Baaardzo miło się czytało, zdjęcia bardzo fajne, tylko ta zieleń - całkiem nieprzyzwoita (jak na obecną porę roku...). Nawet niektóre informacje okazały się dla mnie nowe, chociaż Żuławami interesuję się od dłuższego czasu z racji różnych ciekawostek hydrologicznych. To rzeczywiście kraina nieco turystycznie zapomniana (z drugiej strony może to i dobrze...?). Pomysł na motocyklową włóczęgę z dala od głównych dróg bardzo trafiony. A żuławskie klimaty można też znaleźć u Gunthera Grassa - "Psie lata" (polecam)
|