Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05.10.2008, 18:40   #17
bajrasz
świeżym warto być:)
 
bajrasz's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: DWR
Posty: 1,241
Motocykl: RD07a
bajrasz jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 9 godz 55 min 46 s
Domyślnie

Dzień 16-ty-niedziela

Finlandia, to zapewne piękny kraj, i zapewne warto tam pojechać podzidować na szutrach,
ale ani na to czasu, ani pogoda nam nie sprzyja. Generalnie po takich krajach jak Norwegia i Szwecja, gdzie wszystko pod linijkę i czysto, to tu właśnie jest chyba kraina Troli.
Na parkingach brud, po wioskach walające się śmieci, trawy i inne zielska przycięte tam,
gdzie jest to już absolutnie konieczne. Ale za to bardzo radośni i wyluzowani mieszkańcy.

Przed Helsinkami robimy nocleg. Prom następnego dnia. Nie chcemy się pchać na noc i powtarzać błędu z Sassnitz. Dwóch fińskich MC przez pół godziny opowiadają, jakie to fajne drogi mamy w Polsce i że Zakopane to fajna miejscówka?!
Na odjezdnym Timmo daje mi wizytówkę i zapewnia,że nocleg z pełnym serwisem dla ducha i ciała zawsze u niego znajdziemy.(Hytte 4os/40jurków)



Dzień 17-ty-poniedziałek

Dostaję zgrzyto-zębów! Te samochody, klaksony, światła, krzyżówki i korki!!!
Wielgachny prom połyka nasze maszyny(51jurków MC+pasażer)
Noo, nareszcie mam tą cholerną Finlandię-niech żyją sklepy wolnocłowe!!!
Tallinn szybko opuszczamy i 200-cie kilometrów dalej, przed samą granicą łotewską,
Napataczamy się na fantastyczną agroturystykę(pok1os-9,6 jurka, 2os-16,5jurka)
Wypijam swoja upragnioną Finlandię i bunkruję się w saunie-poezja!


Dzień 18-ty-wtorek

Dzwonie z rana do Dżanety, właścicielki „Tatarskiego Jadła” w Kruszynianach, czy nas przenocuje. Po usłyszeniu nazwiska poruszenie…tak czekają i szykują księgi wszelkie.
Jest szansa, że wywiem się coś więcej niż wiem, ale o tym później.
Łotwe i Litwę wręcz połykamy, ale rejestruję w mózgoczaszce, że kraje to piękne,
czyste i maja kierowców, którzy wiedzą o istnieniu na ziemi motocyklistów !!!



Po drodze dostajemy dodatkową godzinę i na 20-tą lądujemy w Kruszynianach.
Imieninowa kolacja zakrapiana Litewską wódeczka(wczoraj było Daniela)
Wpada Jacek i tak sobie miło spędzamy wieczór.



Dżaneta rozkłada, księgi rodowe i różne pisma, ale generalnie mej wiedzy nie poszerza.
Mam jechać do Gdańska do ciotki Sulejly-no dobra, to pojadę!
Żeby się lepiej poczuć idę spać do jurty.

Dzień 19-ty-środa

Przed wyjazdem, poznajemy Sławka. Facet ma 74-lata, pięć motocykli, defendera, za tydzień Trampkiem jedzie do Maroka…nic dodać, nic ująć



Jeszcze krótka wizyta u Jacka i Zuzy w Białymstoku-Zuza, pyszne było to coś z jabłek!-
i wielkim łukiem okrążamy Wawe. Przed Mińskiem żegnamy się z Danielem.
Mam traumę poruszając się po naszych drogach.
Dojeżdżamy do Spały, kolacja z Henrym i fundujemy sobie odrobinę luksusu, dobry hotel ze śniadaniem(194pln)




Henry mam nadzieję, że zrozumiałeś nasz manewr.

Dzień 19-ty-czwartek

Już za chwileczkę domuś. Natura funduje nam jeszcze fest ulewę…to tak żebyśmy z wprawy nie wyszli.
O 16-tej Afri rozpakowana, a o 19-tej już siedzę w gronie przyjaciół w Oleńce,
w końcu to czwartek!
Bardzo Wam dziękuję za tak gorące przywitanie!!! Co było dalej, nie bardzo pamiętam.

Dzięki braFF za wieczny optymizm
Dzieki Łukasz za pyszne kolacje
Edorowi dzięki za przepastne kufry, gdzie zawsze można było jakiegoś bronka znaleźć
Walusiowi nie dziękuję, bo zaraz krzyknie, że 7zlotych! :tongue:
Danielowi za wspólne kilometry :thumbsup:
A przede wszystkim jaśnie panience Azji, za moc, cierpliwość i wytrwałość,
życzę każdemu takiego partnera w podróży.

Więcej fotek tu:
http://picasaweb.google.com/bajrasz/Norwegia08SonyW170/photo#s5227061715767821906

uwagi końcowe

Norwegia to przepiękny kraj. mając do dyspozycji 2-3 tygodni wolnego,
grzechem jest robić ją całą! Osobiście wiem, że pojadę tam jeszcze min dwa razy,
ale teraz jeden wypad to południe, a następny to północ.
Tunele-często są źle oświetlone, często mokre, często się kończą i zaczynają zakrętem i jeszcze biwakujące w nich owce.
Zakupy w REMA1000, RIMI, KIWI i COOL Prix nie drenują polskiej kieszeni.
Vise Elektron należy zostawić w domu.
Kupić sobie termiczny kubek Statoil(49NOK)-gorące napoje potem do woli za darmo.
Warto zadbać o suchość i ciepło-ciuchy spełniające te warunki.
__________________
pozdrawiam
Pan Bajrasz





bajrasz jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem