consigliero |
01.02.2020 16:53 |
2 Załącznik(ów)
Cóż mogę napisać. Jestem cholernie rozczarowany, wiem że mogłem wpłacić zaliczkę jak pojawiłem się na początku stycznia u nich w saloonie, no ale chciałem najpierw dotknąć i zobaczyć . Po wymianie kilku maili ustalaniu szczegółów, pytaniu kiedy będą motocykle na miejscu, cały czas podkreślałem że interesuje mnie tylko czerwony, w zeszłą sobotę dostałem maila że 2-3 tygodnie powinny być na miejscu. Wczoraj dostaję maila panie Marku 500x jest w salonie. Ustawiłem sobie przyjazd do Krakowa aby przed 15 być u nich i byłem. Wchodzę na górę nie ma nikogo ale 500x stoi na wózku. Jadąc do Krakowa byłem zdecydowany że jak się spodoba to wpłacam zaliczkę, spodobał się ale wsiąść mogłem tylko na czarny, ale nikogo nie ma a motocykl ruszony okazuje jakieś czerwone światełko. Mijają minuty nikt się nie pojawia, schodzę i mówię do pani czy ktoś się pojawi przy motocyklach, już dzwonię po kolegę . Za chwilę pojawia się pan i pierwsze co mówi to że czerwony sprzedany. Czuję się tak jakby mi ktoś dał w twarz, pan tłumaczy że są firmą handlową itp, słucham jednym uchem tych bzdetów i sobie myślę że to nie pierwszy raz mam takie wrażenie, że to nie jest właściwe miejsce dla mnie. Może mam za duże wymagania ale jak się z kimś umawiam to nie potrzebuję potwierdzenia na piśmie. Jeszcze spróbowałem się przymierzyć do tego czarnego, może nie jest zbyt duży, może nawet byłbym w stanie żyć z tym czarnym kolorem, daję sobie czas do poniedziałku, ale w drodze powrotnej już wiem że nigdy od nich nic nie kupię. Jeszcze raz przepatruję internety, może być nawet czarny okazuje się że może być tylko biały chyba. No albo kupuję czerwony rocznik 2020, tylko założenie było aby go mieć jak najszybciej a nie w kwietniu.
|