![]() |
no tak jak zwykle zlot pierwsza klasa offik również i ogólnie atmosfera mimo deszczu super.
droga powrotna w deszczu, mało co by brakło a uczestniczylibyśmy z Michałem (Miszą) w drogowej kraksie ( jadący z naprzeciwka bus ok 60m za nami wpadł w poślizg zjechał na nasz pas i zderzył się z osobówką!:( Jeszcze wielkie dzięki dla Marka z pomoc techniczną w naprawie xt-ka:bow: dobra wódka śię należy. |
BAAAARDZO dziękuję za wizytę wszystkim chętnym ;) klimat był przezabisty !!!
Świniak doskonały! Offik mega ciekawy. Dziękuję Hubertowi, Pałełowi za poświęcenie i pilnowanie jedzonka !!! Marek (nie ma go jeszcze na forum) traski po łokolicy - MEGA ciekawe, najciekawsze były trawersy po górce... Dziś sprobuję się rozliczyć za świniaka - mam nadzieję że starczy kasy :( Więc NIE ma długich terminów płatności :D ! DOPRA - filmy dawaj !!!! myślę że mogą być fajne... Ludziska foto jakieś ! ja nic nie mam :( Krótkie podsumowanie straty: - Kiler :( - jedna przewrotka na asfalcie (porysowane gmole, dziura w spodniach) - jedna przewrotka na polu (lusterko, pomroczność jasna ) - jedna przewrotka na kamieniach (stłuczona noga lekko) - ze dwie lub trzy parkingówki (prawie nic) zadania: - niektórzy wciągnięci w grono palaczy - niektórzy jechali nawet 90 :) - niektórzy polecieli w teren na ktorynawet nie chcieli patrzeć - XT fajny jest miękki jest i w ogóle :) DESZCZ nas nie roztopił ! do następnego ! |
Cytat:
Widzę, że jak zwykle impreza typu ogień. |
Dzięki za fajną imprezkę
|
MaRP tobie tez nalezy podziekowac za pomoc przy drewnie i ognisku jak i mocowaniu tej tacy z miesem było grubo
|
Cytat:
http://popiol-barbarka.blogspot.com/2011/06/kiler.html A zginął śmiercią tragiczną przygnieciony podporą wiaty. Podpora padła przy sporej pomocy wiatru, a Kiler w tym momencie był tam gdzie ona upadała. Efektem było potrzaskanie kręgosłupa i krótko potem śmierć. Jedyna pociecha że obyło się to błyskawicznie i bez męczarni. Cytat:
|
wazne ze dales rade :D, ja natomiast najmilej wspominam gonitwe po szutrach :D
qwa , swietnie sie zapiernymyczalo :) |
Dla mnie każdy fragment traski był ciekawym wyzwaniem. Poprzeczne (a właściwie skośne) głębokie koleiny, niewidoczne w wysokiej trawie zmusiły mnie nagle do bliższego przyjrzenia się podłożu:dizzy:.
Mam dziś niezłe zakwasy które świadczą, że nauki jeszcze przede mną sporo.:at: Cała traska była w pytę, chcę jeszcze. |
A ja właśnie dopyrkałam dzisiaj do domu:D myślałam, że dziś mnie deszcz ominie ale niestety się myliłam. Poszło prawie gładko, gdyby nie to, że po kilku pierwszych km moto mi zgasł (powiecie: BMW i wszystko jasne :D) ale na szczęście po paru min :bow:odpalił i mogłam jechać dalej. Przemokły mi tylko rękawice ale od wewnątrz dłoni, bo na zewnątrz wysmarowałam je przed wyjazdem tłuszczem do skór:D
Dziękuję, że mogłam się tam z Wami znaleźć i poznać tylu świetnych ludzi. Co do moich zawrotnych prędkości to pierwszy raz jeździłam po takich zakrętach :D i jeszcze raz dzięki za wyrozumiałość :D Jeszcze dużo nauki przede mną ale chęci do tego ogromne:) |
Dzieki wszystkim , dojechałem przemoczony na maksa ale warto było.
Chyba nigdy wcześniej nie grałem na gitarze przy ognisku.... Dla organizatora szczególne podziękowania mimo tego że zrobił angielskie wyjście do namiotu! |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 19:54. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.