![]() |
wieści z podróży
od lepiego
11.06.2009 godz. 5:59 "Podjelismy decyzje o powrocie. Nie znaczy to ze polowa za Nami.jedziemy do Ulan Bator. Roberta boli reka. mi sie konczy opona. jest ladnie i perwszy raz mam letnie spodnie" godz. 16:07 "Rano jechalem spokojnie. Po poludniu sie rozjezdzilem. juz 3 ciepla noc. mam dosc baraniny.N44.42.689 E105.32.547 8810km. do domu 6199 w lini prostej. dobranoc" |
Hej wam,
jak to niewiele potrzeba, wypilem dwa piwa, pospalem, zjadlem sledzia z puszki i juz nie moglem sie doczekac kiedy wsiade na moto :) Jedzie sie fajnie, droga szeroka, skonczyly sie hopki wiec na razie niema problemu z amorem. Np troszke wolniej jade i wiecej hamuje. Przedni zawias napewno nie pusci bo byl robiony przed wyjazdem. No a tyl niemial lekko, nawet uchwyt na kanister podgial sie przy ladowaniach. Jutro zmienie olej to bedzie lzej o 4 kilo :) Do Ulan Bator mamy niecale 300km. Poszukam tam oponki i bede mogl w koncu troche poodkrecac na winklach :drif: |
fotki
5 Załącznik(ów)
1. przeszkody na drodze
2, 3 o swicie obudzily mnie konie. Jeden byl dosc zadziorny. 3. Zlapalem sniadanie ale ostatecznie zdecydowalem sie na sledzia. 4. mialy byc hopki ale nic nie widac. Aparat kiepski jak operator. |
Ale masz zajebiście piękną przygodę:), q...a skręciło mnie:mur:
pozdr. |
wieści z podróży
od lepiego
12.06.2009 godz. 16:02 "Dojechalismy do stolicy. spimy w hotelu z zimna woda tu N45.46.002 E106.16.359. pijemy pierwszy raz od tygodnia" |
czesc czarnuszki :)
Normalnie szok, amor amorem ale zeby zgubic kierunkowskaz?? albo podgiac stelaze?? I plastyk zadrapac od pedzacych owadow ;)? Wczoraj byl dzien z dzida i rozjebka. Byl fajny dzionek. Ladna pogoda, wylatalem sie. Droga byla dosc szeroka ale standardowo z tarka. Wokolo glownej drogi wily sie pokrecone jak baranie rogi sciezki i drozki. Wybieralem te najbardziej zakrecone :) Robert polecial do przodu a ja ledwo moglem go dogonic. Fajnie widziec ze ktos ci ucieka, to dodaje motywacji do lepszej jazdy. Oj fajniutko bylo. Po godzinie aktywnej jazdy bylem tak zmeczony, ze mialem dosc. Wjechalem na glowna droge i lecialem sobie spokojnie, z tylkiem posadzonym na kanapie. Tak spokojnie ze az nudno. No i ta nuda mnie zwiodla. Dziura, jaka pojawila sie podstepnie, wysadzila mnie z konia! Takich dziur i gorszych tego dnia zrobilem setki. A ta jedna franca wywalila mnie w kosmos. Drzew niema wiec spokojnie poturlalem sie wzdluz drogi. Jak wstalem zaczalem machac rekami i nogami w strone roberta, zeby pokazac ze wszystkie witki cale. A on sie dziwil, poco robie pajacyki. Moto wogole nie zauwazyl bo tyle bylo kurzu. Ja jestem caly i w pelni sprawny, troszke pobolewa kciuk ale ten lewy wiec jade bez kierunkow. I tu taki maly prywatny apel, latac mi panowie i panie w zbroi! Zadne tam kurteczki z gabeczkami i inne takie tam. Zbroja i pozadny kask. W glowie jeszcze mi szumi ale to moze od wodeczki :) |
zapomnialem dodac, ze rozwalilem sie przy jedynej w okolicy jurcie, ktora byla profesjonalnie wyposazona w sprzet do prostowania wszystkiego co zgiete :)
|
chyba mieszkańcy tej jurty wykopali ten dołek :)
trzymaj się Lepi kibicuje ci całym sercem i sledze relacje jak tylko się pojawiam w domu :) |
Widzę, że preferujemy podobny styl zwiedzania... :D Mniej meczetów, więcej jazdy w dziczy. Podejrzewam, że moja relacja będzie wyglądała podobnie: "Nooo wstaliśmy rano, zrobiliśmy 300km, fajny piach. Mijaliśmy jakieś miasto, najepkowaliśmy sie, wpi***lilismy kolejną porcję ryżu i śpimy. Jest dobrze"
Lepi: jest dobrze :Thumbs_Up::) |
wieści z podróży
od lepiego
13.06.2009 godz 15:32 "Jedyna opona w UB to zjechana na maksa TKC. Jade juz grzecznie na swojej.spimy w hotelu za 40000smiesznych pieniazkow. N48.08.592 E106.24.143 zimne piwko :) 9312km" |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:37. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.