AT jako pierwszy motocykl

[hubert]

Napisał ferdek

yyyyy... jakby to powiedzieć... mój offroad przypomina raczej Waszą wycieczkę za miasto więc spoko Po prostu jeżdżę sobie po leśnych drogach.

Ale założę się że jeszcze zachce Ci się porządnego offroadu

[james84pl]

Cześć,
Mam nadzieję, że odgrzebanie starego tematu ujdzie mi na sucho. Myślę o swoim pierwszym moto. Chcę czegoś co da mi frajdę poza miastem, a może i u dziadków na wsi, ale czym dojadę też czasem do pracy, a w wakacje np. do Gruzji czy Turcji...

Więc myślę i wychodzi mi, że: albo AT albo BMW GS 650 (bo na początek). Wiem, że to motocykle wydawałoby się z kompletnie innych bajek ... ale czy na pewno obydwa nie spełniają tego co napisałem wyżej? Jestem niedoświadczony, nie jeździłem, nie znam się ... Poradzicie?

Np. oglądam ogłoszenia i widzę http://bikemaster.pl/?mod=sm&mid=3169
Czy tu cena/jakość jest ok?

Z góry wielkie dzięki za pomoc.
Kuba

[james84pl]

Ale czy to znaczy, że sprzedają wszystko jak leci (tz. to co sprowadzą) szmelc i nie szmelc, czy że kombinują i upiększają szmelc, żeby trudno się było połapać?

Wracając do części pytania związanej z wyborem samego moto ... nie chcę oczywiście odgrzewać wojny Honda Vs. BMW Tak po prostu głośno myślę.

[Czarek40]

Napisał james84pl

Cześć,
Mam nadzieję, że odgrzebanie starego tematu ujdzie mi na sucho. Myślę o swoim pierwszym moto. Chcę czegoś co da mi frajdę poza miastem, a może i u dziadków na wsi, ale czym dojadę też czasem do pracy, a w wakacje np. do Gruzji czy Turcji...

Więc myślę i wychodzi mi, że: albo AT albo BMW GS 650 (bo na początek). Wiem, że to motocykle wydawałoby się z kompletnie innych bajek ... ale czy na pewno obydwa nie spełniają tego co napisałem wyżej? Jestem niedoświadczony, nie jeździłem, nie znam się ... Poradzicie?

Np. oglądam ogłoszenia i widzę http://bikemaster.pl/?mod=sm&mid=3169
Czy tu cena/jakość jest ok?

Z góry wielkie dzięki za pomoc.
Kuba

Cześć.

To że odgrzebujesz stare posty to nikt tu Tobie raczej za złe nie będzie miał. Dobrze że czytasz, czytaj jak najwięcej i nie popełniaj błędów innych... i tu właśnie chciałbym Ciebie przed tym troszkę ostrzec.
Być może masz 190cm wzrostu, długie nogi, 95kg czystej krzepy, to sobie może, powtarzam może poradzisz z afryką w terenie jako na pierwsze moto. Pytanie tylko poco? (jeszcze się zniechęcisz oby nie)
Jeśli nawet jesteś słusznej postury to na początek radzę coś lżejszego np dr-z 400 ( i tak Cię sponiewiera jak szmatę) a jak nabierzesz pokory to na 240kilowej afryce będziesz się czuł jak na muscle. Ja mam tylko 170cm wzrostu, 41 wiosen, 25lat jeżdżę motórami, 8 lat lekkimi crossami a na ciężkie enduro wlazłem 2 lata temu. Dzisiaj myślę że w sam raz. Doświadczenie zdobywa się chyba cale życie (dopóki zdrowie pozwala) ale teren wymaga "obrzaskania" się z nim. Na ulicy sobie poradzisz ale ulica jak ulica zawsze nie wiesz skąd coś wyleci... wolę teren...
Trochę po ojcowsku zabrzmiało ale to o zdrowie się rozchodzi.
Zrobisz pewnie i tak po swojemu.

[Rodezjan]

Przejrzyj sobie wątki Franza masz do nie go trochę dalej niż do tomka ale warto.

