plan jest elastyczny i Turcja tez może być

Ramboszczaku, moim zdaniem jak masz "ugryźć" to zostaw na następny rok. W Grecji jest super i w Turcji też (chyba nawet bardziej super), ale trzeba kawałek w tę Turcję wjechać, rejony tu blisko to zupełnie nie ten klimat. Ja bym przynajmniej tak zrobił, jakbym ponownie stanął przed takim dylematem.

Byłem tu i tu pare razy. Mam 3 tygodnie, może dojadę nawet do Kapadocji, a Grecję na luz już na powrót

Milz nie jest gejem :) jest po prostu babą. I ma racje. Żeby podróżować nie trzeba ryć kilometrów żeby coś komuś udowadniać.

Nie straszcie tak bardzo tymi lipcowymi upałami w Grecji którą znam dość dobrze - spędziłem tam kilka lat. Jest ciepło to wszystko. Upalnie bywa w sierpniu szczególnie w Atenach które to z trzech stron otoczone są górami i wtedy ateńczycy uciekają na wyspy. Lipiec jak najbardziej. Jednak muszę przyznać, że najlepszy czas to wrzesień i do połowy pażdziernika (wysyp owoców, woda rozgrzana z lata jak zupa itd).