Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Główny dział > Inne tematy

Inne tematy Motocyklowo

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 05.06.2009, 11:23   #1
Nowy011
Nie świeży tylko Nowy
 
Nowy011's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 544
Motocykl: RD04
Nowy011 jest na dystyngowanej drodze
Online: 5 dni 18 godz 40 min 25 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Sławekk Zobacz post
Przeczytaj uważnie post JarkaG . Jeśli - a prawie napewno ubezpieczyciel zaniży wartość wypłaconego odszkodowania , skorzystaj z odwołania od decyzji i staraj się o wypłacenie kwoty która w pełni pokryje koszty naprawy pojazdu.
Pomogłem trzykrotnie znajomym i w trzech przypadkach znany ubezpieczyciel dopłacił różnmice. Znaczącą różnice.
- Nie robić lipy ... a odwołanie to nic strasznego .
- Termin odwołania pilnować.
Co do TERMINU .. jak dobrze ja pamietam to ubezpieczony ma czas chyba 30 dni.. ale mogę się mylić na odpisanie na Twoje pismo.. jeżeli Tego nie zrobi w tym terminie to znaczy że sie zgadza....

A jaśniej to zakładam ,że i jak więcej osób napisało. dadza ci wycene wg kosztorysu ,,motorynki" w takim razie musisz to zweryfikowac w warsztcie ,
Jak zaproponowane koszta sa małe .. piszesz pismo do Ubezpieczalni i wysyłaśz FAXEM lub POLECONYM z POTWIERDZENIEM NADANIA>>>
Czekasz do 30 ... ( tak mi się wydaje ) jak nie dostaniesz na piśmie odpowiedzi .. wykonujesz telefon , powołujesz się na numer sprrawy ( Ubezpieczyciel ci poda po zgłoszeniu w ubezpieczalni) robisz mały dym i masz w ciągu 2 dni odpowiedz ... Jeżeli to nie pomaga.. wysyłasz kolejne pismo , że
- nie otrzymałeś odpowiedzi w terminie na piśmie
- jezeli nie dostaniesz odpowieedzi po terminie w ciagu 2 dni roboczych wysyłasz pismo do RZECZNIKA PRAW UBEZPIECZONYCH ( a tego się boją ) i jeszcze do paru innych instytucji ( reszte mogę ci podać na PW ...)
W zasadzie RZEcznik załatwia sprawe za Ciebie , bo w momęcie jak otrzyma takowee pismo , musi OSOBISCIE wyjaśnić sprawe z Ubezpieczalnia i z Tobą..
Rzaecznicy z tego cco wiem bardzo nie lubią jak przez Ubezpieczalnie im się dupe zawraca i jeb.. Ubezpieczalnie ... w najgorszym razie może się skończyć to jakimiś tam karami , za nie terminowość odpowiedzi Tobie..

Weryfikujeszz i znowu abartot od poczatku do momętu jak ci kasa wypłacona podpasi......................


P.s.
AAA jak będziesz miał wizytę przygotuj rachunki za ciuchy kaski itp.. co zostały uszkodzone.... też zasranym obowiązkiem jeest zwrot kosztów..bez rachunków dupa balada nie chca oddać .. także będzie się ciebie palantunio z likwidacji szkód pytał jakiej firmy ciuchy itd... bądz przygotowany bo na podstawie rachunków wypłacą

p.s.
jak miałem ,,przycierkę"w Wawie z dziadkiem w punciawce , co prawda miałem porysowane hmmmmmmmmmm CAŁY MOTOCYKLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLL..................... no to policjant stwierdził cały bok a ubezpieczyciel leciał w Ch... ja... no i jakies tam malowanie połowy baku.. a to naklejek nie policzył a to cena robocizny z Ukrainy no mexyk..
napisałem pismo odwoławcze ( oczywiście po miesiącu czekania ) i dostałem kasiore .. napisałem nastepne pismo ,że zaniżone itd.. koszt naprawy nie taki , że fabrycznie nei maluje sie połowy baku itd.. dopłacili mi 50% ,żebym się chyba odpier......he
ale musisz mieć jakiegos szpenia co zna się na tych kosztorysach , bo poo tych symbolach znaczkach , przelicznikach to nie widać nic ciekawego .. ale leca w c...ja jak moga

zdrowia
__________________

Ostatnio edytowane przez Nowy011 : 05.06.2009 o 11:31
Nowy011 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 05.06.2009, 09:04   #2
JareG
Piast Kołodziej
 
JareG's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Toruń
Posty: 1,892
Motocykl: RD03
JareG jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 tygodni 17 godz 44 min 37 s
Domyślnie

Po pierwsze primo to proponuje sie dobrze przebadac. Uszczerbki na zdrowiu wylaza po jakims czasie, i sa dosc oplacalne
I tu mamy dwie mozliwosci - jedna to skorzystanie z oplacanej przez Ciebie skladki na ubezpieczenie, wyznacza komisje ktora zrobi 'wizje lokalna' pacjenta i jakas kasiora skapnie; druga mozliwosc to skorzystanie z OC sprawcy - ja z tej opcji nie korzystalem, bo jak bylem poszkodowany to nic mi nie bylo a jak mnie polamalo to ja bylem sprawca.. pechowo
Mozna oczywiscie jednoczesnie z obydwu w/w opcji korzystac.

