Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22.06.2011, 17:58   #9
calgon
 
calgon's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,393
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
calgon jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 1 dzień 23 godz 46 min 30 s
Domyślnie

Nadszedł dzień wyjazdu wszystko już popakowane i ostatnie sprawdzenie papierów oc, zielona karta i psia mać nie ma przeglądu.
Tradycji stało się zadość nie ja pierwszy nie ostatni. Zapierdzielam do stałego punktu kontroli bo wiem że szybko temat załatwię. Wychodzi mi nieznany Pan i zaczyna przyglądać się mojej bestii światełka kierunki numery itp. Jakie było moje zdziwienie gdy ujął dłońmi za kierunki i zaczyna szarpać to w lewo to w prawo.


Myślę sobie gościu opanuj się bo coś wyrwiesz, ale przy drugiej próbie zakumałem, że Pan sprawdza luzy tylko nie trzyma za kiere!
Coś mu tam sugeruje bo nie chce się awanturować, ale diagnosta miał taka wadę wzroku, że sam się speszył i coś tam burknął pod nosem oraz skupił się na klaksonie. Kazał cisnąć ze dwa razy. Czemu oni mają jakieś swoje fanaberie pomyślałem. Nie hamulce czy spaliny tylko akurat klakson, ale miałem parcie czas także zniosłem wszystko. Podbił zapłaciłem i ruszyłem. Zapytał czy daleko jadę a ja nie chcąc wdawać się w dyskusje odpowiedziałem, że nie. Miałem w myślach pytania kolegów z pracy czy czasem do przeprowadzki nie byłby lepszy samochód od motocykla. Pomyślałem co wy wiecie o zdobywaniu kręgu polarnego i poleciałem dalej.

Miałem do pokonania prawie 700 km. do Suwałk gdyż nie chciałem ładować się przez ukochaną stolicę. Droga szła w miarę gładko, robiłem przerwy na rozprostowanie nadwyrężonego wcześniej kręgosłupa. Co jakiś czas przęglądałem bagaż czy aby coś nie odpada, ale ilość expanderów zainstalowanych na moim 80 litrowym worku nie wskazywała na problemy. Liczba tych pająków i gum mocujących była zresztą powodem późniejszych drwin moich towarzyszy. Ja jednak uważałem że szpejów nigdy nie za wiele. Gdy dojechałem prawie do celu stwierdziłem, że zadzwonię do kompanów i pochwale się, że już niedługo jestem. Jakie było moje zdziwienie gdy usłyszałem:

-Calgon gdzie ty się podziewasz zapita się skończyła czy możesz się łaskawie sprężyć i kupić jakiś sok po drodze?

Super myślę, żadnego ale szybki jesteś, ale niech im będzie. Jest wioska Bryzgiel a więc przyjechałem, następnie delikatna najebka i lulu.






Rano słyszę
-Calgon nie chciałbyś się przejść do sklepu po śniadanie?.
-A gdzie jest sklep?
-Jakieś 15 minut z buta
-Dobra ok. zbadam teren, tym bardziej że jakoś palić się zachciało i trzeba wychuchać wczorajszy alkohol

Zrobiłem szybkie zakupy podczas których Greg zdążył znaleźć wąż z wodą i umył swoje Bmw bo przecież dzień wcześniej zakurzyło się na tych wstrętnych asfaltach.

Za niecałe 2 godziny byliśmy gotowi do drogi. Dlaczego 2 godziny o tym później. Po drodze jeszcze stacja ,tankowanie i sprawdzenie oleju.
-Chłopaki jest sucho do jasnej cholery!
-Co się dziwisz cisnąłeś wczoraj to zeżarła olej.
Podrapałem się po głowie i trochę nerwowo poleciałem kupić litr oleju.
Jak się okazało mimo, że sprawdzałem na włożonym nie wkręconym bagnecie jak nakazuje Biblia to stałem jakoś krzywo. Olej koniec końców się pojawił a literek w zapasie przed taka trasa pewnie się przyda pomyślałem i nie pomyliłem się.

Ruszyliśmy żwawo w kierunku granicy. Greg w swoim stylu prowadził skrótem przez mazurskie lasy i tocząc się pięknymi szutrami Litwy oraz rozkoszując się krajobrazami ani się obróciłem a znaleźliśmy się w miejscowości Karsava na Łotwie. Litewskie skróty przypadły mi do gustu a wszechobecne bociany spacerujące sobie spokojnie po drodze dodawały tylko uroku.
Cisza, jakoś tak czysto drogi ładne to wszystko sprawiło, że gdzieś zasłyszane powiedzenie „biedna Litwa” nie miało dla mnie w ogóle sensu. Reszta kompanów również podzieliła moje zdanie.


Ominęliśmy Wilno i Kowno gdyż nie to było naszym celem. Myślę że kiedyś się tam jeszcze wybiorę choć pewne mówi tak każdy.





[MAP]http://maps.google.pl/maps?saddr=Wroc%C5%82aw&daddr=Jarocin+to:Gniezno+to:Toru%C5%84+to:Pisz+to: Bryzgiel&hl=pl&ie=UTF8&ll=52.402419,20.170898&spn=8.585148,28.103027&sll=52.55323,20.053485&sspn=4.275567,14.051514&geocode=FS3YCwMdyvwDASm_irXUwukPRzH14AXCrlYJtw%3BF WEJGQMd9Q4LASkr9FTwlyMFRzEIAMOFyn71Sg%3BFY2eIQMdQk oMASlze9gSFZEERzFygWKUvDiB9g%3BFR7tKAMdLMobASkZ7JT Z4TQDRzHEiWpYmnJKdA%3BFQxQMgMdktRMASlXmPz-0OXhRjFVaLCd05WlIQ%3BFWX2NwMdQylgASl3sVu83fjgRjH7G 5LNZZxbTg&mra=ls&z=6[/MAP]



[MAP]http://maps.google.pl/maps?saddr=Bryzgiel&daddr=Kai%C5%A1iadorys,+Lietuva+to:55.16066,24.501 45+to:Utena,+Lietuva+toaugavpils,+Latvija+to:R%C 4%93zekne,+Latvija+to:K%C4%81rsava,+%C5%81otwa&hl=pl&ie=UTF8&ll=55.366625,25.378418&spn=7.999101,28.103027&sll=55.36728,25.38707&sspn=3.996908,14.051514&geocode=FWX2NwMdQylgASl3sVu83fjgRjH7G5LNZZxbTg%3BF XsgRQMdfjB1ASmnGczMhWnnRjEg2elwjNEABA%3BFVSvSQMdyt x1ASkVLdGphKDnRjHBypAujNEAEw%3BFfjVTgMdIpOGASm9yAv 55FbdRjHA2-lwjNEABA%3BFeqWVAMdTOeUASnbyQH_MJTCRjHwB_Nozc8ABA% 3BFfQ8XgMdgR-hASkP8AE38RXCRjEp-RT1_KsYGg%3BFSJ1YgMdXn-mASkl1rKkLovBRjGgEfNozc8ABA&mra=dvme&mrsp=2&sz=7&via=2&z=6[/MAP]

Ostatnio edytowane przez calgon : 19.07.2011 o 17:21 Powód: ale z tym sie trzeba napierdolić!sorki
calgon jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem