Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11.04.2023, 18:16   #1
Wasyl91


Zarejestrowany: Feb 2022
Miasto: Sulechów
Posty: 17
Motocykl: RD07
Wasyl91 jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 dzień 21 godz 47 min 27 s
Domyślnie Pomoc w diagnozie - brak zapłonu na niskich obrotach/brak reakcji na regulację śrubą mieszanki

Cześć,

rozpoczynam drugi sezon i z racji możliwości budżetowych postanowiłem zająć się bolączkami, które doskwierały mojej Afri dotychczas.

RD07 1993r

Od momentu kupna w zeszłym roku miała problemy z odpalaniem na zimnym silniku, zawsze trzeba było ją trochę pokręcić zanim załapała. Jak załapała to na chwilę, później troszkę lepiej, aż w końcu zaczynała normalnie pracować. Nie było tragedii - latem za 2 lub 3 razem odpalała. Ale miałem porównanie od kumpla, który po tygodniowym postoju wyciąga swoją i pali na dotyk.

Ssanie
Ssanie działało tak, że po maksymalnym jego zaciągnięciu (włączeniu) działało jak należy, silnik odpalał (w ww. sposób), ale przy wyłączaniu ssania (poluźnianiu linki) jeśli nie zrobiłem tego szybko i do całkowitego wyłączenia to potrafił się dusić/nierówno pracować. Ssanie działało na zasadzie 0/1, nie dało się zostawić "pół ssania" bo maszyna gasła. W zeszłym roku przy zdejmowaniu gaźnika zauważyłem że ten tłoczek od ssania (za plastikowym króćcem, tak znanym i lubianym) miał na sobie taki białawy osad. Mowa o przednim cylindrze. Kolor tego tłoczka i ogólny stan różnił się od tego po lewej stronie (tylny cylinder). Podczas śmigania w zeszłym roku obroty skakały mi na wolnych, silnik trochę nierówno pracował, miałem problemy z synchronizacją i regulacją mieszanki. Tył był OK, przód za bogato.

Stąd w tym roku postanowiłem się za to zabrać. Aby potwierdzić, że to zaworek od ssania do wymiany postanowiłem jeszcze raz podejśc do regulacji mieszanki. W zimę udało mi się również upolować świecę diagnostyczną colortune, która miała mi w tym pomóc.

Zabrałem się do pracy:
Krok 1. Wykręcanie świec i ocena wizualna wyglądu:
Tylny cylinder - chyba OK


Przedni cylinder - za bogato


Krok 2. Sprawdzenie czy świece dają iskrę. Po kolei wykręcane świece, w puste gniazdo wkręcana zapasowa, żeby nie stracić kompresji i po przyłożeniu do silnika rozruch i weryfikacja czy pojawia się iskra. Wszystkie świece dawały iskrę (wymieniane w zeszłym roku na NGK (zwykłe - nie irydowe)).

Krok 3. Wkręcenie świecy Colortune w tylny cylinder - kolor płomienia błękitny/ładny taki jak powinno być zgodnie z instrukcją.

Krok 4. Wkręcenie świecy Colortune w przedni cylinder - kolor płomienia pomarańczowy. Wg instrukcji colortune za bogato (nic odkrywczego patrząc po wyglądzie świec...)

Film z tego momentu poniżej:
https://www.youtube.com/shorts/Tk2IQN0gSGQ

Przechodzę więc do regulacji śrubą mieszanki. Paliwa jest za dużo, więc zgodnie z Haynesem wkręcam śrubę w gaźnik i patrze na reakcję. Obroty wzrastają, ale kolor płomienia dalej nie taki jak należy. Silnik wyraźnie zaczął "ładniej" pracować i równo. Zmniejszyłem obroty śrubą od wolnych. Wracam do regulacji szukać błękitnego koloru płomienia... brak. Śruba wkręcona do lekkiego oporu a kolor spalania dalej nie taki jak mówi instrukcja.

Diagnoza: skoro dostaje się za dużo paliwa to będzie ten tłoczek od ssania, ale jeszcze popróbuję. W pewnym momencie zauważyłem, że z pod colortune wyłania się stróżka oleju... Rzeczywiście colortune wkręcałem ręką, aby jej nie uszkodzić. Pewnie za słabo wkręciłem i kompresja wyrzuciła olej gniazdem od świecy. Tylko skąd tam olej aż w takiej ilości?

Zgasiłem motocykl wykręciłem colortune, żeby przestygło. Wkręciłem z powrotem. Odpaliłem motocykl Za jakiś czas odpalam (miałem podłączone paliwo z butelki i skończyło się w komorach pływakowych, więc musiałem chwilkę pokręcić). Podczas kręcenia, prawdopodobnie zbyt szybko wcisnąłem starter. Silnik chyba nie do końca zatrzymał swojego biegu po poprzednim wciśnięciu startera. Coś tam pohałasował i w końcu odpalił.

Po tym odpaleniu, to był zupełnie inny motocykl. Stuki ze sprzęgła były wręcz uszojebne (wcześniej stukało, ale nie aż tak). Silnik chodził równo, ale z okolic kosza sprzęgłowego dochodziło równomierne stukanie metaliczne, które po wciśnięciu sprzęgła ustaje. Dziwne..

Ale dobra spojrzałem jak tam mój kolor płomienia w cylindrze (colortune już wkręciłem lekko dociągając kluczem). A tam koloru brak. Widać tylko iskrę. Film z tego momentu poniżej.
https://www.youtube.com/watch?v=86BZQwz9mBU

Uznałem, że brak płomienia na wolnych obrotach to obecność oleju, świeca po wykręceniu śmierdzi paliwem i jest dosłownie mokra. Postanowiłem, że zaryzykuję i przegonię motocykl aby spalił olej, który dostał się do cylindra w zbyt dużej ilości po utracie kompresji. Zrobiłem max 15 km. Wróciłem do garażu, ale jak nie było płomienia na wolnych tak nie ma dalej. Pojawia się tylko po dodaniu gazu. Brak też reakcji na kręcenie śrubą od mieszanki. . Po dodaniu gazu leci niebieski dym z wydechu.

Wymieniłem ten zestaw naprawczy ssania. Praca ssania poprawiła się. Już działa płynnie. Ale coś tam ewidentnie się zadziało. Bo dalej nie ma widocznego płomienia na wolnych obrotach - brak możliwości regulacji śrubą od mieszanki.

Sprawdziłem luzy zaworowe - są OK.
W airboxie wymieniłem uszczelnienia króćców.
Stan rozrządu - wysunięcie dynksa napinacza - tył 5,5 mm, przód 4,5mm.
Podmieniana pompa paliwa na nową - brak poprawy.
Metaliczny dźwięk ustaje w momencie wciśnięcia sprzęgła, powraca po puszczeniu. To raczej sprzęgło, ale AŻ TAK nie było przed moją "zabawą". To się stało nagle...

Prośba o pomoc w diagnozie bo już nie mam pomysłu. Ale chyba jest tutaj kilka różnych problemów.
Wasyl91 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem