20.09.2012, 15:51 | #31 |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
No nie powiem Bliźniak, z ust mi to wyjadłeś ale są pewne granice.
Dlatego mam w dupie Dodę np. itp. Czosnka rozumiem, bo trza trwać jakoś na posterunku i trzymać twarz, bo taka niewdzięczna rola. W końcu ciut prowokacyjny temat, więc o co kruszyć kopie? Resztę mi z ust Sambor wyjadł. Może to przywilej starszych wiekiem, albo ułomność. Może dlatego, mój nie co młodszy towarzysz ostatniej pojezdki, kiedy ciągle myliliśmy drogę, nie co też zirytowany, wyciągnął GPS-a, "by w końcu jechać, jak należy". Narzędzie, z którego obsługą mam do dzisiaj kłopoty.* - Pojedziemy, jak należy, nie martw się. Uspakajam. - Ten skurwiel (gps Bena) nie czyta mapy! - Znaczy Benek, jedziemy, jak należy... ...i śmiech Fakt, to irytujące, że se ktoś tak śmiga. Równie irytujące moje zdadnie. Ale, kto mi zabroni szczerze swoje zdanie wyrazić? Na koniec przy kuflu, można odszczekać... Czemu nie. Wiele razy odszczekiwalem. *60csx. Kupiony na raty przez moją małżonkę dla mnie w 2007-ym. Ma wiele bajerów ale... ich nie znam. |
20.09.2012, 18:37 | #32 |
Zarejestrowany: Jan 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 282
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 2 dni 21 godz 14 min 10 s
|
Sambor napisałeś:
"Spotykam po drodze różnych ludzi podróżujących motocyklami. Najgorsi bywają Ci jeżdżący w pojedynkę. Często nieprzygotowani, prawie zawsze przeładowani, w razie kłopotów stając się poważnym problemem dla napotkanych motocyklistów." Nie do końca się zgadzam. Znasz przecież Stevena, świat przejeździł samotnie, bagażu wozi tyle co kot napłakał, a ma wszystko czego mu trzeba i jeszcze umie podzielić się z innymi, można się od niego uczyć jak jeździć, jak się pakować, jak sobie radzić w trudnych chwilach. I jest wiecznym optymistą Ale może wyjątek potwierdza regułę. |
20.09.2012, 19:50 | #33 |
Zarejestrowany: Oct 2008
Miasto: Gdynia teraz
Posty: 3,428
Motocykl: kryzys.
Przebieg: 48 lat
Galeria: Zdjęcia
Online: 3 miesiące 2 tygodni 7 godz 58 min 30 s
|
Z tym jak ze wszystkim innym w życiu. Każdy ma swoją drogę i swoje metody pokonania jej. Każdy ma też swoje doświadczenie lub chce to doświadczenie zdobyć....
|
20.09.2012, 20:08 | #34 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Białystok/Jaświły/BielskP
Posty: 1,893
Motocykl: LC 4
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 4 dni 13 godz 26 min 16 s
|
Słusznie... poza tym pewna część populacji, nie wiedzieć czemu zawsze wybiera "pod prąd". Taka karma
|
21.09.2012, 12:22 | #35 |
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Popapracie!
Posty: 6,820
Motocykl: RD04
Online: 5 miesiące 5 dni 16 godz 39 min 21 s
|
cytat z FB tego Pana:
W tle widać wynik ważenia. Motocykl bez kierowcy, z bagażami i pełnym zbiornikiem. Waga przełączała się pomiędzy 430 i 440 kg więc przyjmuję że mój „maleńki” Junaczek waży 435 kg. tu moja odpowiedz: przeciez ten motockl jest przeciazony!!! kazdy pojazd ma w danych technicznych podana ladownosc. nie znalazlem ladownosci tego modelu na stronie producenta ale strzelam, ze wynosi ona okolo 170-180 kg a Pan samych bagazy i paliwa ma 255 kg!!! do tego jeszcze Pan - strzelam, ze wazy Pan 80 kg - to daje nam 335 kg!!! po pierwsze lamie Pan przepisy, po drugie naraza Pan siebie i innych uzytkownikow drogi na niebezpieczenstwo. wiele elementow motocykla nie jest przystosowanych do takich obciazen: opony, zawieszenie, rama, hamulce. jesli zachowal Pan resztki zdrowego rozsadku - apeluje, zeby przerwal Pan wyprawe i przygotowal sie do niej ponownie - tym razem prawidlowo. dla mnie to zupelna szajba - nie wierze, zeby to daleko dojechalo. to sie po prostu rozleci, pognie i polamie. znalazlem dane techniczne: http://www.mazdi.com.pl/index.php?op...junak&Itemid=3 150 kg ladownosci. motocykl przeciazony o 185 kg. amen.
