Warsztat - wyposażenie.

[Artek]

Na mniejsze śrubki mam taki organizer z Juli:
https://www.jula.pl/catalog/artykuly...anizer-016875/
Powieszony na ścianie i wypełniony trochę się gnie, ale trzyma fason. Wkurzają przegrody wewnątrz szuflady, bo blokują czasami wysuwanie, ale kiedyś to gorącym klejem załatwię.
+nareszcie porządek w śrubkach itd,
+czysto
-średnia jakość.

[pałeł]

szynszylu ja w pracy wszystko co trzeba ze sobą a na fajrant na swoje miejsce
ale znowu w robocie jak jest tak jest tu musze sobie te warunki stworzyc sam
ja podobnie jak twoj kolega z toyoty moge miec wszytko w jednej kuwecie ale sa takie tematy gdzie trzeba to rozdzielić np łozyska osobno hydraulika osobno, nierdzewka osobno, narzedzia maja swoje miejsce w wózku, i tu myślę podobnie ze to najlepszy sposób choć dwie dolne szuflady mam załadowane w opór

Napisał Artek

Na mniejsze śrubki mam taki organizer z Juli:
https://www.jula.pl/catalog/artykuly...anizer-016875/
Powieszony na ścianie i wypełniony trochę się gnie, ale trzyma fason. Wkurzają przegrody wewnątrz szuflady, bo blokują czasami wysuwanie, ale kiedyś to gorącym klejem załatwię.
+nareszcie porządek w śrubkach itd,
+czysto
-średnia jakość.

Macałem chyba to samo w zaprzyjaźnionej filmie dobre do małych gratów ale tam nie wepcham nawet 1/2" zaworu

śrubki nie sa problemem, mam sporo różnych grubszych tematów na tak zwanym stole od klinów stalowych szpilek M16 M20 tudzież innych dziwactw żelaznych co to jak wywalę zaraz potrzebne jest trzeba to zwyczajnie zacząć segregować a na regałach od razu sie robi bałagan
myślę ze kuweta by to ogarnęła w jakim stopniu

ogólnie rzec biorąc porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić sie sam

ale niestety tak to chyba tylko w bajkach

[szynszyll]

ja jestem fanem pudeleczek, organizerow, robie zdjecia w czasie pracy i opisuje. mózg zjeb... kiedys w/w Piotr odnawial silnik z Subaru Impreza jakiegos uturbionego ~600KM i wrzucał wszystko do jednego pudełka. dla mnie niewyobrazalne. a ten 'koleś-robot' wiedział co robi. było tego z 10kg

[Dzieju]

Czasem w tym potencjalnym bałaganie jest logika i w sumie porządek.
Kiedyś przez długo/lata coś leżało zawsze w tym samym miejscu, z resztą stosuję to praktycznie zawsze , no i zachciało mi się "poukładać" kilka rzeczy . Ile ja się potem naszukałem , skoro latami było tu to co mnie podkusiło przekładać , potem wymyślanie gdzie to ja mogłem wymyśleć żeby to przełożyć
Dlatego zanim coś odłożę na miejsce stałego spoczynku ustalam gdzie będzie najlepiej i już nie robię sobie "porządków".
A przydasie.....jak się wyrzuci to za chwilę się szuka bo akurat potrzebne .
Dlatego bardzo ostrożnie się ich pozbywam