E no Panowie nie traktujcie tego zbyt serio, przeciez wyraznie pisalem ze traktujcie to jako liste z ktorej sie wybiera rzeczy potrzebne na wyprawe. Jak sobie wydrukujecie i wybierzecie to jest szansa ze niczego nie zapomnicie.
Z jednej strony jak sobie przypominam nasze Maroko to sie troche smieje, bo nie wzielismy ze soba ani reglera, ani pompy paliwa, ani modulu, ani nawet lozyska.
I objechalismy.
Z drugiej strony pamietam gosci z Izraela, ktorym pomoglismy w trasie w Indiach, którzy hardkorowo na Enfieldach z plecaczkiem bujali sie po szlakach. Tylko jak im Enfield klekl to nie mieli ani umiejetnosci, ani czesci, ani narzedzi by go naprawic. Gdyby nie Pastor i Jojna byliby w totalnej dupie.
|