__________________
buziaki Ostatnio edytowane przez szynszyll : 21.09.2012 o 13:06 |
21.09.2012, 12:57 | #36 |
Zarejestrowany: Dec 2010
Posty: 31
Motocykl: Pożyjemy zobaczymy
Online: 2 tygodni 4 dni 16 godz 40 min 49 s
|
Tym motorem dookoła jest pewnie tak samo pod prąd jak krzaczenie Afrą... sprawia jakąś dziwną sadomasochistyczną przyjemność Bo doświadczenia to chyba jednak jakieś już ma (jeśli to ten sam osobnik):
http://www.motocykl-online.pl/artyku...iata_2002_cz_5 |
21.09.2012, 13:06 | #37 | |
Zarejestrowany: Jan 2005
Miasto: Kraków
Posty: 3,988
Motocykl: RD07a
Galeria: Zdjęcia
Online: 3 tygodni 6 dni 14 godz 28 min 34 s
|
Cytat:
Z zapakowana Afrą, mną i pasażerem wazylismy ok 470kg. Ale to byla pierwsza wyprawa wiec nie mialem doswiadczenia... Himalaya-81.jpg
__________________
pozdrawiam, podos AT2003, RD07A ------------------ Moje dogmaty 0. O chorobach Afryki: (klik) 1. O Mikuni: Wywal to. 2. O zębatce: Wypustem na zewnątrz!!! 3. O goretexie: Tylko GORE-TEX 4. O podróżach: Jak solo to bez kufrów 5. O łańcuszkach rozrządu: nie zabieram głosu. 6. Lista im. podoska Załącznik 10655 7. O BMW: nie miałem, nie znam się, nie interesuję się, zarobiony jestem. 8. O KN: Wywal to. 9. O nowej Afripedii: (klik) |
|
21.09.2012, 13:47 | #38 |
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Popapracie!
Posty: 6,820
Motocykl: RD04
Online: 5 miesiące 5 dni 16 godz 39 min 21 s
|
myslac w ten sposob - Herostrates również odniósł sukces...
dla mnie to kuriozum nie powinno poruszac sie po drogach publicznych - i tylko o to mi chodzi - po ogrodzie niech sobie koles podroznik upala ile dusza zapragnie. a dawanie komus za przyklad takiego podejscia jest wg mnie delikatnie mowiac 'nietrafione' i sponsorom pozostaje pogratulowac dobrze wydanej kasy...
__________________
buziaki Ostatnio edytowane przez szynszyll : 21.09.2012 o 13:50 |
21.09.2012, 13:54 | #39 |
Zarejestrowany: Mar 2005
Miasto: Wrocław
Posty: 7,450
Motocykl: Nie mam już Afryki
Online: 4 miesiące 2 dni 2 godz 39 min 26 s
|
Wcześniej był koleżka na romet 125. Jeździł w kaloszach, rękawiczkach ogrodowych i łysych oponach made in china
|
21.09.2012, 13:58 | #40 | |
Zarejestrowany: Dec 2010
Posty: 31
Motocykl: Pożyjemy zobaczymy
Online: 2 tygodni 4 dni 16 godz 40 min 49 s
|
Cytat:
|
|
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Wycieczka dookola jeziora Turawskiego. | igi | Polska | 18 | 04.12.2012 16:53 |