Przygodę z kajakami zacząłem wiele lat temu. Lubię wiosłować ale po rzekach. Jeziora mnie nudzą. W moim rejonie ciekawych rzek niewiele i raczej proste i nudnawe. W okolicy komina robiłem wielokrotnie Nidę, Białą Nidę, Czarną Nidę, Wartę a ciut dalej to Wel, Rospuda, Tanew.
JAkiś czas temu kupiliśmy sobie kajak z myślą o tym, że będziemy zwiedzać dalsze rejony Polski i ciekawsze rzeki. Zawsze ciągnęło mnie na rzeki pomorskie. Słupia, Łupawa, Wieprza, Parsęta - coś co nie jest zatłoczone, nie ma masowych spływów, są zwałki z którymi lubię się mierzyć, bystrza, których w okolicy nie mam i dzika puszcza w okolicy. Planowaliśmy ale stanęło na tym , że wedle naszych ustaleń najmniej uczęszczaną rzeką jest Wieprza więc w dobie korony ruszamy w tamtym kierunku chcąc pobyć w samotności, unikać gawiedzi i złapać choć odrobinę spokoju ducha.
Po wielu telefonach żeby jak najlepiej ogarnąc logistykę stanęło na tym że lecimy do miejscowości Trzebielino. Tam parkujemy i transferujemy się na Wieprzę bo jest najbliżej.
Droga była przyjemna bo nigdzie się nie spieszyło a z rowerami i kajakiem na dachu też się nie pogoni.
Musze też kontrolować zamocowanie kajaka bo nie mam specjalistycznego stelaża tylko leży na belkach spięty pasami. Jak popada to się luzują. No cóż.
Przerwy robic trzeba.
W końcu późnym popołudniem docieramy na bazę. Baza jest tutaj.
https://www.google.com/maps/place/54...9!4d17.0902609
Zrzucam rowery i miły Pan Mirek pozwala nam je zostawić w bazie a my tymczasem przemieszczamy się na drugą stronę drogi na łąkę gdzie startuje się na rzekę Pokrzywną - dopływ Wieprzy. Wypożyczalnia ma tam bardzo fajną miejscówkę z wiatami, toaletą, miejscami na ognisko więc gdyby ktos leciał na moto to można skorzystać za niewielką opłatą. Lokalizacja stanicy.
https://www.google.com/maps/place/54...8!4d17.0876901
To dosłownie po drugiej stronie drogi. Dodatkowym atutem jest pobliska stacja paliw gdzie można coś zjeść i zaopatrzyć się w napoje. Wygląda niepozornie ale jest więcej niż przyzwoita.
Za radą Mirka tam też wystartujemy zamiast lecieć na Wieprzę bezpośrednio to dostaniemy się do niej poprzez Pokrzywną. I to była dobra decyzja ale o tym potem. Tymczasem zrzucam kajak, rozkładamy się z żarciem i rozpalamy ognisko.
Niestety popaduje i na jutro zapowiadają burze więc nie wygląda to najlepiej ale nauczeni latami doświadczeń decyzji o starcie nie zmieniamy nigdy.
Jutro start.