![]() |
myślałem i nic nie wymyśliłem.... trzeba zapodać tyle, żeby był świeży w miejscach łożyskowania a to wywali każdy uszczelniacz i kłopot gotowy.
myślę, że kłopot Żabci to kolejna rzecz, którą należy wziąć pod uwagę przy takiej przeróbce - jakiś mały otwór może między uszczelniaczem a ścianką??? i tak będzie tam zawsze smar więc woda nie spenetruje do wewnątrz. doraźnie teraz to tylko przychodzi mo do głowy dorobienie 'półksiężyców' u tokarza i wkładanie ich z boku przy pompowaniu - nadmiar smaru ujdzie między osią a usczelniaczem a sam uszczelniacz zaś pozostanie na miejscu. matjas |
Cytat:
Mozna tam dac szersza podkladke, ktora przytrzyma uszczelniacz. Ale gdzies nadmiar smaru i tak musi sie wydostac. Cytat:
No tak ale jesli kilka razy przejedziesz przez wode to na bank dostanie sie do srodka ;( Skoro ma byc dziurka to dobrym pomyslem byloby nagwintowac i wkrecic jakas mala srubke. Do smarowania wykrecic i po klopocie. |
Banditos - nie panikowałbym - jak będzie w środku pełno smaru to nie ma ch. żeby wlazła jakaś woda.
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 00:59. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.