Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   Gruzja Armenia czeres Turcju [2011] (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=10074)

rambo 30.07.2011 23:37

34 Załącznik(ów)
Szósty dzień wycieczki

Po śniadaniu gdy próbowaliśmy zapłacić za nocleg, z wczorajszych 15 lari od osoby zrobiło się nagle 30.. :Sarcastic:
Podchodzimy do Informacji turystycznej, gdzie wczoraj dostaliśmy namiary na spanie wraz z ceną ale niestety jest zamknięta.
Spotykamy pierwszych Polaków. Przylecieli samolotem do Tibilisi i podróżują marszrutkami. FORD TRANSIT RZĄDZI :D
Gadka szmatka, ostrzegamy ich przed głupimi pomysłami pani z informacji turystycznej.
Załącznik 22666




Zostawiliśmy bagaż, jedziemy pohasać bez zbędnego bagażu. Przy wczorajszej najebce na rynku w Mesti poznaliśmy przewodnika. Giorgi. Obwozi ludzi po ciekawych miejscach w okolicy. Ustaliśmy plan na jutro i cene.
Umówieni na 9 rano meldujemy się w wyznaczonym miejscu.
Dżejson bierze gościa na tylne siedzenie Kata i jedziemy
Załącznik 22668

Załącznik 22669



Dojeżdżamy czymś co chyba kiedyś było drogą nad strumień. Obok strumienia, prosto z ziemi wybija źródło wody mineralnej, naturalnie gazowanej :)
Załącznik 22670


Giorgi zabrał Nas do siebie na wino :)
Załącznik 22671


Dżejson widział chyba taaaką jaszczure
Załącznik 22672



Popili wina, Roger zabrał jeszcze brata Giorgi i pojechalim w stronę góry Uszba którą wczoraj odpuściliśmy
Załącznik 22707

Załącznik 22706

Załącznik 22705




Najpierw był siuter, potem błotko i siuter, a na końcu kamienie. Im dalej tym większe, wiec w pewnym momencie dalej sie nie dało jechać.
Ale za to szczyt Uszba i inne na wyciągniecie ręki.
Miejsce naprawdę zacne. Wino wchodzi jak ambrozja. Wszędzie jest tak pięknie że nie wiadomo gdzie się patrzyć :drif:
Szkoda jedynie że nie widać Elbrusa, który jest tuż tuż..
Załącznik 22708

Załącznik 22709

Załącznik 22710

Załącznik 22713

Załącznik 22714

Załącznik 22715

Załącznik 22717

Załącznik 22674

Załącznik 22673

Załącznik 22711

Załącznik 22716




Po opracowaniu butli domowej roboty wina, kierujemy się z powrotem do Mesti po nasze bagaże. Wino wali w czachę więc pypylamy na moturach niczym Paryż Dakar :)
Zajeżdżamy do Mesti.
Informacja turystyczna jest już otwarta ale pani nie ma.
Jest jakiś gość. Dzwonimy do babeczki.
-Mówiła pani 15 lari ze śnidaniem i 12 bez..
-Chyba była bym szalona mówiąc 15 lari, tu wszędzie jest po 30..
-Było Nas 5 osób i każdy źle usłyszał...?

Powstrzymałem się od komentarza.. zapłaciliśmy gospodyni tyle ile chciała.
Założyliśmy kufry i opuszczamy to dziwne acz piękne miasto.
Szkoda że nie mamy akurat zdjęć, ale widok na okoliczne góry jest powalający !! :bow:
Załącznik 22718

Załącznik 22719




Kierujemy się w stronę drugiego z miast Svaneti, wpisanego na liste unesco miasta Uszguli. Do przejechania mamy tylko 45km ale droga z każdym kilometrem przynosi różne niespodzianki.
Załącznik 22721

Załącznik 22720

Załącznik 22722




Mała przerwa na przetankowanie wina z butli do camel baga..
Załącznik 22729




Uszguli jest za najwyżej położoną osadą Gruzji.
Wioska znajduje się na wysokości 2200 m n.p.m., u stóp najwyższej góry Gruzji – Szchary (5068 m n.p.m.).
Wioska słynie z charakterystycznych wież mieszkalno-obronnych, które już od XII w. zamieszkują te same rody.
Do dziś przetrwało ponad 200. Baszty służyły góralom do obrony przed wrogami, ale też... przed krwawą zemstą innego rodu. W wieży mieścił się cały dobytek rodziny. Parter zajmował żywy inwentarz a wyżej znajdowało się wyposażenie domu. poszczególne pietra łączyły luźne drabiny, które wciągano na wyższe piętro w razie niebezpieczeństwa. Wejścia do poszczególnych pięter był ułożone naprzemiennie, aby zażegnać ryzyko upadku na sam dół. Bywało, iż w okresie zagrożenia wendettą, gospodarz wraz z całą rodziną przebywał na najwyższym piętrze przez wiele miesięcy...
Załącznik 22723

