02.11.2013, 20:02 | #1 |
Ukraina - Zjadłem zęby na Zakarpaciu
Już wcześniej obiecywałem współtowarzyszom wyprawy, że napiszę kilka słów o naszej włóczędzie i po Zakarpaciu. Wrzucę kilka zdjęć z wyprawy, a właściwie to tyle ile się da bo mam ze wszystkich aparatów.
W tym miejscu od razu podziękuje Oli za traki którymi się z nami podzieliła. Choć ich nie skopiowaliśmy (za ciężkie moto oprócz jednego do pokonanie i niezbyt sprzyjające warunki pogodowe) to i tak jesteśmy Ci wdzięczni za ich udostępnienie. Mam też nadzieję , że reszta jadących włączy się aktywnie i wspomoże mnie w pisaniu relacji. Dobra ale do rzeczy Plan: Skład osobowy planowany; Miki Głogów , motomax , Pils , smigacz , wojtekm72, Biały Pojechali:wojtekm72, motomax, Miki Głogów, smigacz, (Jacek nie Mógł) DSCF1854.jpg Termin 26-29 września 2013 r. Plan był następujący: Dzień pierwszy - lecimy trasa Szuter Party przez Wołowiec do Miżgiri Tam baza na jedną noc. Dzień drugi- Jedziemy do Kołoczawy atakujemy Połoninę Krasną przerzedzamy całą (ok 35 km górą) zjazd do Miżgiri nocleg i ... Dzień trzeci - wjazd na Połoninę Borżawy wjazd na Stoha. Nocleg w Wołowcu. Dzień 4 Przejazd z bambetlami do Libuchory Przejazd połoniną Pikuja. Powrót na granicę i do domu. Co z tego wyszło ? Zobaczycie poniżej Ostatnio edytowane przez smigacz : 10.11.2013 o 22:48 |
|
02.11.2013, 20:51 | #2 |
Dobra opanowałem wkładanie zdjęć tam gdzie chcę więc mogę jechać dalej.
Spotykamy się 26 września na granicy w Krościenku. Ja z Wojtkem Lecimy przez z Przemyśla przez Arłamów (nawiasem warto sprawdzić jak się reklamują i co zdobili z dawnym miejscem internowania Wałęsy) do Krościenka , a Damian i Marek mają dojechać od Rzeszowa. Jesteśmy na 9. Dojeźdzają Miki i motomax .IMG_4111.jpg Granica w 20 minut bez problemu Wjerzamy na UA. Stacja tankowanie kawa, chwila rozmowy i ruszamy. Jedziemy trasą Szuter Party 4 Krowia droga jedno wielkie grzęzawiskoDSCF1814.jpg Udaję się je pokonać - Marek wykonuję efektowny lot na widok którego Ja niestety wymiękam i cichaczem atakuje podjazd bokiem.Wojtek i Damian bez trudu daję sobie radę Dalej lajcikowo po łąkach niemal piknikowa przejażdżkaIMG_4117.jpg Wpadamy na połoninę i przejazd górą jak w Szuter widoki superDSCF3675.jpg Dalsza część trochę później. |
|
02.11.2013, 21:30 | #3 |
Zarejestrowany: Dec 2012
Miasto: RLU
Posty: 959
Motocykl: RD04
Przebieg: niski;)
Online: 2 miesiące 3 tygodni 5 dni 22 godz 31 min 28 s
|
Dajesz Robert, dajesz!
|
02.11.2013, 23:13 | #4 |
Heeh .. znajome miejsca ...
Czekam na ciąg dalszy |
|
02.11.2013, 23:56 | #5 |
Lecim dalej.
