![]() |
Tak dla odmiany, żeby nie było że wytrzeźwieliśmy i nie piszemy dalej. Maciek zajęty ogarnianiem moich spraw więc ja napiszę parę słów.
Przed południem odebrane wizy, telefon, jasne że jeszcze dziś jedziemy, garaż - dom, biegam jak opętany, i tak do godziny 18. Stop, nie taki ma być wyjazd więc jedziemy jutro z samego rana. Trochę irytacji i pokory chociaż na początku wyjazdu nie zaszkodzi. Poranek jest chłodny, deszczowy. Sączy się powoli z nieba, czasem świeci słońce. Spotykamy się na stacji wKocku, jak zawsze. Tankujemy, właściciel stacji pyta gdzie jedziemy? Mongolia! Hehehehhe dobre, śmiejemy się wszyscy. Krótka pogaducha kogo bardziej rzuca na mokrej nawierzchni i jak bardzo gibie posmarkanym stelażem własnej konstrukcji - wygrywam. Trzycyfrowy DOT tylnej opony nominuje zwycięzcę bezmyślnego cięcia kosztów. Tak naprawdę w głowie mam mętlik, taki pozytywny. Nic nie jest poukładane, mamy parę papierowych map, automapę na Rosje z telefonu oraz jedną ogólną mapę całej Mongolii. Uwielbiam taki stan gdzie nikt za nic nie odpowiada, nikt nie ma czegoś żeby o to się specjalnie martwić, przecież nie zginiemy. A co więcej się zdarzy? Czas mamy, wizy grubo ponad planowany termin, i chęć wyjazdu, takiego przez duże W. https://lh3.googleusercontent.com/h8...=w1135-h638-no Serwy, 15km przed Augustowem brakuje paliwa w trampku... a Ty chcesz jechać do Mongolii .. Odwiedzamy obóz harcerski na mazurach gdzie dołącza się do nas Rafał i odprowadza aż do Litwy. Pierwsza kima na dziko 100km za Wilnem nad jeziorem, idzie łatwo - z głównej drogi skręcamy w mniejszą, i mniejszą, i tą najmniej atrakcyjną i voila! Miejscówka gotowa, i to z wodą! Plany planami, aby o godz 7 jechać dalej. Wstajemy o godz. 9, śniadanie i jedziemy bez spiny. Lubię mieć jakiś cel wyraźnie przed sobą. Nie żeby bezwzględnie dążyć do jego zdobycia, bardziej chodzi o coś do pokonania, ciekawość jak będzie, jak sobie z tym poradzę, co się spieprzy. Litwa i Łotwa mija szybko na przemian z deszczem i słońcem. https://lh3.googleusercontent.com/Ie...=w1135-h638-no Mój kondonek przeciwdeszczowy, jedni mówią że to przecież kolory HRC, tego się trzymam. Inni że kolory Rosji, bądź Kapitan Ameryka (i inne). Oczywiście że kupowałem go jako HRC :D https://lh3.googleusercontent.com/kq...=w1135-h638-no Na granice Rosyjską wjeżdżamy o godz. 18. Przed granicą wymieniamy kasę na dolary, ciut rubli i stajemy w kolejce. Można szybciej ale mamy czas, dziś i tak chcemy tylko przekroczyć granicę a przed nami tylko jakieś 25 samochodów. Kolejka opornie posuwa się do przodu, ale zajebiście, w końcu wjeżdżamy do Rosji. Granica - oddzielny temat. Ni ch**ja rosyjskiego, nawet nie jesteśmy osłuchani. Przetłumaczone karteczki od Radiatora trochę pomagają jednak gdy już myślimy że to wszystko wtedy dostajemy nowe, ogólnie sodoma i gomoria, ale na wesoło :D Ktoś płacze tuż przed okienkiem z dzieckiem na rękach, komuś konfiskują bagaże ogólnie atmosfera robi się napięta jak plandeka w żuku a my ni w ząb do niej nie pasujemy. Zbliża się północ, końcówka wypełniania dokumentów, wpisujemy datę i czekamy parę minut przed okienkiem. Dokumenty dajemy do budki i są do poprawy, wszystko trzeba przepisać, na nowo - minęła północ i data jest już nieaktualna. W końcu pani z okienka i wskazuje paluchem co gdzie wpisać. Haaa! Udało się, jesteśmy w Rosji! Tuż za granicą, godzina po 1 w nocy, ciemno, a choj przygodo! Taaaak jeeest! Jednak z tyłu głowy męczy mnie myśl, że ci Kazachowie którym konfiskowali bagaż wcale nie są tak szczęśliwi i na pewno nie udali się na granicę szukając guza, piątej klepki, przygody ... Ostatecznie robimy jeszcze 60km i ok godz 3 rozbijamy namioty. Przebiegów dziennych nie piszę bo każdemu od dawna już nie działa licznik https://lh3.googleusercontent.com/vz...=w1135-h638-no Najwięcej czasu zajmuje mi wybranie zdjęć, bo kiedy zaczynam je oglądać, dochodzę do połowy a micha cieszy się w najlepsze |
Querwa,jak Bardzo mi się podoba !!!
Napis na przystanku zajebisty. Wyprawa na pełnej "napis ze sciany" :D bez zajebistej naawigacji i bez spiny |
No, w koncu wystartowalo. Chyba sie wpisuje w takie klimaty.
|
Cholera, przy czym Maciek to Kudłaty a ja to ja. Z resztą nieważne ;)
Mam problem z dodawaniem zdjęć, swoją drogą teraz też ich nie widzę. Biciu, dokładnie tak, to nie żadne wymówki :D |
Dawajta, dawajta :D:Thumbs_Up:
|
Zapowiada się ciekawie! a nawet lepiej :D
|
Cytat:
|
Cytat:
Twoje foty działają. Musisz tylko umieszczać je w tagu [img] a nie [url] https://lh3.googleusercontent.com/NS...=w1128-h634-no |
co nowego w temacie ? :)
|
Pewnie tyle samo co w moim ale, ale jakaś wena we mnie wzbiera i kto wie może kakoj do jezdy takoj do...wreszcie odsłoni wady i słabości pewnego kłakusa
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:04. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.