Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   Mały foch, krótka zjebka, buziak na zgodę i jedziemy dalej - NX 250 na Krymie [2010] (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=8702)

kiub 23.02.2011 10:38

Dokładnie.

Ja dodam tylko, że Dona od początku sezonu do feralnego lipca nastukała ok. 9 tys. km i naprawdę była fajnie wjeżdżona w ten motorek.
Niestety wypadek zadziałał jak reset, zablokował wszystkie umiejętności.
Pierwsze jazdy po wypadku wyglądały bardzo kiepsko, ale ostatecznie metoda klina zadziałała…

czosnek 23.02.2011 11:13

Kiub, przy Tobie to biedna Dona tak nie ma wyjścia...musi zapier.. ;)

Ola 23.02.2011 11:35

Cytat:

Napisał Dona (Post 161573)
On jest gotowy a ty ?
- Nie wiem, ale jadę!

Za to Cię uwielbiam Dona :Thumbs_Up: Grunt to patrzeć na wszystko z optymizmem, wtedy musi się udać. Gratuluję dobrej decyzji w trudnym momencie. Odblokowanie się po takim "spotkaniu" może czasem zająć lata, a Tobie poszło błyskawicznie :bow:, choć domyślam się, że dylematy po głowie się kłębiły.

Dona 23.02.2011 21:09

Cytat:

Napisał Nuvoletta (Post 161624)
Z ciekawości spytam - jak się przekraczało granicę PL/UA - bo ja mam "fantastyczne" wrażenia :)

Jak zwykle, szybko łatwo i przyjemnie:
- hotel Teatralnyj w Jałcie
- pieczątka weterynarza
- szasliwoj dorogi
i dzida :)

kiub 23.02.2011 21:11

Cytat:

Napisał czosnek (Post 161685)
Kiub, przy Tobie to biedna Dona tak nie ma wyjścia...musi zapier.. ;)

OGIEEEEŃ jest dobry na wszystko :rules: :D

bajrasz 23.02.2011 21:34

A ja sobie tak myślę, ze Podos powinien dostać w ryja! To chyba on zapoczątkował pisanie relacji w odcinkach...tak?!

Dona 23.02.2011 21:43

14 Załącznik(ów)
Przed wjazdem na Krym usiedliśmy w przydrożnej knajpce by napełnić brzuszki. Ucha smakowała wyśmienicie, a widok na drogę był przepiękny, chyba cały ten błogostan lub miejsce natchnęło mnie do wyrecytowania Mickiewiczowskiego „i wpłynąłem na suchego przestwór oceanu „
Ehhh tankowanie, jakaś godzinka drogi i my też będziemy nużyć się w zieloności




Na Krym wjechaliśmy od strony zachodniej. Było pięknie, to fakt, dużo przestrzeni, troszkę słupów telegraficznych, ale czegoś tu brak. Dzisiejszą noc spędzimy na stepie – pomyślałam :)


Moja cowieczorna prośba dziś brzmiała lekko abstrakcyjnie:
- Kiub proszę byśmy rozbili się gdzieś przy wodzie
- na stepie woda, Dona nie przesadzaj
- jest 40C cała się kleję, potrzebuję się umyć
Kiub pomruczał coś pod nosem, pojechał na zwiady i po 15 minutach rozbijaliśmy się przy kanale. Niby woda była jednak strasznie mętna, a wyjść z niej to misja niemożliwa.Muł niczym ruchomy piasek nie chciał oddać nogi.


Uchachani przeprosiliśmy wilgotne chusteczki. Usiedliśmy przy namiocie i patrząc na zachód słońca zastanawiałam się co Mickiewicz pił pisząc Sonety Krymskie i gdzie to można kupić. On przy zachodzie słońca tęsknił za Litwą, a ja za miejscem gdzie wieje wiatr i nie gryzą te upierdliwe komary . Przez ich paskudne kąsanie cały romantyzm o kant dupy.



Kolejny poranek był troszkę obolały, zauważyłam odciski na dłoniach, kręgosłup jakoś dziwnie pobolewał w zestawie z czterema literami. Chyba kanapa okazała się twardsza od tyłka pomimo, że była to kanapa od Dominatora Ally w lepszym stanie niż Andrzejowa.


