Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Główny dział > Inne tematy

Inne tematy Motocyklowo

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 16.09.2009, 13:30   #71
BLOB
El Mariachi
 
BLOB's Avatar


Zarejestrowany: Aug 2009
Miasto: Podkarpackie
Posty: 1,495
Motocykl: RD04
Galeria: Zdjęcia
BLOB jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 5 dni 2 godz 12 min 15 s
Domyślnie

Wyciąganie twojego zespolenia nie bolało bo tkanka dookoła zmartwiczała i nie posiadała unerwienia.
Z takich porad dla Ciebie na teraz to w domu ciepła woda i pralka FRANIA jako młodda masażystka. Wbrew pozorom lapidarne ale gwarantuję skuteczność. Na blizny maść troszkę kosztowna ale skuteczna w likwidowaniu blizenki DERMATIX.
no i zdrowiej coby na motór siadać i pałować
__________________
Niech moc będzie z wami ...........
BLOB jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 16.09.2009, 14:06   #72
majki
 
majki's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Gwe/Warszawa
Posty: 3,499
Motocykl: CRF1000, RD04
majki jest na dystyngowanej drodze
Online: 5 miesiące 1 tydzień 4 dni 4 godz 5 min 37 s
Domyślnie

Właśnie odmaczam stopę w misce ciepłej wody i ją pobudzam "ostrą" gąbką. Blizna na stopie mi nie przeszkadza, a nawet doda mi "męskości". Narazie dostałem Elmetacin, Reparil i Aescin plus mrożone okłady.

A co do drutu, to tak podejrzewałem, że został potraktowany jak kolczyk w uchu. Ale pielęgniarka, która była przy akcji powiedział, że to jest jak z wyjmowaniem igły po iniekcji, też przeważnie nie boli. Jakby co, mnie nie bolało, a Lepi'ego bolało.

Powstał plan, żeby mnie wysłać do uzdrowiska w Goczałkowicach na jakieś 10dni ostrej rehabilitacji. Dobre wyjście? Ma ktoś jakieś doświadczenia z "Gwarkiem"?
majki jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 16.09.2009, 14:36   #73
cheniek
 
cheniek's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Pszczyna
Posty: 841
Motocykl: CRF1100L DCT + KTM640 ADV
Przebieg: 30237
cheniek jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 2 tygodni 4 dni 59 min 3 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał majki Zobacz post
Powstał plan, żeby mnie wysłać do uzdrowiska w Goczałkowicach na jakieś 10dni ostrej rehabilitacji. Dobre wyjście? Ma ktoś jakieś doświadczenia z "Gwarkiem"?
Brat tam jeździł na zabiegi i sobie chwalił
cheniek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 16.09.2009, 14:52   #74
sambor1965
 
sambor1965's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 3,667
Motocykl: RD04
Galeria: Zdjęcia
sambor1965 jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 3 tygodni 2 dni 3 godz 34 min 29 s
Domyślnie

Dzieki za informacje o drucie. Jeden z moich synow (16 lat) zlamal sobie nadgarstek przed 11 miesiacami. Podczas zawodow upadl - tzw. zlamanie Smith'a - ok. 2 procent zlaman nadgarstka.
Na szczescie byla to reka prawa, a on jest mankutem. Efekt to operacja + druty. No ale wydobrzal w grudniu. W styczniu podczas zawodow upadl ponownie - efekt zlamanie Smitha prawego nadgarstka. Operacja + druty. No ale wydobrzal w koncu.
W sierpniu na obozie sportowym kolega spadl mu na noge. Polamane 3 kosci w stopie. Efekt: operacja + druty. Wyjma mu je w grudniu i wlasnie sie zastanawia czy to boli

Zdrowia zycze koledzy!

PS1.Kosci ma zdrowe
PS2. Ja tez zaliczylem zlamanie Smitha. Od 4 lat jezdze z blacha w nadgarstku. Jakby mi chirurg zalozyl wystajace druty to pewnie bym wyciagnal. Blacha na razie nie przeszkadza...
sambor1965 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 16.09.2009, 15:16   #75
majki
 
majki's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Gwe/Warszawa
Posty: 3,499
Motocykl: CRF1000, RD04
majki jest na dystyngowanej drodze
Online: 5 miesiące 1 tydzień 4 dni 4 godz 5 min 37 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał cheniek Zobacz post
Brat tam jeździł na zabiegi i sobie chwalił
No to jeden plus już jest.

