szynszyll |
30.03.2025 08:36 |
1 Załącznik(ów)
Cytat:
Napisał gerard36856
(Post 875738)
Zawsze bałem się gaźników. Jezu ile tam jest elementów. Nie wolno tego dotykać samemu, trzeba dać komuś kto to już robił ��
|
gaznik gaznikowi nie rowny - jedne sa zrobione madrze inne glupio, jedne sa zrobione solidnie inne nie. najmadrzej i najsolidniej zrobione sa Keihin-y, bardzo dobrej jakosci sa tez gazniki montowane w singlach Yamahy z systemem YDIS ( zawsze zapominam nazwe firmy, ktora je produkowala). Mikuni to juz wiecej durnych pomyslow, przerost formy nad trescia i slabsze materialy. z europejskich gaznikow do szału nie doprowadzaja tylko klasyczne Bing motowane w BMW - sa zrobione jak na slusarni w zawodowce ale robia robote i nie ma z nimi klopotow. jak sie chcesz powiesic na szelkach to polecam wloskie Dell'Orto - te juz zyja wlasnym zyciem i polecam kazdemy kto ma problemy ze snem.
czy mozna grzebac samemu? ja sobie przede wszystkim nie wyobrazam serwisowania gaznikow bez myjki ultradzwiekowej - spreje i pedzelek to zupelnie nie wystarczajacy zestaw. do tego podstawowe narzedzia ( do japonskich gaznikow tylko srubokrety JIS), sprezone powietrze i... lata doswiadczen. gaznik z zalozenia jest tworem popier... i jezeli tylko mozecie kupujcie motocykle na wtrysku.
kolejna sprawa jest zamontowanie gaznika i jego zestrojenie na motocyklu - to tez dluga historia na osobny watek.
|