Jakby ktoś znalazł w kamieniołowmie kartę kredytową to proszę o kontakt.

Przecież nikomu (nawet mi) do głowy by nie przyszło, że to ma coś wspólnego ze mną :D:haha2:

kilka fot mi sie udalo zrobic , takie tam ;)
https://picasaweb.google.com/kulkags...eat=directlink

Cynciu w domu. Mokry jak szczur i zmarznięty ale niezmiernie zadowolniony :D.

Dzięki jeszcze raz wszystkim za świetny weekend, mega traskę i doborowe towarzystwo.:Thumbs_Up:

Dopłynąłem i ja :) W dwie godziny jazdy (w tym czasie delektowałem się przyjemną, letnią bryzą) przybrałem dwukrotnie nawadze - taka jazda to jednak tuczy ;) Rider okazał się woododporny tylko na plecach :haha2: ale i tak chwała mu za to :)

Prze-zaje-fajna bibka :Thumbs_Up:, trzoda pyszna, najebka w sam raz, albo i dwa razy :D. Na dupsku wielki siniak - będzie mi długo przypominał, jak bardzo cieszyło mnie wieczorne wspominanie wycieczki do Czech ;):p:) Czyli można powiedzieć, że zaliczyłem off'a ;)

Gorąca pozdrówka dla całej ekipy! Puntka, Sławka i reszty którzy przyłożyli swoje do zklecenia w całość i dobry klimat!

Ihaaaa, dzisiejszy powrót był ze względu na wyborną pogodę zbyt nudny to se z Pawłem andrejem81 stwierdziliśmy, że jeszcze wymienimy łożyska w tylnym kole xteka.

Dzięki za imprezke

Tylko killera szkoda, zapowiadała się fajna psina :/

My także dopłynęliśmy do domu. 1/2 trasy w ulewie, potem się uspokoiło. Potraktowałem to przy okazji jako test odzienia. I wiem że spodnie z "cerateksem" są beznadziejne i do zmiany na coś innego. Od pasa w dół pływałem. Kurtka i buty z goretexu dała radę i wszystko suchutkie. Najbardziej zawiedziony jestem rękawicami z goretexem. Nasiaknęły jak gąbka. Porażka.

A co do imprezy to było rewelacyjne. Delikatna trasa po "najbliższej okolicy" okazała się konkretnym wyzwaniem dla mojej skromnej osoby. Wiem że mało umiem i sporo jeszcze trzeba się uczyć. Ale każda wylana kropla potu nie poszła na marne. Okoliczności przyrody były przezacne. Dzięki wszystkim za wyrozumiałość, za pomoc w potrzebie i za ... całość. Ech czemu tak rzadko i tak krótko...

teraz no i ja potwierdzę ze byłem.
wybrałem sie w tym samym celu co sławek i MaRP i albo przespałem jak lali organizatora albo go nie prali ale że rozwaliłem dwie gumy to masz wp.. a od rąbania tego drewna które organizator miał przygotować tez masz wp.. bo kurde odciski mi się od tego drwal-owania porobiły, a o tym ze świniaka ktoś musiał upiec to nie będę mówił czy raczej pisał bo jakbyśmy liczyli na organizatora to by jeszcze się nawet nie zagrzał a może nawet by jeszcze biegał : ) a wiec za świniaka tez ci się wp.. należy

z plusów płatności za zlot pozwoli odłożyć w czasie tylko ze jeszcze nie wiem z jakim terminem płatności :D
nie liczyli za dziecko i psa :)


z ogromnych plusów to co by niepisac wszyscy wiemy ze był maksymalny wypas zajejfajna atmosfera i no w ogule trzoda dzida i najepka
ciesze się ze moglem w tym spotkaniu uczestniczyć z cala moja banda

milo było z wami znowu się spotkać
a kogo dopiero poznaliśmy miło było zawrzeć nowe znajomości

jeśli chodzi o naszego psa to po dojechaniu do domu musielisy mu uzupełnić olej jakieś 300ml i płyń chłodniczy 750ml, po drobnych regulacjach dalej chętnie wkręca się na obroty

właścicielom killera współczujemy straty

a ze od was wcześnie dość uciekliśmy to po to by zahaczyć Osówke i ksiaż tez było fajnie


ps. fabrizio13 wypiliśmy weselna za zdrowie młodych

a teraz niech ktos zgadnie ;
gdzie jest pałeł :D

https://lh5.googleusercontent.com/-L...0/P1040726.JPG

ja tam nie wiem :)