube.com/watch?v=1E8jjECKiRw Ide na browar :D |
Zaje---ty film !!!! Ale klimaty !!!
|
Czekamy na więcej!!
|
:Thumbs_Up::Thumbs_Up::Thumbs_Up:
|
A na końcu te przepaście i wąskie dróżki, że w gatki można narobić.Jeden niewdzięczny ruch i finito. Świetny filmik. GRATULACJE udanej podróży i szczęśliwego powrotu do kraju.:):)
pozdrawiam:) |
Cytat:
Czekam na wersję Hi-res :) Cytat:
Zdrowia! :hello: |
po obejżeniu filmiku i paru fotek aż zatkało nieco:) . Zajefajne klimaty...jesli to miał być przedsmak relacji, to dopiero będzie się działo, jak puścicie wszystko co macie:D
|
ALE ODLOT, CZAD I W OGÓLE :Thumbs_Up: więcej, więcej. No i gratulacje. Super wyprawa.
Pozdro |
|
Magnus, widziałem foty - zajebiste! robiłeś go tym swoim 18-125mm? strasznie tęsknę za wschodnimi zadupiami, a wybieram się na urlop dopiero w listopadzie. na razie idę polatać koło komina bo od twoich zdjęć mnie dupa zaczęła swędzieć :) może spotkanie i relacja na żywo!!!
|
Hej Klanol!
Dzieki :) Tak wsio robione Sigma 18-125 Kurde fajne szklo ale jednak chyba bede szukal czegos innego. Z lenistwa czesto kusi mnie odkrecanie zooma i potem wychodza ruszone fotki. Brakuje tez szerszego kata. Ciezko bylo ujac w kadrze te gory i przepascie. Sprobuje upolowac cos szerszego i krotszego. Latwiej tez bedzie uzyskac glebie ostrosci w calym zakresie zdjecia. Spotkanie i relacja na zywo?? jak najbardziej !! U nas w miasteczku bedziemy w knajpie robic najprawdopodobniej pokaz slajdow-moze wtedy?? zapraszam serdecznie. Do Kozienic bedziesz mial blisko :) Dam znac :beer2: |
Minęło już kilka dni od powrotu do domu i ja dalej nie mogę zejść na ziemie. Jest to chyba też dobry moment na pierwsze podsumowania i podziękowania wszystkim tym którzy przyczynili się w jakikolwiek sposób do realizacji wyprawy. Ze swojej strony dziękuję:
Waśce MG za pomoc w przygotowaniu motocykla Wasilczukowi za pomoc w przygotowaniu motocykla, za dobre rady, sms-y, za to że pomógł mi podjąć decyzję odnośnie wyjazdu. SzymonowiBBI za smarowanie łańcucha ROSA- dzięki za pożyczenie modułu Łapiniakowi- za pomoc w znalezieniu tanich części i pożyczenie reglera Szefom za pożyczenie kasiory na wyprwawę Morozowi MC Lewki za pomoc w przygotowaniu motonga Antonowi z Kijowa i ekipie- za nocleg w Kijowie i pomoc w kontakcie z ambasadą Kirgistanu i za flaszkę na drogę Rodzicom Magnusa i Mateusza za udzielanie się na blogu i orzechówkę Saszy i Oli z Taliati za nocleg i odpoczynek na Wołdze Kubie i Monice- za to że wybaczyli mi nieobecność na ich ślubie w roli świadka Klubowi Tribe of Judah z Nowotroicka i prezesowi Żeni za rosyjską banię i nocleg HOG Chapter Korea za zajebiste spotkanie w totalnej dupie w KZ i za naszywki Adamowi i Przemkowi (ekipa Pikoleninowa) za przypadkowe spotkanie w KZ, wspólną jazdę i możliwość kożystania z ich kuchenki Właścicielowi Gaza w Samarkandzie- za udostępnienie Gaza z arbuzami do fotki Bjornowi i Lenowi- za wspólną jazde, fotki, film, Chińczykom za zajebiste drogi w Tadżykistanie ;) Małolatowi w Tadżykistnie- za śmiga na ośle Majidowi za tradycyjny Tadżycki obiad spawaczom w UZ za pospawanie stelaża za free Rodzinie Kirgizów z jurty za przełęczą Ak-Bajtał za przyjecie pod dach i wypasione jedzienie z jaka. Rowerowcom z PL za spotkanie, wspólny nocleg, opowieści o górach Kobiecie z jurty pod Song-kul za wspaniałą kolację Motocyklistom z Ałmat za nocleg i impreze w klubie nocnym Kamilowi i Izie z singapore2poland za przypadkowe spotkanie i miłe popołudnie Loszy z Kijowa za filtr paliwa Reinhardowi i Kubie za to, że wyjechali po nas do Lublina Vaderowiczom i Kozienickiej SCENIE za imprezę pożegnalną Dziękuje wszystkim tym którzy trzymali kciuki za powodzenie wyprawy,rodzicom, znajomym i forumowiczom. Na końcu chcę podziękować Magnusowi, Justynie, Mateuszowi i Magdzie za to że namówili mnie na wyjazd, pomogli z kasą. Dzięki za organizację wyprawy i wspólne towarzystwo, za te 6 niezapomnianych tygodni w głebokiej dupie zwanej Azją Centralną. Przejechaliśmy 16 tyś.km, 6 krajów, 40 dni, wydaliśmy dużo pieniędzy:) schudłem 8kg, urosła mi broda, wyglądam jak wysuszony kazachski pastuch wielbłądów. Poznaliśmy masę ciekawych miejsc i ludzi, którzy nadają na podobnych falach. Ot i koniec. Teraz zostało tylko sprzedać motocykl, oddać długi, planować kolejne wyprawy i myśleć jak zdobyć kasę na nowe moto i wyjazdy. |
Cytat:
Pozdrawiam |
witajcie w domu.
w sobotę tak nasłuchałem się opowieści że jeszcze dziś głowa boli i herbatka nie pomaga;) |
Ola slajdowisko bedzie dla wszystkich zainteresowanych wiec czuj sie jak najbardziej zaproszona :) Dam znac jak ustalimy cos konkretniego. A co do podsumowan: !!! OGROMNE DZIEKI DLA WASILOWEGO KLANU !!! Wasilowi za deflektor :) i Grazynie za ...:umowa: bo gdyby nie Ona to... :vis::vis: |
Cytat:
|
no dobrze, chyba juz sie naczekalismy wystarczajaco dlugo na relacje?
film pooprooszeee! :bow::bow::bow: |
Cytat:
:lol19: |
A co mysleliscie ze 8 stron postów to bedzie tak na darmo? Wydelegowac pisarza i jazda.
|
|
Cytat:
Aż się łezka w oku zakręciała |
Hehe, chłopaki postanowili zarobić :D
PS: Przeczytałem, foty oblukałem. Kuuuuuurde :). |
Super wyprawa, gratulacje i szacunek! Klimat Azji Centralnej to coś co mnie kręci, może w przyszłym roku...
Tak, tak ale teraz trzeba oddać długi,myśleć jak zarobić pieniądze na kolejny wyjazd... :) Proza życia. |
I pokaz slajdów miał być:drif:
|
Magnus a wlsnie kiedy to slajdowisko? Daro uciekł, sesje sie pokonczyły a my do tej pory nic razem nie wypilismy.... MOznaby cos jakos ustalic...
|
16000 km w 40 dni... to srednio 400 km. Faktycznie aktywne spedzanie czasu... Fajna relacja, marzy mi się taki wypad, ale widzę że ja musiałbym tak ze 60 dni na to mieć...
|
Cytat:
|
Hm jeszcze 2 lata temu wyszla nam srednia 500 km po tych terenach. Teraz spadlo cos do 200. Andrzeju nie wierz Gregowi. W naszym wieku wieksze przyjemnosci znajduje sie przy krotszych przebiegach.
|
Czytam, czytam i kiwam tylko głową. Wiek z pewnością robi swoje, ale dopóki dajemy radę wdrapać sie na to wysokie siodło i ruszyć nie jest żle.
Być w drodze... to kwintesecja tego o czym marzymy, ale i robimy... |
Cytat:
Jak mawia mój rodzony Tata "wstyd to kraść i z dupy spaść" |
Reinchardt no nie wiem kiedy, ja dzis mam nadzieje ze zamknolem sesje wiec w sumie jestem wolny :) tyle ze zdjec jeszcze nie mam posegregowanych. W Kozienicach wstepnie ustawilismy sie na weekend 1 listopada ale nie wiem jeszcze czy napewno bedzie.
