![]() |
Wygląda ładnie ta owiewka. Tylko co się z nią dzieje gdy kierownik spontanicznie zechce opuścić motocykl susłem do przodu? Oryginalna łamie się tam gdzie wiedzą wszyscy, a co z tą? Pytanie przy tej wysokości zasadne. Spotkanie z moją szybą przypomina mi się boleśnie jeszcze po roku :(
|
Re. Babel - pomiarów nie wykonywałem ale wysokość w siodle jest łokrutna:dizzy:, przy moich 184 cm. ledwo końcami paluszków ziemi dostaje, trzeba będzie sie od nowa jeździć uczyć albo dokonać kolejnej modyfikacji tylnego amora - czas pokaże.
Re. Lepi - nie wiem gdzie pęka oryginalna bo w życiu w ten sposób ze swojej Afri nie zsiadałem i mam nadzieje, że tak pozostanie;). Z obserwacji wynika, że owiewka powinna pierdyknąć nieco powyżej lamp bo tam ma "przetłoczenie" ale czy pierdyknie to Bóg raczy wiedzieć:confused: Tak na poważnie to martwi mnie nieco środek ciężkości i właśnie ta wysokość w siodle ale bez próby tego nie rozkminie a do chwili "osiodłania" sprzęta na gotowo jeszcze nieco czasu upłynie więc cierpliwości. Widziałem kilka zmodyfikowanych At w tym przez Boano i tam stojący obok niej Makaron ledwo wystawał z nad kanapy więc może tak ma być - sam nie wiem :confused:. Generalnie każda taka modyfikacja nawet oparta na dedykowanych akcesoriach wprowadza sporo zamieszania w konstrukcji i może być, lub nie, dobrze odebrana przez użytkownika. Ja eksperymentowałem i starałem się zrobić wszystko na bazie ogólno dostępnych /nie koniecznie w naszym kraju/ i w miarę tanich podzespołach. Kilka razy już pisałem, że cały przód jest od Xr650R z 2003 roku czyli 46mm. średnicy rur nośnych zawieszenia i pełną regulacją /"góra-dół"/ a tył to amor od Lc4 z nową sprężyną i nieco zmodyfikowanym mocowaniem. Owiewka przednia jest dokładnie takiej samej wysokości jak te oferowane przez Boano czy AQ /ich produkty też nie mają opcji "abordażu bezpośredniego" i poduszki powietrznej dla kierownika więc "łamliwość" należy przetestować we własnym zakresie :haha2:/. Poza tym zdemontowałem zupełnie tylną część ramy więc docelowo moto jest jedno osobowe, tylne owiewki oryginalne przycięte a błotnik z allegro /też sporo docinania/. Wydech Arrow, felgi DiD 21" i 18", zębatka tył 52 ale na napędzie 520 i jeszcze kilka pomniejszych zmian. Co do kosztów to jak nie liczyć wyjdzie sporo więcej niż wartość samego motorka ale cóż ... chciał to ma ;). Na nadchodzący sezon mam zamiar przygotować moto "na testowo" czyli bez malowania i wykończeniówki - jak się naumie tym jeździć to na zimę anno domini 2009/2010 dokończę lub:vis: POZDRAWIAM |
Paweł powiedz mi czy przekladając amora od xr650 przerabiałes cos czy poprostu pasują łozyska i wszystko pozostałe. Mógłbym prosić o ewentualny opis!
Dziekować OJ! |
Cytat:
|
Hero - pewnie że mógłbyś ... ale dokładnie zrobię to dopiero za jakiś czas. W kwestii formalnej dodam, że Ja sprawowałem przy dotychczasowych pracach nad Afri raczej funkcje koncepcyjno, kontrolno, finansowo, organizacyjną. Cała poważniejsza i wymagająca odpowiednich środków robota została oddana w ręce pewnego zaprzyjaźnionego "serwisanta" z Gorlic. Jedno mogę ci powiedzieć od razu - sztyca wymaga wykonania od podstaw /inna jest długość, "podtoczenia" i średnica/ zaś łożyska główki ramy zostały oryginalne. To samo dotyczy ośki koła no i oczywiście redukcji przy zacisku hamulcowym, cała roboty jest jednak stosunkowo prosta i nie aż tak kosztowna. Największe koszty pomijając zawieszenia /Ja dałem w sumie z kosztami wysyłki 330 USD za kompletny i w zasadzie nowy przód od XR-y a $ kosztował wtedy 2,20 zł. zaś tylny amor z kosztami przesyłki wyszedł niespełna 75 euro/ generują dodatki i drobne akcesoria typu kierownica o zmiennym przekroju, przewody hamulcowe, nowe koła lub obręcze i ich zaplot, owiewka ze stelażem i świeczkami, pompa podciśnieniowa paliwa, itd. W każdym razie trzeba przygotować się na sporą inwestycje, która wcale nie musi okazać się trafiona ale ponoć uśmiechu dziecka nie da się przeliczyć na $$$ - POWODZENIA
|
W zasadzie mogę powiedzieć że osiągnąłem etap końcowy .
Wróciłem przed chwilą z wagi i rezultat jest : 180,5 kg tak jak widać na fotkach z kilkoma litrami paliwa w baku . Zalany gotowy do jazdy nie przekroczy 200 kg . Niedługo opisze co i jak , dlaczego i po co , na razie siedzę i patrzę i to co widzę mi się podoba . Odnośnie kosztów to powiem tak : " Są rzeczy których nie można kupić " . Więc trzeba sobie je wystrugać , nie jest łatwo i tanio ale ............ Przypomniały mi się czasy kiedy zarywałem noce w garażu odbudowując K 600 ( i nie chodzi o telefon komórkowy ) . |
adagiio daj fotkę kokpitu
prezentuje sie bajerancko |
Muszę powiedzieć, że wygląda bardzo elegancko. Nie bije po oczach dakarowymi gadżetami i wiele zyskała na linii. Ogólnie bardzo mi się podoba, lubię wąskie i wysokie powierzchnie czołowe w tego typu motocyklach. Moim zdaniem jedynie osłona silnika wymaga lekkiego dopracowania. Wygląda jak cięta bez pomysłu, po liniach prostych, od linijki. Fajniej by wyglądała będąc wyklepaną w jakiś inny kształt, cięta bardziej po łukach.
Jak dla mnie 5- :). PS: http://img258.imageshack.us/img258/9959/hpim5111my2.jpg http://img380.imageshack.us/img380/6...aolo001pu0.jpg http://img132.imageshack.us/img132/9527/hpim3352uq6.jpg O takie osłonki mi się podobają. |
Czarna wloszka. Za taka dziwka to bym sie obrocil nawet idac z moja dziewczyna!!!! PIKNA DZIWKA!!!!
:mur: No i ja bych chetnie porzezbil jak za starych dobrych czasow. PS. Ale lusterek ni ma. Zalozyc i na wage spowrotem! :umowa: |
Dosyć oryginalne zakończenie bocznej stopki. Ale widzę, że na fotach wiecznego jest podobnie.
Muszę pomyśleć o czymś takim, bo to chyba jest rejli :) |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 18:22. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.