Książka

[banditos]

Tez mi Wielka...
15 aut serwisowych, 50 chlopa do pomocy, 8 kamerzystow i ch..j wie co jeszcze.
Komercja pelna gemba;(

[Piotr B]

Napisał banditos

8 kamerzystow

operatorów, kamerzyści to wesela kamerują


Tylko jest jedno małe ale, oni na tych motorkach jechali sami i właśnie o tym wszystkim piszą, o zmęczeniu, zniechęceniu i wszystkim tym co czeka człowieka w podróży.
Mnie tam akurat zainteresowała właśnie ta strona wyprawy.
A to że serwis, że ekipa filmowa, no cóż ktoś pomyślał, że można na tym zarobić. dwóch aktorów, kawał świata...
Nie wiem ile osób brało udział w tej wyprawie. Nie sądzę żeby tam było 8 operatorów patrząc na zdjęcia. No i te 15 (PIĘTNAŚCIE!!!) aut serwisowych, rozumiem, że BMW może się popsuć ale 15 aut. No nie wiem skąd kolego czerpiesz te wiadomości, ale chyba są zdziebełko przesadzone

[Tymon]

Piotr B ma racje... nie jeden z nas chcialby przezyc taka przygode, a to, ze mieli support nie zmoenia faktu że tam byli, przejechali raz z polnocy na poludnie globu, drugi raz jadac na wschod obiechali swiat...

Dzieki takim akcjom ludzie - zwykli zjadacze chleba maja marzenia, a jak wiadomo to pierwszy krok ku ich spelnieniu...

Ale to nie temat o dwoch takich i ich BMW a o ksiażce... - czy bedzie opcja dostac ja w innych punktach sprzedazy Allegro, empik...?

[Bies13]

Książka jest dostępna tylko przez Net ze względu na olbrzymie narzuty ze strony np EMPIK-u.

[banditos]

Owszem fajnie sie to oglada w TV i wielu z nas pojechaloby chocby kawalek z nimi.
Ale nadal bede sie upieral, ze "Wielka wyprawa" z taka iloscia luda, aut serwisowych i co tam jeszcze, to nie jest.

Bo jak w takim razie nazwac wyprawe 2 gosci na motorkach na Kamczatke?
Lub dotarcie do Kaukazu na Romecie?

PS. Dla mnie kamerzysci i basta

[majki]

Jakby co to nie przebrnąłem przez całą "Wielką wyprawę". Język i infantylność tekstów mnie pokonała, taka książka dla GieSiarza. Kniga stoi na półce i raczej jej nie skończę.
DUŻO bardziej lubię relacje opisane u nas, są bardziej życiowe i prawdziwe.

A tytułową knigę pewnie kiedyż zgarnę i sprawdzę cóż tam spłodzono.