Osobiście uważam za doskonały pomysł.
Nie wyobrażam sobie jazdy samochodem bez takiej (minimum 200Wat/400Wat chwilowego") Wykończyłem kilka chińskich i czeskich, aż trafiłem na solidną niemiecką (produkawaną w gdzieś na tajwanie ale mniejsza o to)
Plusy:
podłączam laptopy, ładowarki telefonów, wiertarek, aparatów, podgrzewacz do napojów Juniora itp a ostatnio i
LUTOWNICĘ - to może się przydać na wyprawach...
Ładowarki na 230V mamy praktycznie zawsze dołączne do zestawu z urządzeniem.
Przetwornica daje STABILNY PRĄD (patrz wątek stabilizacja prądu w gniazdku 12V)
Minusy:
Dobra przetwornica, ma wbudowany wentylator, i gabaryty.
Osobiście z pewnością będę zabierał na długie wyprawy
Cytat:
Napisał sambor1965
Hej,
Pytanie jest troche podchwytliwe i boje sie ze mnie moze moderator stad wypieprzyc do dostawcow. Zastanawiam sie nad sprowadzeniem inwerterow czyli przetwornicy dajacej z 12 V gniazdka 230V. Watpliem w sensownosc czegos takiego, ale z Izim w tym roku uzylismy tego w Afganistanie i dzialalo to wszystko ok.
Lezalo sobie w tankbagu i jak jechalismy to dawalo 230 V i ladowalo baterie do kamery.
Nie podobal mi sie troche ksztalt, ale poszperalem w sieci i znalazlem cos co mi sie spodobalo. Ma to ksztalt i wyglad identyczny jak puszka coli. W zaleznosci od rodzaju pozwala na stale obciazenie 150 lub 200W. To wystarczy oczywiscie zeby pociagnelo laptopa.
Taka puszka nie szpeci wnetrza samochodu i mozna ja wykorzystac do zasilania jakiegos przenosnego szpeja.
Do tego ma wyjscie USB na 5V zeby mozna bylo jakies ipody pozasilac.
Wiec troche rozpoznawczo pytam co o tym sadzicie...
|