Ehhh pomyślałam wtedy o moim Dodo, miękkiej dopasowanej kanapie i sprawnym amortyzatorze.
Nie mogłam pogodzić się z faktem, że go tam ze mną nie ma i nie mogłam nacieszyć się tym, że ja tu jestem !

Szybkie zwijanie namiotu, kanapczon do brzuszka, pakowanie kufra, przytroczenie worka, napełnienie bidonów wodą, cóż trzeba jechać dalej.

:lc8:
Plan na ten dzień był obiecująco szwędacki:

Czufut Kale - skalne miasto, z najstarszym monastyrem i przyjemnie chłodną studnią.




Pałac Chanów



Odwiedzając te miejsca starałam się sobie wyobrazić jacy ludzie tu żyli i jak funkcjonowali. Jak spędzały czas kobiety w haremie, czy mogły podróżować i ile im taka podróż zajmowała czasu? 1000 pytań i wyobrażeń w jednej głowie

Kiub też sobie coś tam wyobrażał pochylony, nad mapą i wpisujący współrzędne do GPSa.


Chyba to były wyobrażenia kempingu, bo tej nocy po raz pierwszy musieliśmy płacić za rozbicie namiotu.
- Pałatku?- zapytała Pani na bramce na nasz widok
Przytaknęliśmy i w przyśpieszonym tempie rozbiliśmy namioty. Udaliśmy się nad morze, z którego wyszliśmy dopiero po zmierzchu napić się ZIMNEGO piwa i skosztować nocnego życia w Sewastopolu.


Nasz sen przerwał gwar dawno już obudzonych wczasowiczów i słońce wdzierające się niemiłosiernie do namiotu . Bez bagaży ruszyliśmy do miasta.

Czasem poruszanie się po centrum bywa trudne… Zajeżdżają drogę, czekasz na tego z tyłu to ten z przodu znika, jakiś pieszy się przeciska, ciężarówka zasłania, światło się zmienia i kicha … dziś się troszkę pogubiliśmy. Kiub nie mógł tego zrozumieć, walnęłam focha, dostałam zjebkę, była ostra wymiana zdań buziak na zgodę. Dla odpoczynku oraz ułatwienia zwiedzania miasta przesiadłam się na Trampka. Plusem przesiadki była możliwość wypicia piwa do obiadu ;) i robienia fotek w czasie jazdy.


To był bardzo parny dzień więc udaliśmy się do Bałakławy, chcieliśmy wynająć jacht i zobaczyć flotę rosyjską od strony wody.


Po burzliwych dyskusjach z właścicielami łodzi wsiedliśmy na klimaciarską łajbę z prowizorycznym parasolem, dywanikiem na środku i silnikiem, który by zwolnić miał odcinany dopływ paliwa. Szyper też niczego sobie słomiany kapelusz i szelmowski uśmiech, podczas rejsu wypalił cała paczkę Lucky Strików Maciejowi, ale był to pewnie bonus do bardzo dobrej ceny którą nam zaproponował za rejs.


Wieczorem wróciliśmy na kemping.
Kolacja, pranie, żadnego komara w pobliżu :Thumbs_Up:
Wakacje …

Co mały, dla Ciebie też to był leniwy dzień - pomyślałam zapinając blokadę na NX.

Sławekk 24.02.2011 07:45

Brawo za odwagę . Jokoś cieplej się zrobiło :)

Cezary 24.02.2011 09:06

Cytat:

Napisał Dona (Post 161827)
Jak zwykle, szybko łatwo i przyjemnie:
- hotel Teatralnyj w Jałcie
- pieczątka weterynarza
- szasliwoj dorogi
i dzida :)

Ja przejechałem na hotel w Sevastopolu, który nazwałem 'Krym' :)

wojtekk 24.02.2011 09:11

Brawo za podniesienie się po poważnym upadku i dzięki za super relację :Thumbs_Up: Czekam z niecierpliwością na dalsze opisy :)


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:45.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.