|
11.06.2009, 00:17 | #1 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 614
Motocykl: jeszcze będę jeździł XRV...
Online: 5 dni 4 godz 22 min 55 s
|
Norwegia 2009
Czołem bambusy.
Jako, że wybraliśmy się ze Sławkiem na kolejny podbój Skandynawii, postaramy się sukcesywnie zdawać krótkie relacje. Dzień 1. 22.30 - promem ze Świnoujścia wyruszyliśmy do Ystad, porzegnanie mieliśmy deszczowe, na morzu sztorm, Sławek zapodał sobie jakieś pinezki na nadgarstki, co by pawia nie puszczać, chba pomogło bo smaczenie spał, ze mna było gorzej, zero spania. 6.30 - wyjazd z Ystad na północ, Szwecja nudna jak falki z olejem, zrobiliśmy równy 1000km, spanie w campingu, rewelka. Dzień 2. pobudka 9.00, wyjazd trochę się opóźnił, dlatego zrobiliśmy tylko 600km, nawet nie dojechaliśmy do Finlandii, także nuda. Dzień 3 pobudka 5.00, sniadanie, pakowanie i wyjazd 6.20. Finlandia sprawiła nam zajebistą ulewę z gradobiciem, która trwała około 1 godziny. Droga nr 92 sprawiła, że na naszych gębach powstały zajebiste banany, góra dół, góra dół i tak przez 76km. Po 15 godzinach jazdy wjechaliśmy na Nordkapp, pogoda wymarzona, małe zachmurzenie, słońce na niebie przypiekało nasze twarze, ponownie powstały banany. I tak do 3 rano, usmiechnięci i niezmęczeni zachwycaliśmy się widokami. Dzień 4 Wstaliśmy o 11.00, śniadanie hotelowe bardzo smaczne. Poszliśmy na wędkowanie, ale skutki były marne. Ryby nie czuły robaka i nie były nim wogóle zainteresowane. i tak do 16.00 Szybki obiad i znowu zwiedzanie Przylądka Północnego. Teraz jest 23.10 - słońce wysoko na niebie, czyste niebo a my się wkurzamy, że nie chce nam się spać, chyba jeszcze raz ( trzeci) pojedziemy pod globus. Niech żałują Ci, co pojechali wcześniej i mieli non stop deszczową pogodę, jutro walimy na Lofoty.
__________________
Jednakowoż wybrałem prawidłowo...Afryczkę na Królową |
11.06.2009, 17:22 | #2 |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
to jest nic musiał bys spróbować fiskebali (kulki rybne znaczy o smaku ryby z jakiejs mączki) albo karmelost (żółty ser z karmelem) to dopiero jest rarytas z polecanych ekstremalnych kulinarnych wynalazków dodam jeszcze suszoną rybe jako paluszki do piwa
|
11.06.2009, 20:39 | #3 |
Mizerna Kruszynka
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Lusk
Posty: 833
Motocykl: RD07a
Przebieg: 110 tys
Online: 2 tygodni 3 dni 12 godz 24 min 19 s
|
No racja te kulki rybne to jakieś dziwactwo. Z tego co sie dowiedziałem to mączka ziemniaczana i kukurydziana z tłuszczem rybim. A co do sera i ryby suszonej to mi jak bywam albo u mnie bywają z norwegi to jadam i nawet mi pasi.
Czekamy na dalsza relację , bo w następnym roku ja ruszam. W tym roku nie dojechałem dalej niż Oslo bo moja żonę straszny bul brzucha złapał i musi teraz zostać przez kilka miesięcy "poza motongiem" A za rok Irlandia ,Szkocja, Norwegia, Szwecja, Finlandia, Republiki nadbałtyckie Polska... a dalej pomyślę.
__________________
-Dystans do świata jest właściwy, gdy do jednego wora nawalimy ziarno wyrozumiałości, optymizmu łyżkę, tolerancji z umiarem, wiedzy mędrców szklaneczkę i wina antołek by jak będą dokuczać pierdolnąć głośnym NIE. |
11.06.2009, 23:02 | #4 |
Zarejestrowany: Jun 2009
Miasto: psary
Posty: 192
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 1 miesiąc 1 dzień 5 godz 5 min 50 s
|
ja jade 2 lipca.........dookoła skandynawii,więc też chcę jeszcze poczytac waszych opisów....
|
12.06.2009, 00:30 | #5 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 614
Motocykl: jeszcze będę jeździł XRV...