Cytat:
Napisał sambor1965 Zobacz post
Dzieki za informacje o drucie.
W sierpniu na obozie sportowym kolega spadl mu na noge. Polamane 3 kosci w stopie. Efekt: operacja + druty. Wyjma mu je w grudniu i wlasnie sie zastanawia czy to boli

Zdrowia zycze koledzy!
Dopiero w grudniu Czemu tak długo? Ma druty Kirchnera? Ja się rozwaliłem na początku sierpnia, a drut miał być początkowo na 20 dni, przy wypisie na 30, a w efekcie siedział 45. Ale to i tak mi się wydaję długo było.

Zdrowie chyba dopisuję, teraz oby sprawność powróciła jak najszybciej.
majki jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 21.09.2009, 14:45   #76
nowik
 
nowik's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Gorzów Wlkp.
Posty: 26
Motocykl: RD04
Przebieg: 73000
Galeria: Zdjęcia
nowik jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 tygodni 2 dni 21 godz 1 min 15 s
Domyślnie Moja "przygoda"

Witam serdecznie.
Omijałem kącik ortopedyczny z daleka J . PRZEPRASZAM!!!
Przeszło tydzień temu w środę wracałem z jazdy do domu. Było ok. 22.00, do domu ok. 1 km. Spojrzałem w lusterka lewe, prawe. Między lusterkami błysnęły mi dwa ślepia. Spanikowałem depnąłem hamulec z całej siły, ale ten nożny. Efekt dupa AT złapała pobocze przednim kołem dotknąłem to co wyskoczyło. At na lewy boczek po asfalcie i troszkę poboczem rozkraczony jak pająk na niej prawą nogą i prawą ręką. Lewa nogą i ręka po asfalcie. Coś strzeliło mi w okolicy prawej kostki. Wstałem podniosłem motocykl telefon do przyjaciele z pytaniem „czy AT ma włącznik wstrząsowy bo po upadku nie mogę odpalić?” Powiedział abym chwilę odczekał i spróbował ponownie lub pchnął z górki. Akurat z górki był więc hajda AT odpaliła dojechałem do domu. Żona rano pyta się co się stało że kuleję? Ja jej że spadłem z krawężnika. Taką wersję przyjąłem i takiej się będę trzymał. Czwartek zrobiłem sobie wolny, pod nieobecność żony obejrzałem AT ,wielkiej szkody niema ale zawsze żal L. W piątek pojechałem do pracy samochodem. Ból nie ustawał. Po powrocie za namową żony zgodziłem się (skoro tak nalegała J) pojechać do szpital. Po RTG, ups!, noga złamana, gips na 4-6 tygodnie. Teraz się przyznaje że zbladłem. Pierwsza myśl jak będę jeździł na AT z nogą w gipsie. Cała wizyta w szpitalu trwała ok. 5h w miedzy czasie żona musiał pojechać do domy do dziecka. Mnie odebrał przyjaciel. Zjawił się kulami niema to jak przyjaciel już mi było raźniej. Odwiózł do domu Dzięki Ci bardzo.
Sobota: Śledztwo Żony.
- Co ci się stało? Mówię spadłem z krawężnika już ci mówiłem. A ona – nie pytam o nogę w gipsie tylko co ci się stało w lewe kolano, lewy łokieć, prawy nadgarstek co się stało ze spodniami że podarte kurtka i rękawiczka, zamurowało mnie. Zacząłem się jąkać i to mnie wydało. Musiałem się przyznać. Wieczorem wizyta teściowej ANIE MÓWIŁAM.
Teraz suszenie że motocykl trzeba sprzedać że jestem za stary itd..
Proszę o wsparcie J
Załączone Grafiki
Typ pliku: jpg 1_osłona_tył.jpg (183.4 KB, 2 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 2_bak.jpg (280.0 KB, 2 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 3_karter.jpg (216.7 KB, 5 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 4_migacz.jpg (270.4 KB, 4 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 5_lusterko.jpg (188.1 KB, 3 wyświetleń)
Typ pliku: jpg 6_noga.jpg (395.4 KB, 3 wyświetleń)
nowik jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 21.09.2009, 15:06   #77
Lepi


Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: Poznań
Posty: 5,596
Motocykl: 690 Enduro
Lepi jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 2 tygodni 9 godz 37 min 27 s
Domyślnie

No to wspieram jak mogę!
Po pierwsze kupić porządne buty, mogę się mylić ale jechałeś raczej nie w offowych.
Po drugie primo nie mataczyć przed kobietą. One potrafią wybaczyć nam naprawdę dużo. A tak zamiast współczucia to masz... sam wiesz co masz

Z gipsem na moto nie pojeździsz. Sezon raczej zakończony ale jest czas na naprawę moto i pogadanki z żoną. Staraj się wyjaśnić, że Twojej winy w tym nie było.
Zdrowia życzę. A noga to naprawdę nie tak wiele, choć oczywiście nikomu ni życzę.

A tak nawiasem mówiąc to jeśli to było coś małego typu kot, pies, lis to lepiej czasem dodać gazu Na dziki nie polecam
__________________
"A jeśli nie znajde w swej głowie rozumu to paszport odnajde w szufladzie..."
Lepi jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 21.09.2009, 15:43   #78
arturro007
Dołączył: 28.3.2007
 
arturro007's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Gorzów Wlkp.
Posty: 419
Motocykl: RD 04...czy to jest przyjaźń, czy kochanie?
arturro007 jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 3 dni 6 godz 57 min 42 s
Domyślnie

A mówili, że malowanie fabryczne . Całe życie pod górę. Ale nie martw się, pojeździmy po śniegu. Po prostu nie kończymy sezonu!! Moje plecy pozdrawiają Twoją nogę . Czym śe.
arturro007 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 08.10.2009, 20:32   #79
majki
 
majki's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Gwe/Warszawa
Posty: 3,499
Motocykl: CRF1000, RD04
majki jest na dystyngowanej drodze
Online: 5 miesiące 1 tydzień 4 dni 4 godz 5 min 37 s
Lightbulb

No dobra, opiszę moją przygodę po ponad dwóch miechach zmagań:

02.08 potrzaskałem sobie stopę, dwie kości śródstopia złamane podgłowowo, a dwie kolejne zwichnięte w stawie palcowo-śródstopnym.
Foto.004.jpg
1.jpg

03.08 krwawa repozycja zwichnięć, gdyż kości "poplątały" się z więzadłami i ścięgnami i inaczej nie można było tego nastawić. Stabilizacja zwichnięcia drutem K.
DSC_4515.jpg

07.08 wypis ze szpitala w Augustowie
18.08 ponowna hospitalizacja na repozycję, tym razem złamania
6.jpg

20.08 zabieg pod znieczuleniem obwodowym-zastrzyk w kręgosłup i przez ładnych kilka godzin mamy obce nogi, poślady i przyrodzenie. Do całokształtu doszły powikłania z przepełnieniem pęcherza i straszliwy ból łepetyny przez 3 dni po zabiegu. Po 2 znieczuleniach ogólnych w Augustowie nie było żadnych powikłań. Podobno miałem zaczątki martwicy na stopie (pod gipsem) i chirurdzy bali się operować, więc nastawili nie inwazyjnie. Słyszałem jak świeży zrost chrupnął i widziałem jak się "bawili" w ustawianie złamania.
22.08 wypis ze szpitala na Solcu
Foto.015 (2).jpg

03.09 pierwsze, ostrożne jazdy puszką, da się bez większych problemów, ale odpowiednio ostrożniej się trzeba poruszać, coby nie wzbudzać zainteresowania panów w niebieskim, bo po co się tłumaczyć z dziwnej skarpetki na stopie.
Foto.054.jpg

16.09 zdjęcie gipsu i wyjęcie drutu z palca (poszło gładko)
Foto.038 (2).jpg

17.09
Foto.035 (2).jpg

19.09 zacząłem chodzić bez kul
22.09-03.10 pobyt w Zespole Sanatoryjno-Szpitalnym Rehabilitacji Narządu Ruchu "Gwarek" w Goczałkowicach Zdrój http://www.gwarek.info/o_nas.html
05.10 pierwsze jazdy na Afryce (całkiem spoko )
08.10 powrót do roboty po dwóch miesiącach L4, bolesne doznanie.