Po drugie primo, to skoro wina orzeczona etc. walisz do ubezpieczalni* - beda musieli straty wycenic, przysla jakiegos rzeczoznawce. I pewnie beda chcieli walnac w dupe ile sie da - wiec jak juz bedzie wycena to trza poprosic o kopie, i na nic sie nie zgadzac i NIE PODPISYWAC niczego na szybko. Na 99% zaproponowane przez ubezpieczalnie rozwiazanie bedzie dla Ciebie nie do konca oplacalne .. chociaz czasami zdarzaja sie cuda. Jesli jednak w tym przypadku cudu nie bedzie, to trza bedzie sie odwolywac (pisemnie). I to po kilka razy. Po kazdym pismie suma odszkodowania najczesciej idzie do gory. Jesli nie pojdzie, albo jakos dychawicznie to mozna gownojadow podac do sadu.

* ja to zalatwialem w swojej, tzn. tam gdzie mam OC - oni juz dalej samodzielnie sie tym zajmowali.. ja bylem poszkodowanym
__________________
Pozdrawiam z Torunia i okolic,
Jarek

K1200RS & TRX850 & XTZ850
JareG jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 05.06.2009, 08:49   #3
klanol
:O
 
klanol's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: warszawa
Posty: 683
Motocykl: RD07
Przebieg: 38000
Galeria: Zdjęcia
klanol jest na dystyngowanej drodze
Online: 6 dni 21 godz 22 s
Domyślnie

zadzwoń do swojego ubezpieczyciela i pogadaj z kimś od likwidacji szkód. oczywiście weź poprawkę na interes ubezpieczalni aby wypłacić możliwie jak najmniej. jak coś cię boli to idź do lekarza po orzeczenie - im więcej dokumentów będziesz miał tym lepiej. tylko nie ruszaj nic a nic w motocyklu przed wykonaniem ekspertyzy przez rzeczoznawcę, zobacz i zapisz sobie wszelkie uszkodzenia, potem możesz zapomnieć o tym aby zamieścić w protokole. mam nadzieję, ze masz paiery od policji.
__________________
:O
klanol jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 05.06.2009, 10:00   #4
amnonim
 
amnonim's Avatar


Zarejestrowany: Jan 2009
Miasto: Warszawa
Posty: 154
Motocykl: RD07
Przebieg: 58000
amnonim jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 dni 19 godz 7 min 3 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał klanol Zobacz post
mam nadzieję, ze masz paiery od policji.
jakie papiery mieć powinienem? Policja była mi bardzo przychylna, a dziś mam sie na waliców zgłosić, więc dajcie znaka co mam tam od nich wyciągnąć? Plicjant podyktował mi tylko szczegółowe dane o wypadku.
__________________
pozdrawiam, Konrad.
amnonim jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 05.06.2009, 11:21   #5
PokemonTC
 
PokemonTC's Avatar


Zarejestrowany: Aug 2008
Miasto: Dziki Wschód (podlasie)
Posty: 352
Motocykl: RD07B
PokemonTC jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 3 dni 7 godz 54 min 44 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał amnonim Zobacz post
jakie papiery mieć powinienem? Policja była mi bardzo przychylna, a dziś mam sie na waliców zgłosić, więc dajcie znaka co mam tam od nich wyciągnąć? Plicjant podyktował mi tylko szczegółowe dane o wypadku.
Od Policji powinieneś otrzymać notatkę urzędową z miejsca zdarzenia drogowego. W notatce będą zawarte dane sprawcy wykroczenia oraz dane z polisy ubezpieczeniowej. Powinieneś ją otrzymać na miejscu ale tak jak napisałeś "L-ka" nie miała polisy przy sobie to dane w niej były by niekompletne.
A kwota odszkodowania to kwestia odmów.... ewentualnie kwota do wypłaty też rośnie gdy stwierdzisz, że będziesz naprawiał na fakturę w salonie.