Załącznik 22724

Załącznik 22725

Załącznik 22726






Gdzieś po drodze, na skrzyżowaniu szerokości i długości geograficznej... Emka poprawia fryz :)
Załącznik 22727

Załącznik 22728


Przy samym wjeżdzie do Uszguli zatrzymujemy się na foty. Zagaduje nas miejscowy, że ma guesthouse i że czy chcemy spanie..
A skolko dzieniek za wsih drug..
no 50 lari..
a za 40 niet..?
niet, 50...
za, wsic..
da, za wsih !
z kolacją..?
da z kolacją.
Ok, garaszo, dawaj :)


Po porannej dziwnej sutuacji wolimy się upewnić. Bo Swanetia naprawdę piękna ale ludzie jacyś dziwni..
Kierujemy się do kwatery. W środku naprawdę elegancko. Wszystko nowiutkie, czysto.
Prysznic, pranie, i można dalej pić wino. Wino domowej roboty tańsze w sklepie niż piwo :zdrufko:
Załącznik 22730

Załącznik 22731


Dostaliśmy kolacje, pyszną zresztą !
Jest naprawdę super, ale żeby uniknąć sytuacji z rana, ide do gościa i daje mu 50 lari..
Facet odrzuca banknot, drąc ryja że 50 to za osobę :cold:

Wiem że zabrzmi to nie możliwie, ale w 2 min złożyliśmy pranie, wszystkie swoje rzeczy i spakowaliśmy się do kufrów i podziękowaliśmy za nocleg.
zostawiliśmy mu te 50 lari.. Może się wzbogaci...
20 metrów obok był drugi guesthouse, przespaliśmy się za 100 lari za wszystkich :Thumbs_Up:

Ivi 31.07.2011 01:29

Relacja super, zdjęcia piździec, Podlasie górą :rules:

rambo 31.07.2011 11:46

47 Załącznik(ów)
Dnia siódmego... ;)

Ustawiliśmy się wczoraj że wstajemy o 6:30 bo mamy dziś długą i trudną drogę.
Tak jak pisałem wcześniej każdego dnia się pogarsza. Na upartego to trasę przez Swanetie można i intruderem przejechać. Kwestia determinacji :) :Thumbs_Up:

7 rano bar parano, a my w siodłach, bez śniadania
Załącznik 22732

Załącznik 22733

Załącznik 22734





Trasa zaczyna się na 2200 npm i pnie się w góre. Wjechaliśmy w jakieś chmury. Jakoś tak się zrobiło ciemno i zimno...
Załącznik 22736




Ale zaraz wyszło słońce, i znowu mogliśmy podziwiać widoki w Swaneti i porzucać się śnieżkami :p
Załącznik 22737

Załącznik 22738

Załącznik 22735



Nie ma bata, cza uruchomić nasz kufrobarek :) Jesteśmy zajebiście głodni
Załącznik 22740

Załącznik 22741



Mamy dziś sporo do przejechania. Walimy po dziurach na Kutaisi
Załącznik 22742

Załącznik 22743

Załącznik 22744

Załącznik 22745



Na tej kałuży Roger przykozaczył deko, i fiknął salto :D
Załącznik 22746




Po drodze spotykamy kolejną pare z Polski, tym razem z Poznania. Przesyłają pozdrowienia dla Chomika :)
Podróżują pieszo.

Trasa do Kutaisi to dobry trening enduro, ale nie załadowanymi klocami :D
Załącznik 22747

Załącznik 22748

Załącznik 22759

Załącznik 22749

Załącznik 22750




Wszędzie te cholerne krowy. Okupują most i nie dają się nawet wysikać czy poczytać :)
Załącznik 22751

Załącznik 22752

Załącznik 22753

Załącznik 22754




Dojeżdżamy do jakiś pozostałości po cywilizacji
Załącznik 22755

Załącznik 22756

Załącznik 22757




Do Kutaisi mamy już tylko około 20km.
Na trasie widzimy znaki kierujące nas do jaskini Prometeusza.
Po chwili zapada decyzja że skręcamy przed znakiem.
Zobaczymy co to za cudo.
Jaskinię odkryto zupełnie nie dawno. W maju tego roku została otwarta dla ludzi.
Załącznik 22760




Dostaliśmy przewodnika mówiącego po rusku, ale koleś tak nawijał że rozumielismy może co 10 słowo
Załącznik 22761

