|
05.06.2009, 09:09 | #1 |
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Siedlce
Posty: 14
Motocykl: PD06
Online: 14 godz 28 min 23 s
|
Wczoraj był jebudu, jutro zacznie boleć. Po latach może coś wyleźć, lepiej się dla spokoju przebadać, mogło się poprzestawiać, a teraz nie czujesz.
|
05.06.2009, 10:04 | #2 |
Zarejestrowany: Jan 2009
Miasto: Strzelin
Posty: 1,677
Motocykl: RD04
Galeria: Zdjęcia
Online: 2 miesiące 3 tygodni 8 godz 50 min 41 s
|
Przeczytaj uważnie post JarkaG . Jeśli - a prawie napewno ubezpieczyciel zaniży wartość wypłaconego odszkodowania , skorzystaj z odwołania od decyzji i staraj się o wypłacenie kwoty która w pełni pokryje koszty naprawy pojazdu.
Pomogłem trzykrotnie znajomym i w trzech przypadkach znany ubezpieczyciel dopłacił różnmice. Znaczącą różnice. - Nie robić lipy ... a odwołanie to nic strasznego . - Termin odwołania pilnować. |
05.06.2009, 10:26 | #3 |
Piast Kołodziej
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Toruń
Posty: 1,892
Motocykl: RD03
Online: 2 tygodni 17 godz 44 min 37 s
|
Warto pamietac, ze jesli kasa ma byc z OC sprawcy, to jego ubezpieczalnia ma Ci przywrocic 100% stanu pojazdu sprzed wypadku (a nawet wiecej, bo pojazd powypadkowy ma mniejsza wartosc - sa na to wyroki sadowe=ludzie wygrali z TU). I nie dac sie wrobic np. w jakies gowniane lepienie plastykow na sznurek i krowie gowno - w gre wchodza tylko nowe plus malowanie.
Uszkodzone/zniszczone ciuchy, garnek etc. tez sa strata i to podlegajaca WYMIANIE na nowe. No i sprawdzic co ze zdrowiem, warto to zrobic dla wlasnego dobra no i oplaca sie (prawie kazdy jest gdzies tam ubezpieczony wiec trza kroic zlodziei ile mozna; a kasa z OC tez jest/moze byc NIEMALA.. powiedzialbym, ze czesto moze byc wieksza niz kasa za sprzet) Przyda sie cierpliwosc, i poczucie humoru |
05.06.2009, 10:53 | #4 |
Zarejestrowany: Jan 2009
Miasto: Warszawa
Posty: 154
Motocykl: RD07
Przebieg: 58000
Online: 2 dni 19 godz 7 min 3 s
|
W ogóle to dziś jadę na Waliców, dowiedzieć się jaki jest ubezpieczyciel sprawcy. W trakcie wypadku leasingowana toyota L-ka nie miała przy sobie ubezpieczenia, bo podobno nie zostało odebrane skądśtam. Policja odcholowała samochód. Cierpliwości u mnie sporo. Nie zamierzam robić nikogo w trąbę, ale skoro straciłem moto z nie swojej winy, to zamierzam to skutecznie odkręcić. A potrafię być upierdliwie konsekwentny. Muszę tylko znać procedurę działania i znać jej zpalne punkty dlatego pytam.
Dziękuję zatem za odpowiedzi.