Cierpliwości życzę!
PokemonTC jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 05.06.2009, 09:56   #6
LukaSS
 
LukaSS's Avatar


Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Biała Podl./Warszawa
Posty: 368
Motocykl: Afryka? Nie, dziękuję. ;)
Przebieg: 60000
LukaSS jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 1 godz 37 min 9 s
Domyślnie

Przejeżdzałem w okolicach 18 przez to skrzyzowanie, kiedy była najwieksza ulewa.

Nie wiem jak wolisz, ale można wstawić moto do serwisu - najlepiej autoryzowanego. Tam będzie ktos kto to moto obejrzy, rozbierze i pokaże likwidatorowi szkód co jest do wymiany....
Przy okazji będziesz miał załatwiony koszt nowych częsci, robociznę i wszelkie dodatkowe opłaty.
Jeśłi ubezpieczyciel będzie dawał za mało, to (jak koledzy wspomnieli) odwołuj się.

Pisze tu na podstawie własnych doswiadczeń kiedy procowałem w Mitsubiszi i VW.
LukaSS jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 05.06.2009, 10:24   #7
Misza
22.10.2006, DTN :)
 
Misza's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Kąty Wrocławskie
Posty: 3,778
Motocykl: RD07
Przebieg: IIszlif
Galeria: Zdjęcia
Misza jest na dystyngowanej drodze
Online: 7 miesiące 3 tygodni 2 dni 15 godz 44 min 51 s
Domyślnie

Można też poszukać firmy/kancelarii specjalizującej się w takich sprawach. W kumpla wjechał samochód, złamał mu nogę i zniszczył motocykl. Zajęli sie tym fachowcy i prawie od ręki miał poważne odszkodowanie załatwione plus szanse na więcej. Firma brała dla siebie % od załatwionego odszkodowania. tak czy siak... opłaciło mu się to. Ale firma z Wrocławia to nie wiem czy pomoże...
__________________
Real adventure starts where road ends...

-AT RD07 Big Bore 'Troll Bagnisty, ziejący ogniem z regulatora Diabeł Pustynny'


http://www.youtube.com/user/Miszapoland
Misza jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 07.06.2011, 17:35   #8
Tuhajbej
 
Tuhajbej's Avatar


Zarejestrowany: Aug 2008
Miasto: Wrocław (dolnośląskie)
Posty: 53
Motocykl: RD07a
Przebieg: 22 600
Galeria: Zdjęcia
Tuhajbej jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 dni 11 godz 57 min 54 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Misza Zobacz post
Można też poszukać firmy/kancelarii specjalizującej się w takich sprawach. W kumpla wjechał samochód, złamał mu nogę i zniszczył motocykl. Zajęli sie tym fachowcy i prawie od ręki miał poważne odszkodowanie załatwione plus szanse na więcej. Firma brała dla siebie % od załatwionego odszkodowania. tak czy siak... opłaciło mu się to. Ale firma z Wrocławia to nie wiem czy pomoże...
Misza, firma z Wrocławia jak najbardziej daje radę i pomoże!
Wiem co mówię, bo prowadzę taką właśnie firmę. I muszę przyznać kolegą rację, że niestety w interesie firm ubezpieczeniowych jest wypłacenie jak najmniejszych odszkodowań a tych można dochodzić z wielu tytułów i nie jest to takie proste. Oczywiście każdy, kto ma dużo czasu i cierpliwości może starać się robić to na własną rękę tyle, że większość z nas nie ma pojęcia do kogo, z jakiego tytułu i ile tej kasy można wyciągnąć.

Jeśli ktoś będzie potrzebował takiej pomocy to Arykanerzy są tu traktowani na specjalnych warunkach oczywiście. Paru już się o tym przekonało. Śmiało piszcie na lub łapcie na telefon.
__________________
,,Życie nie jest czymś co znajdujesz, ale czymś co tworzysz."

Tuhajbej / Robert

Ostatnio edytowane przez Tuhajbej : 07.06.2011 o 19:44
Tuhajbej jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 10.11.2011, 14:24   #9
ltd454
 
ltd454's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Białystok
Posty: 662
Motocykl: RD03
Przebieg: 116.000
ltd454 jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 4 tygodni 1 dzień 15 godz 1 min 9 s
Domyślnie Gleba parkingowa

