Trochę tak, ale 188 jeszcze ujdzie. Miałem przyjemność kiedyś być na zlocie V- rodem. Fajnie to jedzie. Miał podpiętą puchę zwiększająca moc. Dla mnie z wad to zakręty i ciągły stres, że zaraz będą się sypały iskry z podnóżków itp. Oraz mały zbiornik paliwa i ciągłe rozglądanie się za stacja CPN, a jak odkręcasz to i ciągnie paliwko;)

Tia.....

Ale że naklejka wyprodukowana na Tajlandii czy coś jeszcze?;)

bo JEŚLI już koniecznie ktoś chce Vroda i ma robaki w dupie to jest jeden tylko Vrod, który ma jakitaki sens: StreetRod VRSCR. mniejszy rozstaw osi, wysztorcowana na mniej czoperową główka ramy, podnóżki w miejscu, w którym można się ich spodziewać.
Od 2007r wszystkie motocykle mają większe zbiorniki bo ich pojemność wczęśniej była bardzo mała.

Czemu VROD? Jeśli szukasz HD nie będącego tradycyjnym czoperem a wciąż bliska Ci jest pozycja na AT to może XR1200 - zdecydowanie, moim zdaniem, lepszy wybór DO JAZDY niż jakikolwiek VRod. Bo o Ulyssesie wspominał nie będę - najlepszy harley :D wciąż chodzi mi po głowie.

Tak czy siak znajdź najpierw kogoś niezupełnie przypadkowego kto Ci będzie to żelazo ogarniał.

Dziękuję Matjasie. Co masz na myśli pisząc „ ogarniał to żelazo”? Serwisy?
Z robakami też prawda. Potrzebuję zmiany. W tym tyg wystawiam ATASa i Rally na sprzedaż. Mam plan a jak ja mam plan to nie ma uja we wsi��
Hary miałby być jedynie niedzielną pojeżdżawką bo trochę mi tęskno do Wild Stara co go kiedyś miałem a nie lubię wracać do tego samego.
Czas pokaże.

Ja mam to. To jest motocykl ktory sprzeda moja żona. Z czystym sercem moge polecić kwestia znalezienia dobrej sztuki. 1995 road king - Evo, gaźnik.
Uwielbiam moje t7, inne motocykle tez ale tylko on daje mi tak niesamowity wypoczynek w siodle a troche juz tych motocykli bylo.

I zeby nie bylo, jest czym odjechać, wyprzedzić, skręca i hamuje.

Mam plan na kolejne moto a jak wyjdzie to klękniecie :) :) :) Ale Chujtam. Życie jest jedno.

O piękny aż strach.
Mnie wzięło tak solidnie na Triumpha Rocketa Roadstera 2.5 Faceci z małymi siusiakami tak mają. Muszą mieć wielki wóz i największe moto. ;)
Żeby go kupić muszę sprzedać dwie afry bo nadto majętny nie jestem i trochę dołożyć. Czasu na jeżdżenie coraz to mniej więc będzie się jeździło mocno.

Kolejny z małym :)

Miałem VRCDX i nie wydaje mi się żeby był mały (mam 182) bardzo sobie chwaliłem i bardzo lubiłem (on bardzo lubił paliwo jak mu się powody dawało)
W moim z 2008 nie wyhaczyłem anie nie doznałem żadnych wad.
Mam wrażenie jak obecnie patrzę, że mocno trzymają cenę.

Może chcesz FLSS? :)

Zajebiste moto.

Brat mojej żony się na takim zabił.