Online: 5 dni 4 godz 22 min 55 s
|
dzien 5
Jak wczesniej pisalismy, skusilismy sie na trzeci wyjazd pod globus i to byla najtrafniejsza nasza decyzja. Pelne slonce ukazalo sie na niebie punktualnie o polnocy, wrazenie niesamowite, zdjec napstrykalismy chyba z tysiac ( teraz nie mozemy ich wrzucic, ale wytlumacze to za chwile). W hotelu bylismy o 2.30, slonce w dalszym ciagu swiecilo jak glupie. Nordkapp porzegnalismy o 9.30, niebo pochmurne ale nie padalo. Dzisiaj zrobilismy okolo 600km, jedziemy w kierunku Narvika, pogoda troche sie popsula, ale nie jest zle, trzeba byc twardym, wazne ze nie pada deszcz. Do miasta Lyngen przeprawilismy sie promem, chcielismy gdzies sie zakwaterowac, ale wszystko bylo juz pozamykane, jedna z pan polecila nam jakies miejsce 15km od w/w miasta, nazwa TabLab. Jak sie okazalo jest to nowo powstala firma komputerowa, ktora w tym miejscu wybudowala sobie siedzibe w postacie dosyc duzego glownego budynku z setka komputerow a w okolo drewniane domki dla pracownikow. Jakims fartem wynegocjowalismy jeden domek za 700 koron. Ale wyposazenie tego domku powalilo nas z nog...pelne wyposazenie kuchni, w lazience kabina prysznicowa z radiem i masazami, dwie duze sypialnie, drink bar. Bez gadania wzielismy jedna noc. Teraz korzystamy z uprzejmosci szefa firmy i pykamy dla Was. Jutro walimy na Narvik i Lofoty i tam chyba zostaniemy 2 dni. A propos pogody na Nordkapie. Tydzien wczesniej przed naszym wyjazdem na stokach gor lezal snieg a na morzu byl zajebisty sztorm. Mamy chyba szczescie zeby przez 3 dni swiecilo tam slonce.
__________________
Jednakowoż wybrałem prawidłowo...Afryczkę na Królową |
12.06.2009, 00:41 | #6 |
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Warszawka
Posty: 1,485
Motocykl: RD07a
Przebieg: 66666
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 miesiąc 21 godz 47 min 41 s
|
No to fajnie macie, Dobrej pogody bo o resztę to już sami zadbacie
__________________
felkowski sikanie z wiatrem to chodzenie na łatwizne |
12.06.2009, 01:01 | #7 |
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Tuchów / Redditch
Posty: 615
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Online: 1 tydzień 17 godz 29 min 17 s
|
A ja niezwykle nie milo wspominam szweckie shotbullary..........co za gowno syntetyczne! To takie kulki niby-miesne, ktore na poczatku jadlemna rozne sposoby przygotowane! Ze juz o problemach w znalezieniu nie slodkiego chleba nie wspomne............
|
12.06.2009, 22:44 | #8 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 614
Motocykl: jeszcze będę jeździł XRV...
Online: 5 dni 4 godz 22 min 55 s
|
dzien 6.
Masaz wodny w kabinie oraz spanie w drewnianym domku sprawily, ze sen przedluzyl sie do godziny 9.00, smaczen sniadanko, pakowanie i dalej w droge przez Narvik do polowy Lofotow. Co by sobie urozmaicic podroz przeprawilismy sie kolejny raz promem ( gory od strony wody sa niesamowite). oczywiscie bujalo troche i musielismy maszyny trzymac co by sie nie przwrocily. Co do pogody...nie zaskocze Was... caly czas mamy slonce. O godzinie 19.00 dorwalismy ostatni domek na campingu, tuz obok mlodych niemcow na beemkach starowinkach. Dzisiaj jest chyba gdzies na Lofotach zlot motocyklowy bo riderow bylo od cholery i jechali w jedna strone. A co z naszymi maszynami? A no nic sie nie dzieje ( odpukac), lejemy tylko wache i dzida.Slawka wiadro pali niecale 5 literkow a moja krowa ok. 6 litrow, takze jest bardzo dobrze. Zaecie mamy swoje takze staramy sie w knajpach nie jadac, chyba ze na stacjach benzynowych wcinam hamburgery albo gorace psy. Teraz idziemy cos dziabnac na zab Jutro walimy do miasteczka A, tam pojdziemy na jakies lowisko i moze wreszcie zlapiemy wlasna rybke bo jak narazie to lipa z wedkowania. Niech Moc Bedzie z Wami.
__________________
Jednakowoż wybrałem prawidłowo...Afryczkę na Królową |
30.06.2009, 09:18 | #9 |
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Końskie woj,świętokrzyskie
Posty: 44
Motocykl: RD07
Online: 15 godz 52 min 10 s
|
Pogoda ok na Nordkapp 0.5 ale słońce świeci aż w oczy szczypie
|
30.06.2009, 11:19 | #10 |
Zarejestrowany: Mar 2005
Miasto: Wrocław
Posty: 7,450
Motocykl: Nie mam już Afryki
Online: 4 miesiące 2 dni 2 godz 39 min 26 s
|
Giziu, a z ty mandatem to prawda..?
|
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
season closing meeting, Hungary, 2009.10.23-2009.10.25. | Brasil | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 30 | 11.11.2009 21:52 |
Africa Twin meeting in Hungary, 2009.09.04. - 2009.09.06. | Brasil | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 26 | 11.11.2009 21:48 |
Miastko 2009 reaktywacja 28.-30.08.2009 | Ciapek | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 3 | 27.08.2009 12:46 |
8489 km w 14 dni -Norwegia 2009 | Slawek_K | Trochę dalej | 25 | 24.07.2009 00:31 |