Wejściówki faktycznie ciężko było załatwić, na początku mieliśmy pojechać i wykupić wycieczke potem kolega załatwił patronactwo znanej gazety motocyklowej i pojechaliśmy tam jako fotoreporterzy. Mieliśmy pozwolenie od dyrektora elektrowni dlatego tam weszliśmy, Radek napisał prośbe i przetłumaczył ją na ukraiński.
|