Załącznik 22762

Załącznik 22763

Załącznik 22764

Załącznik 22765

Załącznik 22766



Budową przypominają kości
Załącznik 22767

Załącznik 22768

Załącznik 22769


Część zdjęć z jaskini jest do góry nogami. Mam nadzieje, że to nikomu nie przeszkadza :D
Twory skalne są tam tak niesamowite!
Przypominają bardzo prace Gigera, twórcy obcego. Cała jaskini przypomina ich wylęgarnie.
Porównywać do Postojnej na Słowenii nie ma co, bo tamta jaskinia jest nie porównywalnie większa,
ale nie robi takiego przerażającego wrażenia jak ta :dizzy:

Lecimy dalej na Kutaisi. Jedziemy pod eskortą Policji. Panowie stoją na rogatkach co większego miasta.
Wskazują drogą i eskortują przez miasta. Czasem zdarzało się jechać za nimi więcej niż 120kmh po mieście :D
Załącznik 22771




Lądujemy w centrum Kutaisi. Jest niedziela a ruch na marszałkowskiej pod domami centrum.
Zamiast zasad ruchu drogowego jest wolna amerykanka ale idzie się przeżyć. Parkujemy pod mięsnym.
Załącznik 22772

Załącznik 22773



W przewodniku jest sporo o historii miasta ale nie ma zbyt wielu ciekawych obiektów do zwiedzania.
Decydujemy się zobacz w samym centrum katedrę Bagrata i Monastyr Gelati, już poza miastem.
Czytamy w przewodniku że katedra ma ponad 1000 lat.
Niestety Kutaisi było wiele razy plądrowane i palone, także z katedry niewiele zostało.
Potem zniszczyli ją znowu z 1691r Turcy.
Teraz jest już częściowo odbudowana. Niestety była zamknięta i nie dało się wejść normalnie do środka.
Załącznik 22774

Załącznik 22775





A to już Monastyr Gelati. Kompleks kościółów wybudowany w 12 wieku.
Załącznik 22776

Załącznik 22777




Tu uścisk dłoni, ku czci przyjaźni polsko gruzińskiej.
Niech żyją 4 pancerni i Szarik :)
Załącznik 22778



Wracamy na trasę, jest dość pochmurno. Wcześniej czy później zacznie padać.
Do Gori mamy 120km. No to dzida !
W połowie drogi łapie nas deszcz, który spowalnia jazdę po krętych drogach. Nocujemy w hotelu Silk Road, 20km przed Gori. Motocykle oczywiście w głównym holu przy recepcji :)
Dziś 13h jazdy dało nam w kość zasypiamy po jednym piwie..
Załącznik 22779
Załącznik 22780

graphia 31.07.2011 13:52

szacun dla Pana na wiadrze :)

rambo 31.07.2011 16:08

58 Załącznik(ów)
Dzień 8

Wstałem wcześniej i układałem trasę na kolejne dni.
Jedziemy najpierw do Gori na jakieś śniadanie. Potem muzeum Stalina i twierdza nad miastem.
Następnie nie wjeżdżając do Tibilisi atakujemy gruzińską drogę wojenną.

Załącznik 22781

Załącznik 22782



Gori, najlepszy Kebap na tym wyjeździe. Palce lizać ! :drif:
Jedynie po mleko do kawy musiałem dymać do sklepu..
Załącznik 22783

Tuż obok knajpy, w samym centrum Gori znajduje się muzeum poświęcone Józefowi Stalinowi.
Na terenie Muzea znajdziemy również opancerzony wagon kolejowy, którym podróżował Stalin.
Był w nim np w Jałcie i Teheranie.
Obok głównego budynku oglądać można przeniesioną w to miejsce i odrestaurowaną chatę szewca Wissariona Dżugaszwilego,
ojca Stalina, w której socjalistyczny wódz przyszedł na świat i spędził pierwsze cztery lata życia.
Pod chatą była ukryta chyba drukarnia, powiedzmy na -2 kondygnacji, a wchodziło się do niej przez stojącą obok studnie.
Stalin mieszkał tam swoje pierwsze 4 lata życia.
Samo muzeum wypełnione jest tysiącem przedmiotów, które otaczały Stalina za jego życia.
Załącznik 22784

Załącznik 22786

Załącznik 22787

Załącznik 22788

Załącznik 22789

Załącznik 22790



Wagon waży 83 tony :dizzy: i ma ponad 100 lat !
Załącznik 22791




Po skończeniu zwiedzania wsiadamy na motocykle i jedziemy do fortecy w centrum miasta.
Twierdza Gori- symbol miasta. Stoi na skalistym wzgórzu w centrum miasta. W dolnych warstwach fortecy znaleziono przedmioty pochodzące z czasów antycznych.
Feudalna twierdza (wieże i mur)zbudowana jest na ruinach antycznego akropolu. W związku z licznymi najazdami w średniowieczu- wielokrotnie odbudowywana.
Załącznik 22792