|
Relacja jest jak juz Szymon zauwazyl jest na http://www.scigacz.pl/Wyprawa,motocy...lnej,7296.html
a tekst, ktory zamieszczam ponizej napisalem kilka dni po powrocie z wyprawy. Jest to krotka historia o tym jak wygladaly moje przygotowania, dlaczego pojechalem i jak do tego doszlo. Akt I Azja puszcza do mnie oko http://forum.motocyklistow.pl/style_...lt/mrugacz.gif Zima jak wszystkim wiadomo to ciężki czas dla motocyklistów, to czas kiedy każdy marzy o tym żeby bura suka zima wkońcu odpuściła i można było znowu siąść na swym rumaku i prysnąć gdzieś za horyzont. Od 2 lat studiuję w Lublinie. Na roku mam same baby więc czasami potrzebuje innego towarzystwa. Pod namową Wasila organizuje pierwsze spotkanie Afrykanerów w Lublinie w Riders Pubie. Przychodzi kilka osób, rozmawiamy o starych wyjazdach, o wschodniej części Europy, o Africach. Rozmawiamy o planach na wakacje. Maciek i Justyna planują wyjazd do Azji Centralnej. To już starzy wyjadacze http://forum.motocyklistow.pl/style_...lt/mrugacz.gif mają kilka pożądnych wypraw na koncie, zazdroszczę im planów i jednocześnie podziwiam ich odwagę. Nawet mi przez głowę nie przemknęło, że ja mógłbym tam pojechać. Przecież w tym roku wybieram się na Bałkany, już nawet wstępnie obgadałem to z Antonem, ukraińcem z którym jeździliśmy razem po Krymie zeszłego lata. Zresztą Bałkany i Bułgaria to miejsce bardzo związane z moim kierunkiem studiów a w październiku jade na półroczną wymiane do Sofii. Po wyjeździe bede jeszcze mógł zostać w Bułgarii z motocyklem przynajmniej do końca października i jeszcze przez miesiąc zwiedzać Bułgarię zza Kierownicy Africi. Akt II wirtualna miłość z Azją. Był cieply majowy wieczór- juwenalia w Lublinie 2008 Siedzimy przy piwku pod parasolami i słuchamy muzyczki.Bohun pies Maćka i Justyny lata wkoło stolików i podrywa panny. Rozmawiamy już o konkretnych planach wyjazdowych na lato. Maciek i Justyna opowiadają o wyprawie do Azji. Niedługo zaczynają wyrabiać wizy. Gadamy o trasie, o krajach w które się wybierają, brzmi ciekawie. O Azji wiem niewiele. W pewnym momencie z ust Maćka i Justyny pada propozycja: Daro, a może byś pojechał z nami? Nie no nie mogę, przecież miałem jechać na Bałkany, zresztą nie stać mnie bo to drogi wyjazd, mam stary motocykl... mam być świadkiem na weselu u mojego przyjaciela- milion powodów na nie, ale obiecałem pomyśleć nad tym. W tym czasie Maciek podsyła mi linki do wypraw innych motocyklistów, którzy byli tam wcześniej, szperam w necie, czytam relacje z wypraw oglądam zdjęcia Pamiru, Tien- szanu, miast jedwabnego szlaku Samarkandy i Buhary- jest pięknie. Przez kilkanaście dni biję się z myślami jak zdobyć potrzebne pieniądze. Czy w ogóle jest możliwe zebrać w tak krótkim czasie potrzebne środki? Czas ucieka, powinniśmy już wysyłać dokumenty na wizę do Tadżykistanu, ja dalej nie mam kasy.W tym czasie na motocyklu ginie jeden z uczestników wyprawy "Baryła". Przez chwilę nie wiadomo czy wyprawa dojdzie do skutku. Maciek i Justyna mówią, że mogą jeszcze zaczekać kilka dni.Po drodze któś rezygnuje z braku kasy. Mówię: dobra wysyłamy papiery, najwyżej jak nie zdobędę pieniędzy to strace te 300zl wydane na wizę do TJK. Papiery poszły najpierw do Mateusza i Magdy, a później do Wiednia do ambasady Tadżykistanu. Akt III "sram na głowę" Mam kilka tygodni na zdobycie pieniędzy. Wariantów jest kilka, ale żadna opcja nie jest idealna. Nie mam czego sprzedać, jedyne co mam na własność to motocykl, którego nie sprzedam bo nie będę miał czym jechać. Kombinuje już sam nie wiem co mam zrobić. Wiem, że to jest tak na prawde ostatni moment na tak długą wyprawę. Nie mam ani dzieci, ani żonki, ani stałej pracy- nic mnie nie trzyma, mam wakacje. Za