Ósmy dzień: Pyrkam do Ust-Czornej.
![](https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV85qHhgZcszl2vPaCwpqg1xOrnCBZWjTjyzEzVy-HfwqblRQD1V87IMueYrp7TZyxmIGRNo8y5VNosmupWPTPgsvHNfEumL8W_2abnnUbvNzuyb8Z4ZjHJNZocuffp-6d4F4vjTxqHxXUY8lRb5XiP214w=w762-h514-s-no-gm?authuser=0)
Po dobrze przespanej nocy w Rachowie obudziłem się z widokiem ciemnych chmur za oknem. Deszcz co prawda już nie padał ale było nadal mokro więc postanowiłem nie pakować się w ostry teren-zamiast tego pojechałem skrótem z Rachowa przez kilka górek i dolin. Nawierzchnia była całkiem spoko, czyli gruzowisko, czasami bardzo strome gruzowisko, ale jazda była naprawdę przyjemna i niezbyt męcząca. Z Rachowa droga zaczęła się fajnym asfaltem, później gruzowisko doprowadziło mnie na wzgórze nad miastem. Widoczki były naprawdę spoko, w ładną pogodę byłoby pięknie.
Po zjeździe ze wzgórza zaczęło się piękne pyrkanie do dolinki, później na następne wzgórze, później kolejna dolinka...miodek to był!
![](https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV851xm2FhsmWhaL35YRfajyGWwqkYpO8xraAOhfRRIgpDM1YI9TWg6HTfELmKy0-0gwPqrrG2ZZEzRyp7BK6rxwc0LMs-HkDnlapDkYTQeQ1erCY-g1zCeep3g9WB7b_l68WVqqx_02U6Feq-KEmBa4EZg=w1079-h607-s-no-gm?authuser=0)
Po drodze gdzieś oczywiście zatrzymałem się na tankowanie brzuszka
![](https://lh3.googleusercontent.com/pw/ABLVV85yzbSc57_hiTaQWtxw0bbBFxJKty9onBKTzMtRmxkUMYbOyVmD-JSftx0heG9UuRhYlcKUayxb41WFBF9ChyQKvOb2pNhyjm12SYldHF8jCwAfXo7psUYDzNoi5INg5LesBoIeD0DQha76ueueah7nQA=w1079-h607-s-no-gm?authuser=0)
Po dojeździe do Dubowego już dalej śmignąłem asfaltem do Ust-Czornej, gdzie znalazłem nocleg niedaleko od wjazdu na Krasną. Było zimno i ciemno, więc nie kombinowałem nic tego wieczora i grzecznie poszedłem spać. Mimo kiepskiej pogody to był całkiem fajny dzień całkiem fajnej jazdy.