Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Inne - dyskusja ogólna (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=248)
-   -   XT660Z vs Africa? Da się? (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=22785)

Marcin-BB 08.01.2015 12:03

Po 4 latach na AT chciałem spróbować czegoś innego i też przymierzałem się do tej nowej tenerki. To kompletnie inny motocykl niż afryka, choć da się nim pojechać wszędzie tam gdzie i AT. Ma wiele plusów- największy, jak dla mnie, to niskie spalanie. Dla mnie minusem nowej Tenere była włoska jakość wykonania. W porównaniu do starych modeli- z lat '90-tych- strasznie plastikowa i byle jaka- jakby zrobiona z odpadów po produkcji tych japońskich motórów:D

sowizdrzal 08.01.2015 13:10

Nie żeby mi zależało na polemice, ale miałem kilka obserwacji, jak wyglądają
(i zachowują się) plastiki przy glebach w jednej i drugiej generacji Tenerek.
Ta nowa po prostu jest zrobiona z myślą o delikatnym i średnio-mocnym kładzeniu
jej (dlatego trzymałem ją 3 lata i 30tys.km).

hebi 08.01.2015 19:28

Nie ktoś - tylko ja chciałem się zamienić z ABS na wersje bez ABS. Chętnych nie było więc zostawiłem w rozliczeniu w salonie i kupiłem wersje bez ABS.
Teraz obiektywne porównanie
Wersje z ABS proszę sobie odpuścić , chyba że kierownik tylko i wyłącznie koło komina lata. W zeszłym roku przejechałem tym motorem z ABS całą trasę wokół jeziorek Lure w Albani - kto był i próbował a nie dał rady wie o czym pisze i jaka jest skala trudności.Jechałem wtedy z motorami XT660Z bez ABS i z afryczką , wszyscy dali rade, ale ja miałem najbardziej przerąbane, wadą afryki był fakt ze kierowca sam motoru nie podniósł po glebie , nasze bez problemu , po za tym afryka górą była ja skakałem po kamieniach jak kozica górska a afryka dostojnie się turlała.
Wadą modeli po 2012 są gówniane kierunkowskazy - urywają się same z siebie na asfalcie podczas jazdy, do sprawnego poruszania się w terenie trzeba żonglować zębatkami, oryginalne przelozenie15/45 tylko na asfalt i to bez bagaży.
Natomiast w tym roku na dwie XT660Z byliśmy w Mongolii , jeździliśmy w dziwne miejsca i wszędzie sprzęt dał rade. W Mongolii spotkaliśmy przez 3 tyg jeszcze 4 sztuki XT660Z (Finowie i Niemcy) .
Na dalekie przeloty nie widzę lepszego sprzętu na tą chwilę , oczywiście nie w wykonaniu fabrycznym , trzeba go trochę przerobić do turystyki.Usterek i awarii na dystansie 20 tys. km - brak.
Sprzęty może i są delikatniejsze niż stara Afryka - ale daleko od domu nie dzikuje się po wertepach - przy normalnej jeździe nic się tam nie urwie ani nie złamie, na benzynę 80 oktan sugerował bym wywalić kata i układ dopalania spalin , myśmy to wyrzucili i problemów ze spalaniem syfu nie było.

sowizdrzal 08.01.2015 21:16

hebi - masz like'a za ten post :)

hebi 08.01.2015 23:03

2 Załącznik(ów)
Dodam jeszcze, że Mongolia zweryfikowała nasze patenty i usprawnienia .
Na chwilę obecną nic dodać, nic ująć siadać i jechać chociażby na kraniec ziemi. Zasięg z zapasowymi 5 litrami to spokojnie ponad 500 km .
Wadą Teresy jest kiepska ochrona przed wiatrem - na tranzycie przez Rosję niemal nie ogłuchliśmy od hałasu , w drodze powrotnej w pierwszym lepszym sklepie kupiliśmy większe owiewki z jakiegoś ruska.
Kanapa zarówno u mnie jak i u kumpla to porażka - pierwsza rzecz jaką zrobiłem po wyjeździe z salonu to rozprułem kanapę i wyrzeźbiłem gąbkę od nowa + twardsza wstawka z karimaty - po takiej operacji 1600 km z 3 godz przerwą jest do zrobienia na raz .
Poniżej zdjęcia przed i po podróży. Najlepszy patent to metalowa skrzynka (6 litrów pojemności ) na narzędzia pod siedzeniem w miejscu katalizatora ( testowaliśmy wersje z aluminium i z kwasówki ). Osłona pod silnik z ochroną pompy wody jest wymagana.
W Mongolii oprócz Teresek (mowa tu o sprzętach, które dotarły tam same na kołach a nie samolotem czy na lawecie) spotkaliśmy jeszcze 2 BMW ( jeden się złamał od nadmiaru bagaży) i KTM Adventure.
teresa.jpg
teresa_1.jpg

myku 09.01.2015 00:37

Fajnie napisane :Thumbs_Up:.Konkretnie i rzezowo.

