Jako, że nie lubię jak ktoś mi organizuje wyprawy, a już na pewno nie pojadę większą grupą niż 3 osoby, to dla mnie wyjazd z "motowyprawy" odpada. Ja to widzę tak, jadę do Hiszpanii samochodem z przyczepą, dolatujesz na miejsce i jedziemy dalej na kołach. Można też przemyśleć dojechanie samochodem do np. Casablanki i tam rozpocząć podróż na kołach. Mogę poświęcić więcej niż 3 tygodnie, wiec transport motocykli przez Europę mogę wziąć na siebie. Tak czy siak temat wymaga przedyskutowania, a już na pewno spotkania się kilka razy przed wyjazdem, żeby ocenić czy się zgramy na wyjeździe, czy raczej nie.

Dziękuję za zainteresowanie. Też nie korzystam nigdy z usług firm organizujących wyjazdy. Mam swoje powody. Chodziło mi o pokazanie ile czasu potrzeba na taki wyjazd. Chętnie się spotkam. Jednak wyjazd to nie jednogodzinne spotkanie. Po co się denerwować.

Czy obecnie ktoś zajmuje się transportem motocykli do Maroko, najlepiej Marakesz albo niżej ? Malaga odpada. Mamy 3-4 Moto na wiosnę pasuje coś ogarnąć.

Można wiedzieć dlaczego Malaga odpada? To jakies względy sentymentalne, czy praktyczne?
pozdrawiam trolik

Niestety nie znam kogoś kto tam transportuje. Ale myślę, że tu znajdzie się ktoś , kto podpowie.
Malaga to najczęstszy punkt transportu. Tak w zasadzie z Malagi do Marakeszu nie jest daleko.

Z Malagi do Marakeszu w jeden dzien nie dojedziesz , pewnie by się dało tylko po co. W dwie strony zrobi się 4 dni tranzytu. Do Marakeszu są loty elegancko by było wysiąść z samolotu i wsiadać na Moto. A tak to jednak trzeba do promu dojechać, na promie odprawa, , później rentgeny na granicy itp. Nie chce mi się juz to przerabiałem jestem wygodny. Ale ogólnie jak ktoś jedzie pierwszy raz to polecam promem, temat prosty do ogarnięcia , zobaczyć jak Maroko zmienia sie z kazdym kilometrem w kierunku południowym .
Ps. Jak nie znajdę do Marakeszu to też walę z Malagi. A trzeba sobie powiedziec że w ostatnich latach takich ofert nie ma, wiec nie nastawiam się.

https://mototravels.pl/przechowywanie-motocykla-malaga/

W październiku mi transportowali moja CRF 300L - 700E

Też miałem takie zapędy, ale moto musi poczekać. Na tą chwilę udało mi się załapać na Budapest Bamako 2024 i lecimy do Sierra Leone starym Berlingo. Tam sprzedajemy i wracamy samolotem.

Dla mnie w maju z Białegostoku do Gambii i z powrotem zajęło 25 dni

Temat jeszcze aktualny? Do Senegalu trzeba wyrobić carnet de passage?