Na dzień dzisiejszy chodzę całkiem nieźle, prawie nie utykam. Niestety bez jakiegokolwiek obuwia dalej mi ciężko się przemieszczać, ciężko nawet oprzeć się na samej stopie na twardej powierzchni. 2, 3 i 4 palec są sztywne i słabiutko się poruszają. Stopa potrafi spuchnąć i zmienić zabarwienie na kolor buraka.
Foto.083.jpg

Ogólnie jest nieźle, jak na taki uraz i czas. Chodziłem już trochę po Tatrach i Beskidzie, jeżdżę bez problemów puszką i Afryką i chodzę.
Foto.074.jpg

No i niestety pozostał pewien niesmak w pysku po naszej nieszczęsnej służbie zdrowia (chirurg na sali operacyjnej chciał mi nastawić nie tą kość co trzeba i musiałem się z nim wykłócać co trzeba robić, dobrze, że byłem przytomny; incydent z cewnikowaniem dopiero jak już mało nie zszedłem z powodu bólu brzucha; różne diagnozy i zalecenia każdego z 6 lekarzy, którzy mnie "obsługiwali" na Solcu; kompletny brak informacji dla pacjenta, zero ludzkich zachowań lekarzy; ogólna chaotyczność całej służby). Ale jak to mówią: doświadczenie jest bezcenne, a mam go teraz duuuużo.

Co do sanatorium, to dało mi to sporo, ale i tak za mało jak na to co chciałem/mogłem. Miałem gimnastykę indywidualną 30min/dzień (najwięcej dało, chłopaki pracowali ze stopą do granic bólu, ale było warto), masaż podudzia 10min (łydka mi gdzieś wyszła przez te 6tyg gipsu, ale już wróciła, no prawie cała), laser 5min, pole magnetyczne 10min i kilka zabiegów krio na podudzie 2min. Jak to określiła jedna z rehabilitantek, "jest to obiekt dla innej grupy wiekowej". Faktycznie nie było praktycznie nikogo poniżej 40tki, nie mówiąc już o 30tce. Byłem prywatnie. Płaciłem 80zł za dzień zabiegów z wyżywieniem i 60zeta za nocleg w pobliskiej "Willi Anna". Liczę na jakiś zwrot kosztów rehabilitacji z ubezpieczenia.

Jeszcze daleka droga przede mną, ale poprawę widać, choć do pełnej sprawności jeszcze daaaaleko.
Foto.058.jpg



Z tego miejsca chciałem podziękować koledze Boruninowi za kilkukrotne konsultacje on-line. Sporo mi to pomogło.
majki jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 08.10.2009, 21:03   #80
Lepi


Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: Poznań
Posty: 5,596
Motocykl: 690 Enduro
Lepi jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 2 tygodni 9 godz 37 min 27 s
Domyślnie

No to trochę przeżyłeś. Teraz może być tylko lepiej. Ja też najlepiej znoszę znieczulenia ogólne dożylne. Nawet mi się to podoba
Z chodzeniem bez obuwia też tak miałem na początku.
Nawet po kilku latach przy "złej" pogodzie stopa puchnie. Ale miałem tam większą rozpierduchę.
Powodzenia i pamiętaj o ćwiczeniach, gnij paluchy biernie i czynnie.
pzdr
__________________
"A jeśli nie znajde w swej głowie rozumu to paszport odnajde w szufladzie..."
Lepi jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
??Kącik Video-Edytora - PROPOZYCJA Tymon Inne tematy 4 06.05.2011 10:31


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:20.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.