[piotreklodz]

Spokojnie kupuj afrę jeśli jesteś słusznych gabarytów.
Ja nasłuchałem się że afra na pierwsze moto jest za wielka, za ciężka i w ogóle bez sensu, wiec nawet się do niej nie przymierzałem - kupiłem trampka który podobno lżejszy, spokojniejszy, łatwiejszy. Oczywiście na forum afrykańskim, ani żadnym innym wtedy nie gościłem.
Po jakimś czasie do afry się przysiadłem i co... jest chyba lepiej wyważona i jak dla mnie (184cm, 95kg) wydaje się stabilniejsza od trampka. Oczywiście nie żałuje bo trampek jest świetny, ale gdybym mógł cofnąć się do momentu "pierwsze moto" zdecydowałbym się albo na coś dużo lżejszego żeby swobodniej latać w terenie, albo właśnie na afri żeby lepiej latało się załadowaną z plecaczkiem. Wtedy troszkę inaczej patrzyłem na moto, bladego pojęcia o nich nie miałem, więc szukałem czegoś w 200% pewnego żeby nie mieć problemów. Trafiłem idealnie, teraz rozglądam się powoli za czymś większym (afra, st, a może nawet gs) ale raczej zaryzykuję coś atrakcyjnego cenowo i sam to dopieszczę, jeździć mam na czym więc mogę pozwolić sobie żeby przy drugim moto więcej dłubać a mniej jeździć na początku.
Więc jeśli Cie stać lub jeśli wiesz że będziesz potrzebował załadować kufry, wziąć plecaczek - afra lub coś dużego w podobie, jeśli sam, dużo kilometrów, często po mieście i brakuje ci kasy do afry - trampek lub coś w podobie, jeśli chcesz szaleć w terenie bez stresu że to zniszczysz - jakieś prawdziwe, lekkie enduro

[Artuditu]

Jaką kwotą dysponujesz?

[james84pl]

Napisał Artuditu

Jaką kwotą dysponujesz?

- powinienem się zmieścić w 14k na samo moto - całą resztę już mam
- jestem słusznych (może aż za bardzo rozmiarów) 190 na 100

[tupek]

tak jakoś wyszło, że zaraz po odebraniu prawka sprawiłem sobie afrykę
nigdy przed kursem na motocyklu nie jeździłem...
jazda to przyjemność, podnoszenie po glebie to masakra
jak się niewiele umie, to często niestety trzeba podnosić

aha, 185/93

się okazało, że w teren mnie ciągnie bardziej niż do czarnego i już wiem, że chcę drugi motocykl
nie mam za co, nie mam gdzie trzymać, nie umiem jeździć, powstrzymać się także nie umiem

z tego wynika, że jeśli wiesz do czego, to wiesz co chcesz
ja nie wiedziałem, nie żałuję - wycieczki we dwoje są super

pozdrufki
tup

PS jakoś podobną drogę lublinianie przedsiębiorą: lublin->wawa->

[Cibor klv]

Napisał james84pl

- powinienem się zmieścić w 14k na samo moto - całą resztę już mam
- jestem słusznych (może aż za bardzo rozmiarów) 190 na 100

Już o tym wspominałem wcześniej na forum, przy odrobinie szczęścia popartego poszukiwaniami można trafić na Afrę ze starszych roczników a w dobrej kondycji technicznej za cenę znacznie mniejszą niż 14 tysi, nawet jeśli wizualnie taki motocykl może odbiegać ciut od ideału, to technicznie może być w pełni sprawny (mój koleżka taką rd 04 łyknął w zeszłym sezonie za 6,5 tysia z przebiegiem 65 tys km) I taka Afra w niczym nie ustępuje tej nowszej za 14 tysi, a jako że byłby to pierwszy motocykl, to nawet ewentualne paciaki nie będą tak bolesne. Chociaż na Afrze zaopatrzonej w dobre gmole i tak nie ma śladu po mniejszych glebach. A i w teren tańszym motocyklem swobodniej się wjeżdża.