żuk 09.01.2015 10:56

Dzięki Panowie. Jakiś pogląd już mam.

Cytat:

Napisał Marcin-BB (Post 411790)
Dla mnie minusem nowej Tenere była włoska jakość wykonania. W porównaniu do starych modeli- z lat '90-tych- strasznie plastikowa i byle jaka- jakby zrobiona z odpadów po produkcji tych japońskich motórów:D

Patrząc na zegary też takie wrażenie odniosłem.
Chociaż bardziej zależy mi na tym żeby plastiki nie pękały przy starciu z byle patykiem.
Hebi skacząc jak kozica zawias nie dostawał sraczki? Pod motocyklem w pełnym rynsztunku?
I jeszcze jedno: przelot z bagażami po dach jakieś 120-130 km/h da radę wykonać czy to już za dużo dla tego konkretnego singla??

Esi 09.01.2015 15:03

Jezdzilem na nowej xt660z ale byla to wersja z ABS, wtedy tez mialem stara xtz660, jesli chodzi o zawias to jakosciowo bylo to samo, jakiejs roznicy nie czulem ale tez nie wjechalem w zaden teren, wersja abs byla idealna jesli chodzi o wysokosc przy moich 179cm, na starej dosiegalem na styk (w kacie jest jeszcze gorzej :P) ale najwieksza roznica to silnik. Zdecydowanie na plus w nowej, pieknie ciagnie , nie szarpie, duzo zwawszy od tego w starej, nie wiem czy to przez wtrysk czy jak ale naprawde milo bylem zaskoczony, gdybym nie kupil lc8 to pewnie dzisiaj jezdzilbym na nowej Tenerce. Plastiki wygladaja na solidne i w dotyku tez takie cos, to ten plastik ktory nie peka od byle gleby, cos jak w lc8 wlasnie. Ogolnie ladne, dobrze jezdzace moto, niekoniecznie dla 2 osob, bardzo dobre na wyjazdy w dzicz :)
https://lh4.googleusercontent.com/-N...0/IMG_1237.JPG

hebi 09.01.2015 19:40

Wersja z ABS (XT660ZA) ma prześwit zmniejszony o 5 cm i skoki zawieszeń skrócone bodajże 5 i 7 cm w porównaniu z Xt660Z - czyli parametry jak w DL1000 skutkowało to częstym zawadzaniem silnika o kamienie , musiałem maksymalnie utwardzić z tyłu i z przodu zeby tego silnika nie roztrzaskać, przy takiej sztywności motor skakał zamiast jechać, pod większe podjazdy było tak ekstremalnie że aby odciążyć moto wyrzucałem butelki z wodą a browary częściowo wypijałem po drodze.Natomiast XT660Z dała strzała i tyle ją widziałem , Afryczka oczywiście swoim dostojnym pata-taj zaraz za nią .
Te boczne osłony na baku i pozostałe odboje są zrobione z tworzywa >PE< czyli elastyczny i wytrzymały Polietylen.
Tak, że powtórzę - jeśli ktoś zamierza jechać w dzikie tereny nie kupować XT660ZA, a co mnie najbardziej zraziło w tej wersji ? - nieprzemyślany błąd konstrukcyjny - w miejsce akumulatora zamontowano pompę ABS , więc akumulator powędrował pod korek wlewu w baku zaś komputer - UWAGA - pod boczny protektor z PE z lewej strony na baku . Co to oznacza w przypadku poważnej gleby i roztrzaskania tej osłonki ? - odpowiedzcie sobie sami.

motormaniak 09.01.2015 20:56

"przelot z bagażami po dach jakieś 120-130 km/h da radę wykonać czy to już za dużo dla tego konkretnego singla"
Nie miałem wprawdzie tenery, ale Xt660r z tym samym silnikiem i uważam że silnik to najlepsza rzecz w tamtym moto. Mogłem trzymać załadowany (ale w pojedynkę) na autostradzie 130km/h i pod tym względem oceniam jej możliwości przelotowe jak transalpa 600 czy afry rd03 a to duży komplement dla singla. Do 690 nie porównuje - bo jeszcze nim za mało jeździłem a po trasie wcale.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:10.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.