O takim jest tu mowa a Matjas z wodniakami z Włoch wyjeżdza.
Matjas
ponad 50 kilo złotych to nadal bliżej 12 kilo Euronów niż 10.
Handlarzom nie ufam. Po prostu wiem z doświadczenia, że użytkownicy na Zachodzie nie oddają dobrych pojazdów za taką cenę aby handlarze na nich mogli zarobić i jeszcze je do nas zwieźć.
Poza tym wodniaki z początku produkcji, a takie pewnie stoją w Jaworznie, sypią się jak bloki na Retkinii w Łodzi.