__________________
pozdrawiam, Konrad. |
05.06.2009, 10:55 | #5 |
Zarejestrowany: Mar 2005
Miasto: Wrocław
Posty: 7,450
Motocykl: Nie mam już Afryki
Online: 4 miesiące 2 dni 2 godz 39 min 26 s
|
zadzwoń do mnie to powiem Ci co jak i pomoge z częściami by wyciągnać od złodzieji ile się da kasy. Ale na naprawe 100% na oryginalnych cześciach to się chyba nieda. bo ceny w hondzie to paranoja
|
05.06.2009, 11:33 | #6 | |
Piast Kołodziej
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Toruń
Posty: 1,892
Motocykl: RD03
Online: 2 tygodni 17 godz 44 min 37 s
|
Cytat:
Wazne, zeby nie bylo zamiennikow bo TU staraja sie je zamiast oryginalow pchac. Jak w TU beda podskakiwac, to warto zasugerowac* ze zrobisz (a masz takie prawo) naprawe bezgotowkowo w ASO i od razu im rura zmieknie * ja polazlem do ASO i poprosilem o wycene na pismie.. |
|
05.06.2009, 11:43 | #7 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Krakuff
Posty: 4,762
Motocykl: RD07a
Online: 4 miesiące 3 tygodni 3 dni 4 godz 33 min 49 s
|
Kwota odszkodowania nie moze przekroczyc wartosci motocykla nie uszkodzonego..W przypadku duzego kosztu naprawy prawdopodobnie zaproponuja Ci jakiś procent (np 80%) wartosci motocykla i pozwola zatrzymac pojazd. Ale jak koledzy wczesniej stwierdzili na bank bedzie próba wmuszenia jakiejś smiesznej kasy..Powiedza ,ze nie opłaca sie naprawic bo koszt przerasta wartośc motocykla i Ci dadza 50 % a reszta to wartośc czesci które zostały nie uszkodzone. I tu musisz wykazac sie odpowiednio...Oni tez maja swoje przepisy i nie wszystko moga klepnac...Powodzenia
|
05.06.2009, 11:23 | #8 | |
Nie świeży tylko Nowy
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 544
Motocykl: RD04
Online: 5 dni 18 godz 40 min 25 s
|
Cytat:
A jaśniej to zakładam ,że i jak więcej osób napisało. dadza ci wycene wg kosztorysu ,,motorynki" w takim razie musisz to zweryfikowac w warsztcie , Jak zaproponowane koszta sa małe .. piszesz pismo do Ubezpieczalni i wysyłaśz FAXEM lub POLECONYM z POTWIERDZENIEM NADANIA>>> Czekasz do 30 ... ( tak mi się wydaje ) jak nie dostaniesz na piśmie odpowiedzi .. wykonujesz telefon , powołujesz się na numer sprrawy ( Ubezpieczyciel ci poda po zgłoszeniu w ubezpieczalni) robisz mały dym i masz w ciągu 2 dni odpowiedz ... Jeżeli to nie pomaga.. wysyłasz kolejne pismo , że - nie otrzymałeś odpowiedzi w terminie na piśmie - jezeli nie dostaniesz odpowieedzi po terminie w ciagu 2 dni roboczych wysyłasz pismo do RZECZNIKA PRAW UBEZPIECZONYCH ( a tego się boją ) i jeszcze do paru innych instytucji ( reszte mogę ci podać na PW ...) W zasadzie RZEcznik załatwia sprawe za Ciebie , bo w momęcie jak otrzyma takowee pismo , musi OSOBISCIE wyjaśnić sprawe z Ubezpieczalnia i z Tobą.. Rzaecznicy z tego cco wiem bardzo nie lubią jak przez Ubezpieczalnie im się dupe zawraca i jeb.. Ubezpieczalnie ... w najgorszym razie może się skończyć to jakimiś tam karami , za nie terminowość odpowiedzi Tobie.. Weryfikujeszz i znowu abartot od poczatku do momętu jak ci kasa wypłacona podpasi...................... P.s. AAA jak będziesz miał wizytę przygotuj rachunki za ciuchy kaski itp.. co zostały uszkodzone.... też zasranym obowiązkiem jeest zwrot kosztów..bez rachunków dupa balada nie chca oddać .. także będzie się ciebie palantunio z likwidacji szkód pytał jakiej firmy ciuchy itd... bądz przygotowany bo na podstawie rachunków wypłacą p.s. jak miałem ,,przycierkę"w Wawie z dziadkiem w punciawce , co prawda miałem porysowane hmmmmmmmmmm CAŁY MOTOCYKLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLL..................... no to policjant stwierdził cały bok a ubezpieczyciel leciał w Ch... ja... no i jakies tam malowanie połowy baku.. a to naklejek nie policzył a to cena robocizny z Ukrainy no mexyk.. napisałem pismo odwoławcze ( oczywiście po miesiącu czekania ) i dostałem kasiore .. napisałem nastepne pismo ,że zaniżone itd.. koszt naprawy nie taki , że fabrycznie nei maluje sie połowy baku itd.. dopłacili mi 50% ,żebym się chyba odpier......he ale musisz mieć jakiegos szpenia co zna się na tych kosztorysach , bo poo tych symbolach znaczkach , przelicznikach to nie widać nic ciekawego .. ale leca w c...ja jak moga zdrowia
__________________
Ostatnio edytowane przez Nowy011 : 05.06.2009 o 11:31 |
|
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Wypadek | Evvil | Inne tematy | 49 | 24.09.2011 15:41 |