Zaskoczę Was to uszkodzenie , dzwon , strzał czy jak tam kto chce to nazwać było przy 30-35 km/h
Przy prędkości 80-90 km/h na prostym ok1.5 km równym,nowym odcinku drogi
chciałem wyprzedzić ciężarówkę (za którą jechałem z 5-6 km z centrum Bełchatowa ) Jak na ironię kierowca ciężarówki jechał bardzo przepisowo i spokojnie przez cały czas . W momencie kiedy wrzuciłem lewy kierunek i zacząłem przyspieszać on dał gwałtownie po hamulcach (40 m awaryjnego hamowania) Ja widząc że przed ciężarówką dzieje się coś złego gwałtwonie hamując zjechałem na prawe pobocze na którym ... stał samochód .... jeszcze 7-10 metrów i nie było by tej historii . Dalej co by się nie wkleić w osobówkę zjechałem do rowu no ale z betonowym mostkiem nikt jeszce nie wygrał ...chyba
I niech mi ktoś powie że suma złych zbiegów okoliczności w tym miejscu i czasie nie wynosi 1
Afryczka odpala , wszystkie lampy świecą jakby nigdy nic , chłodnice całe
Koło nie istnieje tarcze i rury zawiechy też szyba poleciała ze mną a bak ...
ja to mam jaja...
wielkie i ... purpurowe (jedyne co zainteresowało a i mam wrażenie że ucieszyło moją żonę w tej sytuacji)
Ps. Dzięki za życzenia co do zdjęć to jak w pierwszym poście z łindołsem 10 nie ogarniam