![]() |
Cytat:
Rosji się nie bój :) |
Armenia to dziwny kraj, który z żadnym z sąsiadów nie utrzymuje dobrych relacji, a Azerberjdżan i Turcja jeszcze nie najechały na nią, tylko z uwagi, że za Armenią murem stoi Rosja.
|
Cytat:
Azerbejdzan- nie wiem, wiec sie nie wypowiem Gruzja- Turcja- tylko przez Wladykaukaz Azerbejdzan- Karabach przejcia nie ma Armenia- Turcja przejsca nie ma Wiec teoretycznie zwiedzajac azerbejdzan i armenie 3 x przejezdzasz przez Gruzje Gorny Karabach- w ministerstwie w stepanakiercie masz do wyboru albo wize wkelje do paszportu( ale nie wkeljaja, daja osobno), albo stempel w paszporcie. Z oczywistych celow wybiera sie wklejke, ktora sobie zostawiasz na pamietka. Gruzja+ Armenia+Karabach to 2 tygodnie minimum, zeby cokolwiek zobaczyc 3 tygodnie idelanie. Ja na porzadna objazdowke po Gruzji rpzeznaczam zazwycaj 2 tygodnie, okolo 2000-2500 km Armenia z Karabachem podobnie- moze troche mniej kilometrow- max 2000. |
Maja rada - plan jak na 3 tygodnie jest zbyt ambitny... Ja na początek odpuściłbym Azerbejdzan. Wówczas 3 tygodnie może wystarczą, ale będziesz tylko zapierd...ł.
Tak jak piszą chłopaki - być w Gruzji i ją tylko przejechać i to głównymi drogami - słabo. A jak zjedziesz w boczne to tempo spada - nawet do 40km. Z Gruzji możesz spróbować wracać promem. Nie ma tu regularności ale w Poti jest odprawa promowa. Za nie taki duże pieniądze wylądujesz w Odessie. Ale możesz czasem stracić dzień lub trzy... Płyniesz dzień i noc i jesteś wypoczęty i najedzony w Odessie. NIe licz też że będziesz jechał 120 km/h, bo to będzie drogi wyjazd... |
Dokładnie, Azerbejdżan sobie daruj. Nie masz za wiele czasu a tam nic specjalnego nie ma.. drogo, kurz, mandaty od policji i wulkany błotne.. Plan był spędzić tam ponad tydzień a po kilku dniach byliśmy znowu w Gruzji! :-)
|
Hmm no to teraz w ogóle się pomieszało, partner jak sie dowiedział jak wygląda sytuacja to od razu odpuścił, z czego wam dziękuje i się cieszę, że nie muszę dalej brnąć i układać, bo skoro teraz się wycofał to zapewne i tak by nie pojechał,
Wyjazd przez pół Rosji jednak odpada czasowo, więc temat granic od strony Rosji odpada. No to teraz na pewno będzie mniej ambitnie. Rozmyślam 3 kierunki, 1. dalej do Gruzji i okolic promem z Chornomorsk do Batumi lub Poti, tylko czas rejsu napisane, ze 60h. To mam 6 dni w plecy na samo pływanie, to zostaną mi 2 tygodnie na dojazd do UA z Pomorskiego 2 x strony, oraz resztę na zwiedzanie. 2. Wyjazd do Petersburga zwiedzając Łotwę oraz Estonię, w 2 tygodnie, ew. jakiś plan z Moskwą (tylko nie pokazuje mi żadnych tras) tutaj musze przekonać kobiete że jest tam bezpiecznie 3. Wyjazd do Turcji lub podróż promem, ale czy do samej Turcji jest sens jechać? A jak wszystko strzeli w łeb no to zostanie stary plan... Włochy :/ Dziękuje wszystkim za pomoc :) |
Nie widzę luk w pierwotnych założeniach oprócz samego wyznaczenia trasy. Do Gruzji przez UA i RUS dojedziesz w 4 dni od granic PL/UA (przynajmniej ja mam taki plan). Odpuść Azerbejdżan i te promy polataj 2 tygodnie po Gruzji + ewentualnie Armenia i wszystko się spina. Włochy zamiast Kaukazu :Sarcastic:? Nie zniechęcaj się, kierunek słuszny. Będzie dobrze. :Thumbs_Up:
|
No tak, tylko koledzy piszą, że Krym odpada, nie mam tam nikogo kto wcisnął by wizę, a prosić się nie mam w zwyczaju :/
A przez Rosję od Charkowa moja sie nie odważy jechać, zwłaszcza w okolicach Czeczeni itp. Azerbejdżan po wszystkich ciepłych słowach raczej odpuszczę, ale to przy dokładnym planowaniu przestudiuję. |
Myślę, że nie masz sie czego bać. Jechałem w tym roku przez Dagestan, Czeczenię, Osetię. Te republiki są częścią Federacji Rosyjskiej i można powiedzieć, że jest tam tak samo jak w innych częściach kraju. Nazwy tylko groźnie brzmią ale to wina tego co słyszymy od lat w TV... Mając rosyjską wizę bez problemu wjeżdżasz na ich teren
Przez Rosję mimo tego, że trzeba uważać na prędkość to w miarę szybko się przemieszcza. Duże odległości między miastami, po drodze praktycznie nic nie ma więc i zwalniać nie potrzeba. No może po za robotami drogowymi, które się często zdarzają. Trasę miałeś mniej więcej dobrze ułożoną, nanieść tylko kilka poprawek odnośnie przekraczania granic i można jechać. Turcja jest bardzo ładna, to wielki kraj i na prawdę jest tam gdzie jeździć. Różnicą jest to, że wszystko dużo droższe niż w Rosji czy Gruzji (paliwo, jedzenie, noclegi) |
Cytat:
Pamietaj jednak,ze z Kroscienka do Odessy( czernomorska) jest 1000 km,, wiec dokaldajac trase przez Polse z Gdyni 1700 km. Liczylbym 3 dni na ta trase+ 3 dni promowanie. Razem 12, dni, z 21 urlopu. Lipa Trasa miks- jedziesz przez Turcje, wracasz promem. Przez Turcje do Gruzji masz 3700 km to jest 6 dni po 600 km dziennie. Czasowo tyle samo co promowanie. 2.Petersburg, Litwa, Lotwa- to juz inna bajka, jestes z polnocy, masz blisko, w miare tanio. Tylko zuplenie inne klimaty niz Kaukaz. Przedewszystkim nie bedzie gor 5000 metrow. 3.Turcja- ladny kraj, ale ludzie debile. Tylko ze w lipcu, sierpniu tma sie ugotujesz. Jak chcesz zrobic Gruzje i Armenie, albo to i to, a masz malo czasu i nie chcesz tracic czasu/pieneidzy na dojazdy, to najrozsadniej jest wyslac tam swoj motocykla, a samemu doleciec samolotem. Wysylka motocykla okolo 3500 zl- kilka firm to robi, oferujac kompeksowa organizacje wyprawy. Opcja 2. Poleciec, wypozyczyc motocykl na miejscu. Mozna pozyczyc GS 1200, KTm 990, czy 525 za okolo 120 Euro/dzien Mozna tez pozyczyc BMS Dakar lub DR 650 za okolo 40 Euro/dzien. Jak chcesz spedzic 10 dni na miejscu to moze byc calkiem dobra opcja.,zwazajac na koszty przygotowania swojego motocykla. Czasami te tansze motocykle sie psuja-maja awarie, ale jak jedziesz na swoim to tez trzeba liczyc sie z takimi rzeczami :) |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:23. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.