Załącznik 22793

Załącznik 22794

Załącznik 22795

Załącznik 22796

Załącznik 22797




Dżejson zawadził kufrem o kamień głaz schowany w wysokiej trawie.
A że to turatech, to przydał się młotek by mu przywrócić jako taki kształt
Załącznik 22798

Załącznik 22799



Przed Nami już ostatnia atrakcja w okolicach Gori, skalne miasto Uplisciche.
Jest to kompleks zabytków z czasów głębokiej starożytności.
Jest to największe miasto skalne na terenie Gruzji.
Składa się z wielu imponujących rozmiarem systemów pomieszczeń,
często rozlokowanych na kilku poziomach, połączonych korytarzami.
Ot taka mniejsza Kapadocja.
Zmiana butów i poszli. Emilka zostaje z przed wejściem z Policjantem, przewodnikiem i sprzedawczynią.
Załącznik 22800

Załącznik 22801

Załącznik 22802

Załącznik 22803

Załącznik 22804




Nie było nas nie wiecęj jak 30min, wracamy a Emka popija z miejscowymi Winiacza.
Dołączamy się, będzie się lepiej jechało ;)
Załącznik 22805




Odpalamy sprzęty i kołujemy w stronę gruzińskiej drogi wojennej.
Droga E60-s1 jest super! motocykle same jadą, my podziwiamy widoki :D
Załącznik 22806

Załącznik 22807

Załącznik 22808



Załącznik 22809

Załącznik 22810




Wpadamy dotankować. Poznajemy kolejnego przemiłego gruzina.
Pozwalamy mu nawet na zdjęcie z naszą maskotką :p :D
Załącznik 22811

Załącznik 22812





Dojazd do Twierdzy Ananuri. Zamek ten przeżył kilkanaście bitew. Wybudowano go w XVI wieku.
Załącznik 22814

Załącznik 22815




Tu kupiliśmy też po raz pierwszy gruzińską wersje snikersa. Orzechy w masie z winogron.
Pyszne i daje niezłego kopa energii.

Załącznik 22816

Załącznik 22817

Załącznik 22818

Załącznik 22820




Lecimy dalej.
Przed nami najtrudniejszy etap trasy, bo trzeba po kiepskich i krętych drogach wjechać na 2700 npm.
Potem zjechać w dół do Kazbegi i tam zamierzamy dziś nocować.
Załącznik 22821

Załącznik 22823

Załącznik 22824

Załącznik 22825

Załącznik 22826

Załącznik 22827

Załącznik 22828

Załącznik 22829

Załącznik 22830



Droga wiła się w góre, wyrwy w asfalcie jak po wybuchu granatu, a ponoć dbają by była cały rok w super stanie.
Wjechaliśmy w chmury.
Potem pojawiło się coraz więcej śniegu na poboczu i zboczach gór.
Temperatura spadała, robiło się zimno a końca nie było widać.
Nagle zza zakrętu wyłonił się nam jakiś sowiecki monument.
Zjeżdżamy powoli w dół, deszcz jakby też wraz z wysokością robił się mniejszy.
Załącznik 22832

Załącznik 22833

Załącznik 22834




Władykaukaz coraz bliżej. Prawie jak ferrari :)
Załącznik 22835

Załącznik 22836





Widoki niczym z Islandi :) Klasa !
Załącznik 22837






Znaleźli kwatere w dobrej cenie wraz z kolacją i śniadaniem.
Co prawda pod koniec kolacji wysiadło światło ale pokaz obżartych brzuchów chyba się udał ;)
Załącznik 22838

Załącznik 22839

Załącznik 22840

Załącznik 22841

Załącznik 22843

Załącznik 22844

Cumuulus 31.07.2011 21:06

Szacun dla Pana na Wiaderku za pokonanie takiej trasy. Gruzja coraz bardziej zaczyna mi się podobać. Czekam na ciąg dalszy.

Sławekk 31.07.2011 21:37

2 Załącznik(ów)
Z tym negocjowaniem cen mieliśmy podobnie , po 20 min. okazało się że czegoś w cenie za nocleg nie zrozumieliśmy ;)


A to chyba te same mosty widziane z różnych stron . My jechaliśmy do Mestji od strony Kutasi :)

asti 31.07.2011 22:46

kebap w Gori, biało-czarne parasolki, na przeciwko różowego budynku. zapamiętałam! ;)
czekam na resztę :)

Borewicz 31.07.2011 23:44

Rambo wygrałeś konkurs brzucha, jaka nagroda? ;)
Zapierdziste fotki i relacja, zazdroszczę !
No właśnie Rambo Viadro dało radę???

Czarna Mamba 01.08.2011 09:45

Poczwórne KUUU rządzi :bow: :haha2:

Brakuje mi w tej relacji tylko jednego - spałem do 16... :haha2:


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 00:41.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.