![]() |
moja XL600 spokojnie latała na 10/50 i było ok. stare próchno to i rzadszego nie lałem choć te stare silniki na łożyskach tocznych w zasadzie jadą na czymkolwiek...
apropos dywagacji nt. tego jaki olej najlepszy... zawsze przypomina mi się powiedzenie: 'najlepszy jest olej... wymieniony'. matjas |
@ ArturS i rambo dzieki za rzeczowe wpisy. Wydaje mi sie ze z zalozenia silnik pracuje w temp. oscylujacej w granicy 100'C (tak przyjmijmy) przy czym olej za rzadki- zrywa film, olej za gesty - zrywa film. Pytanie moje brzmi: jaki wspolczynnik lepkosci w mm2/s przy temp. oleju ~100'C pan Honda mial na mysli?
|
http://eautonaprawa.nazwa.pl/html/i2013/Q1/ZWNL/2.jpg
może przynajmniej paru zrozumie wykres :) ma się to dokładnie tak jak piszesz matjas olej ma być i mieścić się wstanie od max do min i ma byc taki jaka zalecił producent ze wzgledu na pasowania (tzw luzy) przy duzych luzach rzadki olej nie wytworzy odpowiedniej grubości filmu olejowego i następuje przyspieszone zużycie elementów wspolpracujacyh |
Cytat:
Wklejasz jakies wykresy a ja prosilem o rzeczowa odpowiedz na konkretnie zadane pytanie. ...........dla silnikow ciezarowek????????? |
Pan Honda pisze w manualu że motorek Africa Twin służy do jazdy tylko po drogach utwardzonych :)
I tak samo jak zbaczamy z tych zaleceń, dokładnie tak samo można i powinno siezboczyć jeśli chodzi o olej czy opony, dobór przełożeń, itd itd Np GS boxer chłodzony powietrzem i olejem może jeździć na wszystkim, bo tam olej silnikowy ma dużo mniej roboty niż np w AT ale na forum ADV leją często do niego 10w60 ( stać ich :D ) i ponoć chodzą na tym najlepiej. Sprawdzane przeze mnie w AT. Wyższości nad 10w50 nie zauważyłem. Nawet rozgrzany silnik deko wolniej reaguje na gaz.. Generalnie po latach pracy z silnikami w TA i AT wychodzi mi, że najlepiej chodzą na 10w50 full syntetyk. I ponizej zera i przy + 40 stopni w cieniu, pałowane po 160kmh po autobanie lub piłowane w cięższym terenie. Do tego taki olej zużywa się wolniej (dużo wolniej ciemnieje np) i spokojnie można zmieniać tak jak Pan Honda niby radzi czyli co 12 000km Jak silnik już spala jednak olej to zwykła połówka 15w50, zmieniać co 6000km i pilnować stan. Marka producenta nie gra jakieś większej roli, jednak opinie o chlaniu przez silniki firm takich jak Castrol jest dość potoczna. W USA nasi koledzy leją jakieś mineralne oleje do KTM 950/990 od mocno obciażonych ciężarówek i z powodzeniem robią magiczne 100 00 mil. |
Bo w USA jest taki niszowy nurt" zobacz, zalalem moj motocykl oleje do diesli,zrobilem 100 tym mil i jest wszytsko ok"
A w Polsce jest nurt" 10w50 bedzie dobry,czy lepiej wlac 10w60 dla pewnosci" |
To trochę jak z łańcuchem , smarowany zrobi np 30tyskm a nie smarowany powiedzmy 25tyskm.
Pytanie czy wydatek setek zł na smarowidła ( pomijam tu zakup hipola bo to praktycznie zerowe koszty do kilometrów ) jest warty tych 5 tyskm więcej ? Prześciganie się w jakości oleju wlewanego do silnika wydaje się często przerostem formy nad treścią. Ale za to nikt nie odbierze "lepszego" samopoczucia użytkownikowi ;) Fakt, lepszy olej może ciut więcej w pewnych sytuacjach ale np 2x większa cena nie da nam 2x większego przebiegu. Pomijam specyficzne potrzeby danego silnika. Dbanie o właściwą częstotliwość wymian często jest istotniejszym parametrem niż przedłużony przebieg na droższym oleju. Jeden zmienia np co 10tys i robi kilkaset tyskm bez zużycia silnika inny daje się podpuszczać oczekując na informacje komputera i robi po 30tyskm. Tylko zgodnie z tendencjami silniki samochodowe , bo takowe teraz mam na myśli, nie są przewidziane na duże przebiegi i fabryki nie interesuje żeby jeździły bezawaryjnie. No ale to już decyzja indywidualna co tam komu pasuje. Najważniejsze by było ślisko tam gdzie potrzeba :) |
Dzieju,
żaden nie smarowany łańcuch nie przejedzie 25kkm. 5 litrów 10w50 nie kosztuje dwa razy więcej niż półsyntetyk 5L 10w40. Przeceniany u nas w PL Motul 300V 10w40 kosztuje nawet wiecej niż dobry olej innej firmy o lepkości 10W50, mimo że to olej starszej generacji, i o słabszych parametrach. Wiec jazda na dobrym smarowaniu najzupełniej sie opłaca, nawet jak trzeba dolewać co jakiś czas :Thumbs_Up: |
Moje 2 afrykańskie zrobiły powyżej 25tkm bez smarowania, dużo zależy od obciążenia. Olej też biorę 10/60, ale to dla tego że miejscowe to straszny syf i wymiany robię co ok 15tys. Z resztą powyżej 50C zaczyna być czuć różnicę. Piszę o szczególnym wypadku, w naszym klimacie 50 na górze to i tak dużo. A ZVMX przy spokojnej jeździe lub po piachu starcza na 30tkm (w moim motku)
|
Potwierdzam slowa Lupusa, olej 10W60 mozna docenic dopiero goracym klimacie- w afryce,albo uzbekistanie w czasie lata. Na latanie po polsce, czy nawet maroku,to 10w50 az nadto dobry.
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:23. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.