Wracajac z Robertem z imprezy niemieckich afrykanczykow postanowilismy zorganizowac zlot poswiecony podrozowaniu na motocyklach. Zlot w zalozeniu mial byc troche international i oprocz lokalnych riderow chcielismy zaprosic tam naszych nowych znajomych z Niemiec i starych z kilku osciennych krajow. Przejezdzajac autobahnem miedzy Boleslawcem a Legnica wybralismy nawet miejsce: zamek Grodziec. Ucieszylem sie, bo to tylko 10 km od mojej rodzinnej miejscowosci. Mielismy wrocic do tego pomyslu po przyjezdzie z Afganistanu. Izi nie pozwalal mi gadac na ten temat - "zajmiemy sie tym po powrocie"...
Generalnie inspiracja byla konstatacja: fajni Ci Niemcy, warto sie z nimi poznac
No wiec już wrocilismy i mozemy na ten temat pogadac.
Impreza MUSI sie udac, bo chce by miala cykliczny charakter. Potrzebuje na pewno do pomocy Movistara, wierze ze stworzy sie grupa kumpli Iziego, ktora to pociagnie organizacyjnie. Ja jestem to mu winny - to jedna z rzeczy, ktora obiecalem sobie dla niego zrobic...