rok skończę studia pójdę do pracy i jaki szef mnie wypuści na 6 tygodni w podróż do Azji ? Żaden. Jest taki system, że jak człowiek ma czas to nie ma pieniędzy, a jak ma pieniądze to nie ma czasu. Nie mogę się zdecydować. Rozmawiam z Wasilem. Wasil mówi: "nasraj na głowę a znajdź te pieniądze" Wkońcu coś powoli się ruszyło. Gadam z szefami od mojej wakacyjnej pracy- mówią, że coś tam pożyczą. Znajomi też, że pomogą. Maciek i Justyna też pomagają znaleźć trochę grosza. Dobra działamy. Nie mam jeszcze tyle ile potrzebuje ale mam już minimum środków. Najwyżej sprzedam motocykl po wyprawie i spłacę długi. Akt IV przygotowania do 1 randki: Zamawiam części do babci Africi. Wyrabiamy kolejne wizy: uzbecką, kazachską, została jeszcze rosyjska. Kirgijska wyrobimy w Kijowie. W tym czasie kończę sesję, wracam na rodzinne podlasie i zaczynam po nocach kręcić babcię Africe w garażu u Waśki. Czasami wracam z garażu o 7 rano, czasami trochę wcześniej. Czasu jest mało a roboty sporo. Jeszcze w noc przed wyjazdem z domu siedzę w garażu i walczę z przednim błotnikiem. Akt V jazdaaaaa....... Wkońcu nadszedł 18 lipca dzień mojego wyjazdu z domu. Rano śpię do oporu. Zapisuje pierwszą kartkę dziennika podróży: "Jest dzień wyjazdu do Magnusów na pożegnalną imprezę z Waderowiczami. Dla mnie wyprawa już się rozpoczyna. Właśnie pakuję manatki i nie potrafię tego całkowicie ogarnąć. Czuję jakiś dziwny niepokój. Wiem, że pod moją nieobecność może się dużo wydarzyć. Możę być tak, że nie zobaczę już więcej mojej schorowanej babci. Coś mnie dusi w gardle i nie pozwala ruszyć dupy. Pakuję się, żegnam z rodziną i wyruszam w świat". Wyjeżdżając z rodzinnego miasta zastanawiam się kiedy tu znowu wrócę i jak wrócę? Czy dane mi będzie wrócić na tarczy czy z tarczą? Po południu już jestem w Kozienicach. Ekipa baluje, Wstawiam motocykl do garażu i udaję się na ucztę z Waderowiczami i moimi współtowarzyszami na następne 6 tygodni. Siedzimy do późna. Rano wstajemy jemy smażoną kaszankę i wyjeżdżamy. Odprowadza nas kilka motocykli do Puław. Od Puław jedziemy już sami w kierunku granicy z Ukrainą. Zatrzymujemy się w Lublinie robimy kserokopie wszystkich dokumentów i dzidaaaa. Tak rozpoczęła się nasza wyprawa Azja Centralna 2008 |
Pięknie, czekam na reszte:)
|
tak trzymać! ja wpadłem w fabryczny wir ale i tak się nie poddaję :) zazdroszczę wam wyjazdu gdyż sam uwielbiam wschodnie klimaty. mam nadzieję, że bura suka nie potrzyma zbyt długo i wiosną się spotkamy na naszym ukochanym podlasiu :)
|
Zdecydowanie domagam sie kontynuacji! Tak łatwo sie nie wymigasz.
By the way, uda Ci sie nie sprzedawać Afri? |
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Pozegnanie bylo przy ludziach wiec nie bylo zbyt wylewnie, ale i tak niektorzy patrzyli na mnie dziwnie i reagowali tak mniej wiecej :lol19: :haha2: |
Hehe, mam już w dłoni nowego Moto Voyagera.:):):):drif::dizzy::Thumbs_Up:
|
Cytat:
|
Daro dawaj na slajdowisko v Polshe, niedaleko jest kiosk ruchu to "MV" sam sobie kupisz ;):D 01.11.08 o 20:30 w Kozienicach w knajpie "Zieleniak" (dawny Bachus) na ul.Lubelskiej Wszystkich chetnych ZAPRASZAMY endurostany.blox.pl |
Dzięki za zaproszenie! Chętnie przyjadę.
|
Maciej ale jakas Lubelska odsłona będzie no nie????
|
Cytat:
A w Lubelli swoja droga :D PS ATomek to do jutra :D |
Cytat:
moze tez bym sie przyturlal? |
I ja też chętnie wpadnę na slajdowisko:)
Tylko jak będę wracał:cold: |
Chetnie bym wpadl, zobaczylbym Afri singapurską która smiga na moim reglerze :) Czy jest jakas opcja noclegowa?
|
artur co to za cudak na awatarze :confused: boj sie popa chopcze :p
;) |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:27. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.