Tak w ogóle się zastanawiam, czy zimową porą z nudów, nie wyspawam sobie czegoś w rodzaju wymiennika spalin, do komina. Chodzi o coś w stylu rura w rurze a dookoła woda na długości około metra, żeby ze spalin jeszcze trochę ciepła odzyskać i zagrzać ciepłą wodę użytkową na przykład, zanim wyleci do komina.
|