Przejazd połoniną bardzo fajny na pełnym gazie,DSCF1830.jpg a niektórzy patrz motomax na jednym koleDSCF1833.jpg. Przejazd połoniną kończy się bardzo stromym zjazdem i przejazdem przez niezłe bagienka. Dodam, że zaliczamy pierwszą lekką wywrotkę Ja z Markiem. Końcówka to niezłe bagienko które trzeba przejechać by dostać się na asfalt.IMG_4140.jpg. Dojeżdżamy do wioski Gołowenko. Plan jest (mój zresztą) żeby przez górkęIMG_4152.jpgdojechać do Jasienicy Rosielnej albo Rozłucza, a tak wygląda górka z góryDSCF1837.jpg. Niestety okazało się , że przejazdu górą nie ma i zjechaliśmy tą samą droga co wjechaliśmy - mój plan zawiódł (obejrzeć jeszcze raz te same zdjęcia tylko patrzcie jakbyście jechali w dół). Mała narada jedziemy przez DniestrDSCF1839.jpg (to właśnie Dniestr koło granicy) do Turki. Po drodze takie fajne cerkiewkiDSCF1848.jpg W Turce jesteśmy koło 15 trochę się pogubiliśmy Ja z Wojtkiem w jedną strone , a Damian z Markiem w Drugą. Dopada nas ulewa. Chowamy się w jakimś budowanym domu jemy zimne zapasy i ubieramy się w kondomiki. Z Turki lecimy asfaltami na Borynię i dalej na Wołowiec. Trochę zaczyna nas gonić czas i leje więc nie ma zabawy. Za Borynią zatrzymują nas milicjanci (nie ostatni raz zresztą ) młode chłopaki przyjacielska pogawędka zdawkowe sprawdzenie dokumentów. Wszystko ok lecimy dalej. Dopadamy główną drogę Lwów Użgorod. robi się szaro i znów zaczyna padać mocniej. asfalt i kita. Dochodzi 19 jest ciemnawo nieco. Zajazd na stację za Białosowicami kawa, zakup map i grzejemyyyy się . Czas ruszać na koń. Odpalamy i słychać wrzask Wojtka NIE MAM PRĄDU. Szybka naprawa DSCF1851.jpg. Diagnoza Damiana główny bezbiecznik rozbebeszamy motory Wojtek szybko naprawia i ...... bezpiecznik cały składamy zaskoczył i znów nie ma prądu. Damian rzecze weż Ty sprawdź klemy. Bingo poluzowała sią śruba na klemie i wystarczyło ją dokręcić. wszystko ok. Możemy jechać. Robi się 19:30 do Miżgiri to my dziś nie dojedziemy nie ma .....wafla. Na drodze przed sławnym GAJEM zaczajamy blisko się za ciężarówka i myk w drogę do Wołowca. Drugi raz dziś nic nie płacimy. Dojeżdżamy za Wołowiec do Hotelu Sergieja tego co nas chińczykiem po Borżawie oprowadzał. Jest w Hotelu wita nas serdecznie jak starych kumpli. Damian przywiózł mu akumulator. I to komiec naszej jazdy na dzień pierwszy. Zalegliśmy w hotelu , a piersze zdjęcie pokazuje jak Cieszyliśmy się, że nie musimy jechać dalej i dostaniemy coś ciepłego do jedzenia. Tyle na dziś. |
|
03.11.2013, 22:15 | #8 |
Zarejestrowany: Apr 2010
Miasto: PRZEWORSK
Posty: 412
Motocykl: RD04
Galeria: Zdjęcia
Online: 3 tygodni 1 dzień 23 godz 43 min 39 s
|
Dołączam do czytelników.
A miałem z Wami jechać. I kiedyś pojadę... Czekam na ciąg dalszy.
__________________
1) Cztery koła poruszają ciało, a dwa duszę. 2) Szczury są jak ludzie, choć odwrotnie może być. |
03.11.2013, 23:50 | #10 |
Dobra dobra jutro jadę z następnym dniem niestety dziś nie dam rady. Faktycznie BIAŁY miał z nami jechać sory jakoś mi to umknęło. Obiecuję jutro odlotowe (my niemal odlecieliśmy ze strachu jak jechaliśmy) zdjęcia i obszerny opis.
|
|
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Norwegia. Żeby było bardziej podróżniczo :) | 7Greg | Trochę dalej | 14 | 11.07.2008 21:18 |