Wczoraj moja AT też została poszkodowana. Postaram się tu opisać szczegółowo całe zdarzenie. Całego zajścia nie widziałem bo byłem w domu, a moto stało na parkingu przed blokiem. Facet cofając autem nie zauważył motocykla i w niego wjechał. Usłyszałem tylko huk. Poleciałem do okna i zobaczyłem tylko jak gościu mocuje się z Afrą i próbuje ją jakoś podnieść. Okazało się że to komisarz policji i zadzwoniliśmy po patrol policji. Przyjechała drogówka i drugim cywilnym autem policjant w cywilu z kryminalnej. Przebadano sprawcę alkomatem na obecność alkoholu. Podałem policjantom prawie wszystkie uszkodzenia (było już ciemno i nie wszystko na świeżo dało się zobaczyć)
- wygięty stelaż i odpryski lakieru na stelażu do którego zamocowany jest kierunek
- porysowany hand bar
- wygięte lusterko
- odprysk lakieru na czaszy
- wygięty i obdarty gmol Riky cross (przy upadku gmol się przesunął i została farba na zbiorniku, ale wgniecenia nie ma- brak faktury zakupione z motocyklem)
- Wygięte i obdarte cięgno hamulca nożnego
- Rysy na osłonie silnika
- zarysowany podnóżek kierowcy i pasażera
- rysy na dolnej osłonie wydechu (tej sa podnóżkiem) i górnej kratce
- zadrapania i odpryski na przedniej feldze
- połamany kufer (brak faktury bo kupiłem razem z motocyklem)
Motocyklem da się normalnie jeździć i gdybym sam sobie te rzeczy rozwalił to do ewentualnej wymiany lub naprawy jest cięgno hamulca nożnego, kufer, lusterko, gmol i stelaż pod kierunki, ale wymieniłem wszystkie elementy, które zostały uszkodzone. Czy mogę się domagać naprawy lub wymiany wszystkich elementów, na których są nawet małe rysy, czy odpryski lakieru wielkości paznokcia? Jak walczyć z ubezpieczycielem- MTU Hestia- niestety. Zdarzenie zgłosiłem już z OC sprawcy, godzinę później zadzwonił likwidator i umówił się ze mną na oględziny w poniedziałek -5 dni po zdarzeniu, czyli dość szybko. Dzisiaj przygotowałem dokumentację fotograficzną uszkodzeń i jestem w trakcie przygotowania szacunkowej kwoty naprawy w oparciu o cennik motoristy, producenta gmoli Riky cross, muszę jeszcze poszukać kufra. Przeczytałem już cały wątek o kolizjach i sporo się dowiedziałem, ale proszę jeszcze o ewentualne wskazówki jak postępować dalej. Co podpisywać, czego nie itp. Najgorsze jest to, że motocykl ma 23 lata i wg, nich pewnie nie ma żadnej wartości, dlatego starałem się wymienić każdą rysę żeby po wypłacie tych marnych groszy zrobić przynajmniej to co trzeba zrobić. Czy dalej funkcjonuje taki przepis, że jak uszkodzenia są mniejsze niż 500zł to odszkodowania wcale się nie wypłaca? Dzięki za podpowiedzi.
ltd454 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 10.11.2011, 14:50   #10
Vooytas
status-TAK stan cywilny-TAK....
 
Vooytas's Avatar


Zarejestrowany: Jun 2006
Miasto: Mikołów
Posty: 1,216
Motocykl: BRAK
Przebieg: Tak,
Vooytas jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 1 dzień 11 godz 41 min 35 s
Domyślnie

Nie jest możliwe aby uszkodzenia które wymieniłeś były niższe niż 500 zł.

Oczywiście ubezpieczyciel sprawcy będzie się starał wypłacić jak najmniej.
W 95% przypadków trzeba się odwoływać ( z góry zakłądają że nie wszystkim się chce).
To że motocykl ma 23 lata jeszcze nie przesądza o opłacalności jego naprawy.
Spokojnie poczekaj na kosztorys i propozycję naprawy. Zawsze możesz poprosić niezależnego rzeczoznawcę o wycenę.
Przechodzę właśnie taką procedurę. Uszkodzono mi tył samochodu z 77 roku ( na zabytkowych blachach). Zdobyłem kosztorys (chyba nie oficjalnie) wykonany przez rzeczoznawcę ubezpieczyciela, kwota naprawy była oszacowana na 2600. Po kilku dniach ubezpieczalnia przelała mi 1500 - taka promocja . Odwołałem się i poprosiłem o wycenę Rzeczoznawcę ( biegły sądowy) zajmujący się pojazdami kolekcjonerskimi i zabytkowymi.
Jego wycena to 4200 + 250 za usługę. Teraz czekam na ruch ubezpieczalni. Jeżeli będą jeszcze się stawiać to spróbuje oddać sprawę do sądu- jak tylko się dowiem jak to zrobić

Jeszcze jedno. Jeżeli uznają że naprawa jest ekonomicznie uzasadniona to zawsze możesz zanieść fakturę z naprawy z warsztatu. Kwestia tylko dogadania żeby wyjść na swoje ( nerwy, czas itd.)


POWODZENIA!
Vooytas jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Wypadek Evvil Inne tematy 49 24.09.2011 15:41


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:25.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.