Też mnie interesuje to moto. Obsikuje temat. :)

Jak to to się ma do ktm 690?

Pzdr

Qter

Nic podobnego. DID robi wzmocnione łańcuchy, ten u mnie ma ponad 20tys.km, daleko mu do końca. Nie wiem czego używali w oryginale, ale raczej nie Morse, czy DID, może wpakowali Reginę, stąd taka wytrzymałość na ori?

ArturS masz huske chyba od roku. Potrafisz fajnie opisać plusy dodatnie i minusy ;) Skrobnąłbyś coś o nich. Jak np z plastikami do tego jest? da się dostać bez problemu?

Ufo robiło plastiki na pierwszy montaż. Ja mam dwa komplety, więc się nie orientowałem. Jedynie błotnik trochę spękał, ale długo nie szukałem, jest dostępny bez problemu. Problem był niby z linką sprzęgła, cena oryginału lekko masakruje, poprzedni właściciel ratował się dorabianiem. Ja, mając na półce kilkadziesiąt sztuk do różnych motocykli, dobrałem wręcz ideał, z... nie powiem czego ;) Ale połowa ceny dorabianej i chyba 1/5 oryginału http://husqvarna-te610-630.riderpart...-a6087-r-parts

Boli nie tyle słaba dostępność części, co niewiedza z czego pasują. Nie rozbierzesz, nie pomierzysz, nie masz dostępu do magazynów części, to lipa trochę, bo nawet za bardzo niema kogo pytać, a koledzy zza oceanu trochę inaczej patrzą na ceny OEM, które swoją drogą u nich tańsze mimo wyższych zarobków. Teraz jestem na etapie szukania kosza sprzęgłowego, bo już trochę zużyty. Nowy jest jest dostępny, ale cena boli. Na oryginale napis "CAGIVA", więc na bank pasuje też z czegoś innego.
Tarcze sprzęgła - patrzysz po e-bayach i ch..a prócz oryginału total zero. A tu proszę, pomierzyłem i się okazuje, że pasuje wszystko z poprzedniego modelu, tylko dodali po jednej tarczy.
Pompa paliwa - ta sama co w 690-tce i wielu innych.

Poza tym nie wiem, za mało km nalatałem. Ale po tym co wyrzeźbiłem z Tenerą, jakbym miał jechać na kołach do Mongolii, to prędzej bym pojechał tym duporozpoławiaczem niż yamahą, ale to już inna historia. Po głowie mi chodzi T7, to może babcia powędruje pod kocyk, a kiedyś przed kominek.

Mam TE610 z 2007r (już czerwoną) i pomykam 2gi sezon.
Jak na moto za które dałem 6000zł, włożyłem 1500zł i zrobiłem 10 000km to polecam z czystym sumieniem. Zawias w porzo, silnik ciągnie fajnie, z dołu pyrka, od środka drze na koło ostro. 300km offem dziennie nie jest problemem, a i 500km asfaltem całkiem miło się jedzie.
Oprócz pourywanych 12 szprych, wymiany dobrego oleju nic się nie dzieje.
Ja kupiłem z wyjącą 3jką w skrzyni biegów, wymieniłem całą za 1200zł wraz z robocizną.
Też się bałem, ale za taki pieniądz to żal nie spróbować.

A jak jest z interwałami serwisowymi dla te 510 ?

Pzdr

Qter