Zdaję sobie sprawę że zawsze coś będzie lepsze. Byłem u Seby z Ostrego Koła w Gorlicach skonsultować osprzęt, mówi że nie jest źle, do jazdy po BN i Bieszczadach jest wystarczający i nie skomplikowany i kosztowny w serwisie zawias. Zębatki czy przerzutki można zawsze wymienić na lepsze, jakby nie spełniały oczekiwań.
Spędziłem kilkanaście lat w garażu mierząc grubości sprężyn, prując włosy z łba nad offsetem, sagami i personalizacją w endurakach i dużych enduro, wydawałem na to kwoty, że nie jednego przyprawiły by o ból dupy. Jeśli mam pójść w podobnym kierunku z rowerami to jutro przestaje jeździć. Geometrię , sagi, sragi i ten cały wyścig zbrojeń mam chyba za sobą. Rower jest mi potrzeby do tego żeby móc pojechać w krzaczory i wrócić upodlony i szczęśliwy.
__________________
Proszę siadać, się nie wychylać, się nie opowiadać
I łaskawie i po cichu i bez szumu i bez iskier
Wypierdalać.
|